Kingdom Come: Deliverance

+
Polecam PC + instalacja na SSD (znacząco redukuje to widoczne doczytywanie tekstur). Jest też mod, który poprawia streaming tekstur. Nie da się jednak ukryć, że pod względem optymalizacji ta gra to istny koszmar (chodzi przede wszystkim o gęsto zaludnione miasta, w których nawet i9 potrafi dostać zadyszki).
 
True. Optymalizacja leży. Ja niestety też odbilem się od topornej walki i ogólnie topornego interfejsu, scenek dialogowych itd. A najarany na grę byłem bardzo. Ale niwgrywalne to jest dla mnie :ł
 
(chodzi przede wszystkim o gęsto zaludnione miasta, w których nawet i9 potrafi dostać zadyszki).

Nie widziałem takiego szczerze mówiąc, co najwyżej paru przechadzających się na krzyż mieszkańców. Soraski, miasta z Asasynów i Novigrad z W3 mnie skrzywiły.
 
Ja kibicuję twórcom KDC i liczę na to, że będą się dalej rozwijać, tworząc RPGi niestandardowe, a także że zainspirują innych do zainteresowania się różnymi mało wyeksploatowanymi w grach epokami historycznymi. Debiuty nigdy nie są łatwe i podejrzewam, że przy kolejnych grach studia KDC będzie postrzegane tak jak obecnie jest postrzegany Wiedźmin 1 - czyli gra ciekawa, z potencjałem, ale widać, że jeszcze nieoszlifowana.
 
O tej grze można powiedzieć różne rzeczy ale jednego jej odmówić nie można, wizualnie ryje beret a po modach ociera się wręcz o fotorealizm. Magia ;)
 
Wolałbym by ludzie robili do tej gry raczej mody typu totalna konwersja nowy świat, z nową fabułą i postaciami, niekoniecznie w średniowiecznych realiach kingdoma. Takich modów na grafikę nie opłaca się mieć jeśli się nie ma komputera typu: "Niestaćcięnaniego".
 
Przygarnąłem sobie na Epicu 'Królestwo Przyjdź", ale oczywiście na moim laptopie musiałbym grać na niskich w rozdzielczości 1024x768, aby osiągnąć od biedy te 20 klatek. Na grę miałem chętkę już od dawna, teraz więc się zastanawiam, czy warto czekać na kupno nowego blaszaka w bliżej nieokreślonej przyszłości, czy też może kupić wersję na PS4 Slim. Słyszałem, że gra miała problemy techniczne i różnie bywało z optymalizacją. Jak to teraz wygląda na konkretnych platformach? Różnice są na tyle istotne, by skłaniać się bardziej ku pececie?
 
Przygarnąłem sobie na Epicu 'Królestwo Przyjdź", ale oczywiście na moim laptopie musiałbym grać na niskich w rozdzielczości 1024x768, aby osiągnąć od biedy te 20 klatek. Na grę miałem chętkę już od dawna, teraz więc się zastanawiam, czy warto czekać na kupno nowego blaszaka w bliżej nieokreślonej przyszłości, czy też może kupić wersję na PS4 Slim. Słyszałem, że gra miała problemy techniczne i różnie bywało z optymalizacją. Jak to teraz wygląda na konkretnych platformach? Różnice są na tyle istotne, by skłaniać się bardziej ku pececie?

Nie wiem jak z wydajnością na konsolach ale za PC przemawia na pewno możliwość użycia modów. I nie mówię tu nawet o tych poprawiających oprawę graficzną bo na to można przymknąć oko ale przede wszystkim poprawiających interfejs użytkownika.
 
Dałem grze drugą szansę. Do wspomnianego trenera i zbroi nawet nie dotarłem, a już mam dość.

Nie rozumiem, jak ktoś może tolerować to, co ta gra robi. W walce - oszukuje. Oszukuje też w kościach.
Tak się składa, że jestem bardzo doświadczony w grze kościanej, która tutaj robi za minigierkę. Jestem absolutnie pewny, że gra oszukuje na kościach i zwróćmy uwagę, że jest to gra, która generalnie każe graczowi wydawać pieniądze obecne w grze za zapisywanie.

Czyli, za przeproszeniem, siadasz do stołu do gry w kości, orientujesz się, że gra jest ustawiona, ale nie możesz wczytać gry, bo cofa cię o jakieś 3 godziny rozgrywki.

Moim zdaniem do tego gra jest strasznie szkodliwa dla branży, bo postulując realizm, we wszystkich do tej pory napotkanych przeze mnie aspektach podaje coś innego - nierealistycznie irytujące dla gracza rozwiązania. Walka jest skrajnie niereealistyczna i skrajnie irytująca. Gra w kości - tak samo. Zawsze byłem zwolennikiem realizmu w grach, a teraz ludzie prawdopodbnie będą to źle kojarzyć z tą grą, bo im się wyda, że to właśnie jest realizm.
 
Nie rozumiem, jak ktoś może tolerować to, co ta gra robi. W walce - oszukuje. Oszukuje też w kościach.
Możesz wyjaśnić szerzej, na czym polega to oszukiwanie? Moim zdaniem te mechaniki są dość jasne.
która generalnie każe graczowi wydawać pieniądze obecne w grze za zapisywanie.
Zdajesz sobie sprawę, że istnieje w grze opcja zapisu bez użycia sznapsów?
 
Możesz wyjaśnić szerzej, na czym polega to oszukiwanie? Moim zdaniem te mechaniki są dość jasne.
Mechaniki są jasne, ale przy optymalnej grze, podczas gdy przeciwnik AI podejmuje nieoptymalne decyzje, przegrywam 9 na 10 rozgrywek. Albo akurat ja mam wyjątkowego pecha, albo szanse AI na wyrzucenie lepszych układów oczek są po prostu sztucznie powiększone.

Co do zapisu bez sznapsa wiem, no ale i tak nie da się tego zrobić w dowolnym momencie. Co samo w sobie mi nie przeszkadza, ale w połączeniu z niesprawiedliwymi zasadami gry - już tak.
 
Mechaniki są jasne, ale przy optymalnej grze, podczas gdy przeciwnik AI podejmuje nieoptymalne decyzje, przegrywam 9 na 10 rozgrywek.
Ja nie próbowałem grać w kości, dopóki nie zdobyłem specjalnych kostek: Z nimi gra jest wręcz dziecinnie łatwa. Co do samej walki mieczem, to starałem się stosować taktykę blok-atak blok-atak i walić w osłonięte miejsca npca, byle jak łącząc ataki, mając nadzieję, że uda mi się go dość zranić. Działało to na słabszych npc-ach, a z czasem bohater się wyrabia, ale i tak wiele kombinacji ataków wychodziło mi przypadkiem niż celowo. Czasami jak nie dawałem sobie rady, to po prostu wyjmowałem łuk i strzały, celowałem nimi prosto łeb oponenta i zdejmowałem go na strzała. W ten sposób wygrałem jedną walkę z bossem, czego się w sumie nie spodziewałem.
 
Ech... wczoraj pisałem na gorąco (muszę przestać tak robić, wtedy wychodzi to często zbyt radykalnie).

Mam z tą grą problem, który chyba można określić jako love-hate relationship. Bardzo mi imponuje wygląd gry, klimat, tło i otoczka historyczna, podoba mi się mechanika rozwoju postaci. Te elementy sprawiają, że gra ma zadatki na bycie wybitną. NIestety do tego dochodzą skrajnie nieodpowiadające mi, irytujące mechaniki rozgrywki.

Podobną sytuację miałem zresztą, choć w mniejszym stopniu, z Dzikim Gonem. Tam do świetnego wyglądu gry, dialogów, świata i klimatu, dochodził kompletnie idiotyczny sposób levelovania zadań i przeciwników. Na szczęście tam pomogły mody.
 
Top Bottom