Killing Monsters wygląda spoko, ale Fox Children według mnie to jakaś pomyłka. Jest gorzej na tej stronie, niż w domu ze szkła, a ostatni kadr to już w ogóle.
Kreska w Killing Monsters bardziej mi odpowiada od tej z Fox Child oraz Domu ze Szkła. Szkoda, że nie można będzie go jakoś wyrwać w sklepach w Polsce.
Wczoraj skończyłem czytać (oglądać?) Dom ze szkła i bardzo mi się podobało. Może to wynikać z tego, że nie znam się na komiksach, dlatego nie raziła mnie kreska etc. Jeśli idzie o historię to im dalej w las tym lepiej, chociaż jest ona dość przewidywalna.
Prócz tego co napisał reinmar_bielau, że historia im dalej, tym jest bardziej przewidywalna to dodam, że jest ona mroczna i nie ma przebacz. Przez to komiks trzyma klimat co zaliczyłbym na plus. Dla tych co czytali ten komiks, zauważyliście, że przez całą historię panuje noc i wszechogarniająca ciemność ? Do minusów komiksu zaliczyłbym dość przegadane dialogi zwłaszcza w jednej części. Ponarzekałbym też na kreskę, w sumie z drugiej strony nie ma co narzekać, bo zawsze mogło być gorzej . Na rysownika "Domu ze szkła" widziałbym Polcha bądź Rosińskiego . Ależ to by była krecha, typowo europejska i polska . Zobaczcie sobie przykładowy komiks z Thorgalem zwłaszcza starsze części z Van Hamme oraz Rosińskim i być może przyznacie, że rysunki oraz scenariusz mają to coś w sobie .
P.S
Zastanawiam się jedynie czemu Marta czekała tyle lat na upragnioną zemstę, karę dla Jakuba. Przeczuwała, że Geralt przyjdzie do domu ze szkła po kilku latach po jej śmierci i wykona bez kiwnięcia palcem zlecenie na zabójstwo Jakuba? Tyle lat cierpienia, upokorzenia, w dodatku morderstwo i czekać kawał czasu.
Warto, nie jest to komiks typu "na odwal się" i w dodatku nastawiony na bajońską cenę komiks. Komiks co ze sobą prezentuje, przy ilości stron oraz jakości papieru jest wart swojej ceny .
Kupiłem i żałuję wydania tych 50 zł. Będę odradzał zakup każdemu znajomemu, który lubi uniwersum.
Historia -> meh
Kreska -> meh bardziej, no Kufa jakbym oglądał obrazki z gry, w której tekstury się nie załadowały w pełni. Sam "Dom" też wujowy. Jak jakiś współczesny pałac nowobogackiego, a nie stary pałac.
Ogólnie, jedyny plus komiksu to Obrazek Simona Bisley-a z ostatnich stron. Cały komiks powinien być wykonanym w tym stylu.
Jeżeli powstanie jeszcze jakiś komiks to najpierw zapoznam się z nim w całości nie wychodząc z domu, a dopiero jak mi się spodoba to kupię.
Ja przejrzałem w Empiku, bo na szczęście był jeden egzemplarz otwarty i niestety nie zdecydowałem się na kupno. Ten styl graficzny, podobnie jak animacji w W2, to zupełnie nie moja bajka.
Wrzucam tutaj z braku lepszego tematu, otóż pojawiły się pre ordery na drugi i trzeci numer Lisich Dzieci dzięki czemu możemy zobaczyć jak prezentują się okładki. Do tej pory widzieliśmy jedynie pierwszą.