Keyforge

+
kf01_logo.png


Cześć, słyszeliście o tej karciance? Polska premiera miała miejsce kilka dni temu. W skrócie:
W grze wykłada się na stół stworzenia, artefakty, akcje i ulepszenia. Dzięki tym kartą próbuje się zebrać jak najwięcej waluty(Æmber) potrzebnej do wykucia klucza, klucze wykuwa się na początku swojej tury więc przeciwnik ma jeszcze szansę zbić ten Æmber byśmy nie mieli go wystarczająco dużo by wykuć klucz. Wygrywa osoba, która pierwsza będzie w posiadaniu 3 wykutych kluczy. W grze istnieje 7 frakcji zwanych tu domami(Mars,Dis,Sanctum,Brobnar,Logos, Nieokiełznani, Cienie). W turze można zagrywać,odrzucac i używać kart tylko jednego wybranego domu, co sprawia że przy dobrze ułożonej ręce można umieścić na stole nawet 6 kart na raz i zostać z pusta ręką. Położenie kart na stole nie ma żadnego kosztu, jedyne ograniczenie to właśnie to że trzeba w turze grać tylko jednym wybranym na początku tury domem (chyba, że bedziemy mieć kartę, która umożliwi nam zagranie innymi jednostkami bo takie istnieją :) ).
rebel-gra-karciana-keyforge-zew-archontow-onyx.881001.600x0.png


Mechanika bardzo ciekawa ale ciekawsze i moim zdaniem wspaniałe jest to, że w tej grze zamiast kupować boosterów z kartami kupuje się całe decki, a każdy z takich decków jest niepowtarzalny, karty w poszczególnych oczywiście będą się powtarzać, ale decki są tworzone przez algorytm, tak samo jak ich nazwy. I wydawałoby się, że przez to pewnie gra cierpi na totalny brak balansu. Ale tu wkracza mechanika łańcuchów. Łańcuchy sprawiają, że na koniec tury dobieramy mniej kart niż normalnie. Zamiast dobierać do 6 kart na ręce to istnieje kilka progów:
1-6 łańcuchów -1 karta,
7-12 łańcuchów -2 karty,
13-18 łańcuchów -3 karty,
19-24 łańcuchy -4 karty.
rebel-gra-karciana-keyforge-zew-archontow-karty-i-zetony.784710.600x0.png

Łańcuchy się zrywają o 1 za każdym razem gdy powinniśmy dobrać karty w turze ale nie możemy tego zrobić z powodu właśnie tych łańcuchów, więc jeśli przykładowo zaczynamy grę z 3 łańcuchami, to przez 3 tury będziemy dobierać o 1 kartę mniej.
W rozgrywkach turniejowych jest tak, że talia, którą wygrasz pojedynek dostaje +1 łańcuch na start w kolejnym meczu z tego co mi wiadomo. Ale gdy gra się w gronie znajomych to świetnym rozwiązaniem jest mecz best of three. Gdzie w dwóch pierwszych pojedynkach gracze zmieniają się dwoma taliami a w trzeciej licytują się o to kto będzie grał tą talią która uważają za lepsza, waluta w licytacji będą właśnie łańcuchy, kto zgodzi się na start z większą ilością łańcuchów ten w ostatnim pojedynku gra talią uznawana za silniejsza. Ale większość talii ma dużo fajnych kombosow i są w miarę wyrównane. Dzięki temu, że kupuje się całe talie na raz mamy 2 grywalne talie za około 60 zl można od razu grać wykorzystując co jest pod ręką jako znaczniki do oznaczania kluczy, amberow, obrażeń, ulepszeń itp. Pokazałem grę ludziom którzy z karciankami nic nigdy nie mieli wspólnego, jak i tym którzy już grali w karcianki i dosłownie wszystkim się spodobało.

Moje odczucia z tej gry są takie, że myślę, że to może być w moich top5 zakupów jakichkolwiek rzeczy w tym roku. Gra pozwala robić szalone combosy, opisy na kartach są bardzo dobre, obrazki ładne, instrukcja jest w formie pdf, ja ją sobie wydrukowałem i gdy miałem jakieś wątpliwości to zaglądałem ale po kilku grach już wszystko jest jasne.

Myślę, że to nie jest konkurencją dla gwinta gdyż gwint to gra cyfrowa dlatego pozwoliłem sobie napisać i trochę zareklamować tę grę bo uważam że jest warta uwagi.

Co o tym myślicie? Ktoś prócz mnie na tym forum gra w keyforge? :)
 
Last edited:
Słyszałem sporo dobrego o tej grze i chciałbym kiedyś sprawdzić, ale aktualnie nie mam nawet czasu grywać w te gry, w które już gram :p

Pomysł z tymi losowymi taliami brzmi ciekawie, ale jakoś nie chce mi się wierzyć w to, że nie da się kupić dwóch identycznych talii. To by oznaczało, że ilość kombinacji jest nieskończona i każdy nowy gracz na pewno trafi na nową talię. Poza tym, czy gra się tylko tą talią czy jednak mając kilka talii można sobie z nich tworzyć własne mieszając karty?
 
Kombinacje kart w talii są generowane w komputerze tak by nigdy identyczna się nie powtórzyła, kart jest około 400 + karty z dodatku/ów, talia ma 36 grywalnych kart do gry. Możliwości kombinacji jest tyle, że na kilkadziesiąt tysięcy pokoleń do przodu pewnie by starczyło unikatowych talii dla całej ludzkości, ale oczywiście algorytm nie pakuję randomowych różnych niż poprzednie kombinacji więc będzie mniej ale to i tak ogromna liczba. A co do mieszania to każda karta w talii ma rewers unikatowy dla tej talii, i na froncie ma umieszczona nazwę talii w prawym dolnym rogu, więc jeśli pomiesza się talie to będzie to widoczne.
 
Last edited:
Moim zdaniem koncept losowych talii jest bez sensu. Niemożliwym jest takie zbalansowanie talii, by wszystkie były jednakowo silne - no chyba, że będą jak swego czasu brązy w Gwincie, gdzie każda frakcja miała swojego lockera, generator punktów za pewną akcję (typu nekker za pożeranie, drakkary za odrzucanie itp.), czarodzieja na odpogadzanie itd. Gra dobra na chwilę, ale w dłuższej perspektywie bez sensu. W jaki sposób miałaby się rozwijać? W takim MtG powiew świeżości wprowadzają dodatki, karty rotują. O jakim rotowaniu może być mowa w sytuacji, gdy trzeba kupić całą talię, do tego nie będąc przekonanym do tego co w środku się znajduje.

Karciankę tę traktuję jako ciekawostkę, ale większych szans dla niej nie upatruję. Mamy podział na karcianki kolekcjonerskie i pozostałe (gdzie kupuje się zestaw wszystkich kart - naprostszym przykładem niech będzie zwykła talia 52 kartowa z asami, królami itd.). Do jakiej kategorii należy zakwalifikować Keyforge? Odpowiedź najprostsza to kolekcjonerska. Ale co tu kolekcjonować, jeśli zmuszeni jesteśmy do grania już ułożonymi taliami? Jeżeli się mylę, proszę o wyprowadzenie mnie z błędu.
 
Niemożliwym jest takie zbalansowanie talii, by wszystkie były jednakowo silne
Prawda, ale tu dobrze działają łańcuchy.
W takim MtG powiew świeżości wprowadzają dodatki, karty rotują.
A i tak żeby mieć kompetetywna talie to trzeba grać konkretnymi kartami. W keyforge trzeba sobie radzić tym co się ma. Rozgrywka między taliami jest moim zdaniem bardziej urozmaicona.
Mamy podział na karcianki kolekcjonerskie i pozostałe (gdzie kupuje się zestaw wszystkich kart - naprostszym przykładem niech będzie zwykła talia 52 kartowa z asami, królami itd.). Do jakiej kategorii należy zakwalifikować Keyforge?
Twórcy nazwali ten gatunek Unique Card Game ale uważam że nazwa gatunku to akurat mało istotna rzecz.
 
A i tak żeby mieć kompetetywna talie to trzeba grać konkretnymi kartami. W keyforge trzeba sobie radzić tym co się ma. Rozgrywka między taliami jest moim zdaniem bardziej urozmaicona.
To nie ma żadnego znaczenia, bo nie tego tyczył się mój komentarz. Miałem na myśli w jaki sposób zastąpisz w Keyforge wprowadzanie nowych kart takie jakie jest w innych karciankach przy okazji wypuszczania nowych dodatków? Na myśl przychodzi mi tylko jedna opcja: dodatek 400 kartowy i decki złożone tylko z kart danego dodatku. No bo załóżmy sytuację, że mamy 400 kart podstawowych i wychodzi dodatek wielkości tego z HSa czy Gwinta (coś koło 100 kart). Nowe talie będą więc miały średnio 20% kart z nowego dodatku. I to jest ok. Ale z każdym nowym dodatkiem ten odsetek się będzie zmniejszał.
Załóżmy jednak, że aby uniknąć sytuacji zmniejszającego się odsetka nowych kart w taliach dodatki będą rotować jak w MtG czy HS. Co w takim razie z taliami zakupionymi wcześniej? Stają się kompletnie bezużyteczne. Zupełnie jak karty spoza Standardu w HSie.

Inną sprawą jest to, czy graczom będzie się chciało kupować kolejne randomowe talie. Frustrującym moim zdaniem będzie fakt trafiania na karty, które się już posiada. A odrzucając paradygmat gry kolekcjonerskiej nie widzę powodu, by gracze sięgali po kolejne talie (wyłączając kolejne dodatki).
Nie wiem, ale moim zdaniem ta karcianka będzie tylko ciekawostką.
 
To nie ma żadnego znaczenia, bo nie tego tyczył się mój komentarz. Miałem na myśli w jaki sposób zastąpisz w Keyforge wprowadzanie nowych kart takie jakie jest w innych karciankach przy okazji wypuszczania nowych dodatków? Na myśl przychodzi mi tylko jedna opcja: dodatek 400 kartowy i decki złożone tylko z kart danego dodatku. No bo załóżmy sytuację, że mamy 400 kart podstawowych i wychodzi dodatek wielkości tego z HSa czy Gwinta (coś koło 100 kart). Nowe talie będą więc miały średnio 20% kart z nowego dodatku. I to jest ok. Ale z każdym nowym dodatkiem ten odsetek się będzie zmniejszał.
Załóżmy jednak, że aby uniknąć sytuacji zmniejszającego się odsetka nowych kart w taliach dodatki będą rotować jak w MtG czy HS. Co w takim razie z taliami zakupionymi wcześniej? Stają się kompletnie bezużyteczne. Zupełnie jak karty spoza Standardu w HSie.

Inną sprawą jest to, czy graczom będzie się chciało kupować kolejne randomowe talie. Frustrującym moim zdaniem będzie fakt trafiania na karty, które się już posiada. A odrzucając paradygmat gry kolekcjonerskiej nie widzę powodu, by gracze sięgali po kolejne talie (wyłączając kolejne dodatki).
Nie wiem, ale moim zdaniem ta karcianka będzie tylko ciekawostką.
Bynajmniej dostawanie tych samych kart w talii nie jest frustrujące. Frustruje Cię gdy w gwincie tworzysz nowa talie i musisz wstawić tam kartę która już grałeś w innej talii? Mnie nie. W keyforge po otwarciu paczki liczysz na jak najlepszą synergię, combosy itp. Z tego co widzę to dodatek wprowadza 204 nowe karty i zmiesza je ze 166 kartami z podstawki, gdy kupisz deck z dodatku to otrzymasz mieszankę nowych i znanych już kart. A stare decki nie staną się bezużyteczne. Ich combosy i synergię dalej będą działały i dalej będą mocne. No chyba, że będą tworzone turnieje tylko dla decków z "Czasu wstąpienia" ale z tego co widzę to Twórcy chcą by każda kupiona talią zawsze mogła występować w turniejach więc to się nie wydarzy.
Nie chce nic mówić, ale póki co wszystkie Twoje domysły są kompletnie nietrafione :p
 
A stare decki nie staną się bezużyteczne. Ich combosy i synergię dalej będą działały i dalej będą mocne.
Myślenie życzeniowe
Twórcy chcą by każda kupiona talią zawsze mogła występować w turniejach więc to się nie wydarzy.
Również myślenie życzeniowe.
Twórcy mogą sobie chcieć, ale NIE ISTNIEJE żadna karcianka, która byłaby idealnie zbalansowana. Choćby twórcy stawali na głowie nie wymyślą niczego co by sprawiło, że stare decki będą równie kompetetywne co nowe. Tutaj można zastosować porównanie do HSa czy Gwinta. Gdyby stare mechaniki były równie mocne co nowe to istaniałyby kompetetywne talie złożone tylko kart sprzed wejścia dodatku. Tymczasem wprowadzenie dodatku rozbija cały balans rozgrywki.
Także wyżej zacytowane fragmenty wypowiedzi można włożyć między bajki. Wszelkie "twórcy chcą" albo "nie stanie się" jest tylko wróżeniem z fusów.
Nie mam nic do samej karcianki, po prostu uważam, że taki format nie ma szans by się sprawdził w szerszej perspektywie. Może się mylę.
 
Cały czas ignorujesz fakt istnienia łańcuchów. Załóżmy, że ktoś ma świetny deck. Wygrywa 4 mecze z rzędu, więc jego talia w kolejnym meczu będzie miała 4 łańcuchy. Czyli przez 4 tury dobiera o 1 kartę mniej. Biorąc pod uwagę że pracownicy na turnieju te będą mieć dobre talie trzeba podjąć ryzyko, grać talią z łańcuchami albo zagrać inną talią. Biorąc po uwagę to że zagrywac, odrzucac, uzywac w turze można tylko karty jednego domu to taka ilość łańcuchów może sprawić że będziemy mieć małe pole do popisu i przeciwnik wykuje pierwszy klucz duzo szybciej niż my. Więc nawet jeśli masz super mocny deck to musisz mieć kilka mocnych i umieć nimi grać żeby mieć szansę w turniejach.
 
Top Bottom