Palenie na klatkach (czy widzie) jest nagminne. Denerwuje też jaranie "na sportowca", gdzie na przystanku (przed wejściem do środka transportu) ostatni buch jest praktycznie w drzwiach, a wyziew już wewnątrz. Pomijam już jak taki palacz śmierdzi (przesiąkniętym tytoniem ubraniem) ale to już bardziej ich indywidualny wybór. Ale skończmy tą rozmowę, bo jeszcze zarzucą nam nagonkę na pewną "grupę społeczną".
Odnośnie radia - mogę się wypowiedzieć w sprawie TokFM, którego (jak już wspomniałem) zwykle słucham już od paru lat. Audycje mają na ogól niezłe z interesującymi tematami. Niestety jak wchodzimy w jakieś światopoglądowe dywagacje często widać jedną słuszną linię rozgłośni, której jak Częstochowy, bronią prowadzący. Plus jest taki, że mimo wszystko czasem (w sumie dość często) dopuszczają drugą stronę do dyskusji. Jednak ogólne rozmowy bywają ciekawe i gdy nie czegoś usilnie nie lansują (bo Agora "cośtam" promuje/sponsoruje) znośne. Plusem są też dziennikarze prowadzący (Ewa Podolska - sprawy wszelakie, głównie społeczne i ekologiczne; Dorota Sumińska - "cykl weterynaryjny" i przyrodniczy; Piotr Maślak - poranki od piątej rano do siódmej).
Jakieś wstawki muzyczne (czy dedykowane programy) jeśli się zdarzają to zwykle puszczają jazz albo coś polskiego niezwykle alternatywnego (to ostatni akurat niezbyt mi leży).
Poza tym mają cykliczne programy (poza tymi o polityce) o ekonomi (EKG - które zwłaszcza bardzo ciekawie prowadził, nieżyjący już Tadeusz Mosz), o sporcie, książkach, kinie czy też ekologii.
Ogólnie jednak wolę tą rozgłośnie niż inne komercyjne.
Polskiego Radia nigdy zbytnio nie słuchałem, a teraz nie będę tym bardziej nie planuję (pozwólcie, że nie rozwinę tematu ale domyślać się można).