Karty pogodowe i kontry przeciwko nim

+
EID0;n7635090 said:
Testuje rożne warianty, ale żeby robić cuda o jakich piszesz to trzeba mieć wyfarmione karty. A ja jak i wielu ludzi wolało by raczej żeby balans gry był przez cala grę a nie w " end game". Poza tym irytują mnie kapłanki i inne cuda wyciągające napakowane karty z poprzednich tur. Ogólnie to wygląda tak ze po pierwszych 2 turach mamy remis, w ostatniej zostaje 1 bądź 2 karty, gdzie z reguły robi się hokus pokus kapłanką i nagle z 1 karty mamy 6 napakowanych z poprzednich tur na stole, gdzie tu logika?

Nie może być balansu talii początkujących i end game. Jest to niemożliwe bo po prostu karty srebrne i złote są lepsze niż brązowe. Jeżeli dopiero zaczynasz to musisz nieustannie dostosowywać swoją talię, aby jako tako dawała radę i kupować najbardziej przydatne karty.
 
Widze ze mnie w ogóle nie zrozumieliście, przecież początkujący nie walczy z tymi na wysokim lvlu, chodzi o to żeby frakcje jako tako miały równe szanse miedzy sobą od startu do końca(nie mam tu na myśli ze ktoś z podstawowym deciek ma mieć szanse z farmerem). Nie może być tak ze jedna czy dwie przodują na starcie a wyrównuje się to w end game bo to mija się z celem. Jak w każdej karciance musi byc losowość, ale losowość a nie zbalansowane karty to 2 rożne rzeczy. Zobaczcie co blizzard zrobił z heartsonem, tam różnica miedzy legendami a zwykłymi to tak jakby z motyka porywać się na czołg. Wypaczyli całkiem grę,by nabić sobie kasę, tam praktycznie jedna karta możne wygrać cala grę. Mam nadzieje ze Gwint nie pójdzie w ta stronę. Legendarne powinny być lepsze niż podstawowe, ale z rozsądkiem, niech robią różnicę, byle by same w sobie gry nie wygrywały. Z każdym patchem w hearthstone wszyscy robią ten sam deck na jedna kartę, dlatego jeśli różnica miedzy kartami nie będzie jak przepaść, to i ludzie będą grac własnymi deckami, a nie zerżnięte pod jedna kartę z neta
 
Last edited:
EID0;n7636770 said:
Widze ze mnie w ogóle nie zrozumieliście, przecież początkujący nie walczy z tymi na wysokim lvlu, chodzi o to żeby frakcje jako tako miały równe szanse miedzy sobą od startu do końca(nie mam tu na myśli ze ktoś z podstawowym deciek ma mieć szanse z farmerem). Nie może być tak ze jedna czy dwie przodują na starcie a wyrównuje się to w end game bo to mija się z celem. Jak w każdej karciance musi byc losowość, ale losowość a nie zbalansowane karty to 2 rożne rzeczy.

Przecież startowe decki każdej z frakcji są tragiczne. To też jakiś balans prawda? :D
 
EID0 A może taki jest pomysł na grę? Na każdym etapie (early, mid, late, end game) inne frakcje będą silne, inne będa up, a jeszcze inne będą op. Tylko po to byś inwestował w rozwój różnych frakcji i jednocześnie kupił kolejne beczki być może za realną kasę. Pomyśl nie tylko oddolnie o samych kartach i frakcjach, ale też odgórnie o strategii na daną grę jaką mają twórcy/wydawcy produktu.
 
Mam nadzieje ze Redsi są troszkę inni niż blizzard, pod tym względem. Ja rozumiem ze gra musi na siebie zarabiać, ale to co robi heartstone z wrzuceniem takiej karty co patcha żeby, każdy był zmuszony jeśli chce "ownic" kupić pakietów za 100$ to jest nic więcej jak wyłudzanie od graczy kasy...
 
EID0;n7637540 said:
Mam nadzieje ze Redsi są troszkę inni niż blizzard, pod tym względem. Ja rozumiem ze gra musi na siebie zarabiać, ale to co robi heartstone z wrzuceniem takiej karty co patcha żeby, każdy był zmuszony jeśli chce "ownic" kupić pakietów za 100$ to jest nic więcej jak wyłudzanie od graczy kasy...

Taki urok karcianek (również tych prawdziwych) jak i gier free to play z mikropłatnościami. Z czegoś trzeba opłacić serwery i wypłacić pensje pracownikom ;)
 
Nie wiem jak reszta ale pogoda jest zbyt potężna grałem z 50 razy dzisiaj i trafiłem 42-44 razy na potwory z pogodą. Gwent jest fajny ale grać cały czas na pogodę to robi się nudno. W grze powinna być jeszcze jedna karta która usuwa efekty pogody we wszystkich szeregach tak jak dawniej czyste niebo. Może być srebrna złota nie ważne i tak każdy by ją miał przy takim nawale pogodowych talii.
 
Last edited:
Regnarson Zagraj talią antypogodową (polecam Skellige, ale w oparciu o każdą frakcję można taki deck zbudować) to będziesz się cieszył z co najmniej 42-44 wygranych na 50 gier skoro tak często spotykasz pogodynki.

Przykład antypogodynki wiewiórczej do złożenia niemal pierwszego dnia zabawy z Gwintem:
http://www.gwentdb.com/deckbuilder/...:4:1;50116:3:1;50120:1:3;50151:4:3;50205:1:1;

A tu przykład Skellige dla totalnych nowicjuszy:
http://www.gwentdb.com/deckbuilder/...:2:1;50134:3:1;50139:3:3;50151:4:3;50205:1:1;

Oraz KP dla początkujacych:
http://www.gwentdb.com/deckbuilder/...:4:1;50053:2:1;50071:4:1;50151:4:3;50205:1:1;

Nilfgard nie ma talii startowej więc nic nie zaproponuję :)
 
Last edited:
Fajnie szkoda że ja mierzę się teraz z przeciwnikami na 20 levelu w zawyż i te talie to oni śmiechem zabijają wcale pogody na nie nie potrzebują.
Coś tam sobie wydłubałem gram Królewską talia kontrola Radewid i teraz pogada już mi tak nie straszna ale dzięki za chęci Duck i za tę fajną stronkę z taliami.
 
Last edited:
Regnarson To co podałem to szkielet który można zrobić w kilka godzin od rozpoczęcia zabawy z gwintem. Decki są rozwojowe wraz ze zdobywaniem kolejnych kart. Tak do 10 lvl powinny spokojnie radzić sobie z pogodynką na podobnym poziomie. Z ciekawości spytam na jakim Ty jesteś poziomie, że narzekasz iż paruje Cię z graczami na poziomie 20? A co do samej pogodynki to w żadnym momencie mojej gry w Gwinta (gram od początku bety) nie widziałem naprawdę mocnej pogodynki. Nawet ten obecny choć rzeczywiście chyba najsilniejszy, że wszystkiego co dotąd było jest łatwy do ogrania.
 
No obiłem się o silniejszych po osiągnięciu dziesiątki. Tera jest całkiem znośnie Radowid daje rade na pogodę. Na tej stronce co wrzuciłeś było też kilka ciekawych tali na pogodę.
Dzięki Duckingman za tę stronkę znalazłem tam fajnego taniego Radowida który miażdży te pogodowe talie Wygrywam nawet jeśli mi się czysto niebo nie trafia a to dopiero osiągnięcie :D
 
Last edited:
Top Bottom