Komiksy

+
No jednak się skusiłem na "Szninkiela" :). O dziwo teraz najtaniej (65 zł) wychodzi kupno w Empiku. Po aktywacji programu Premium Free, który jest darmowy, dostawę do paczkomatu mamy za darmo (przy zakupie powyżej 40 zł, więc "Szninkiel" się łapie :)).
 
Tak jak wielu z nas, ja też wychowałem się na komiksach Papcia. Jednak najciekawszym wspomnieniem z nim związanym jest spotkanie z pewnym przypadkowym Łotyszem, w knajpce w bocznej uliczce Rygi. Nie pamiętam, czy to on mnie zagadnął usłyszawszy polski język, czy ja jego, pytaniem o polecany lokalny trunek. Faktem jest natomiast, że poznawszy we mnie Polaka, momentalnie skojarzył nasz kraj z Papciem Chmielem, którego był wielkim fanem. Okazało się, że w czasach ZSRR na Łotwie nie było w ogóle komiksów i oni tam wszyscy również żyli za młodu przygodami Tytusa i spółki. Mój nowo poznany kolega myślał jednak, że Papcio już dawno nie żyje. Gdy wyprowadziłem go z błędu, pokazując aktualne zdjęcia i prace Papcia, zobaczyłem łzy w jego oczach. Ta pociecha, którą wtedy przyniosłem tak niespodziewanemu fanowi Papcia, dzisiaj znikła.
 
Last edited:
To chyba jakieś fatum, bo podobnie jak Chodak, na początku tego tygodnia rozmawiałem ze znajomym z pracy i tak jakoś nam zeszło na temat komiksów dzieciństwa. Był oczywiście Kleks, Kajko i Kokosz ale też... Tytus.
I tutaj mój znajomy też myślał, że Papcio już dawno nie żyje. Ja nieco zakłopotany powiedziałem iż nic o Jego śmierci nie słyszałem ale przezornie sprawdziłem w sieci i okazało się że Papcio żyje (chociaż swoje - ładne - lata już ma).

Dzisiaj, przed południem (gdy znowu się spotkaliśmy) przychodzi do mnie i pokazuje taki smutny news...

No cóż... nikt nie żyje wiecznie, a Papcio swej przeżył i wiele dobrego stworzył i chwała mu za to.



Niech spoczywa w pokoju.
 
Last edited:
Strasznie smutna wiadomość :cry:. Na "Tytusie" się wychowywałem, to był jeden z najlepszych komiksów tamtych czasów :(.
 
Smutna informacja, ale Papcio dożył słusznego wieku. Każdy chciałby tyle pożyć. Nie napiszę, że się wychowałem na Tytusie, Romku i A'Tomku, bo jestem rocznikiem '92, a sądzę, że dużo bardziej popularniejszy był w rocznikach 70., ale pamiętam, iż przeczytałem te kilka zeszytów, które były dostępne w bibliotece w podstawówce. Wówczas też obok komiksów Papcia Chmiela do gustu przypadły mi również Jonka, Jonek i Kleks Szarloty Pawel.
 
Rany, pierwszy raz spotykam kogoś, kto czytał Jonka, Jonkę i Kleksa :beer: Czy my przypadkiem nie byliśmy w tej samej podstawówce?
Oj, ktoś tu mało obraca się w świecie komiksu, bo Kleks i jego przyjaciele to dość znaczący polski komiks i wiele osób go czytało. Ja osobiście prędzej bym "pochwalił" gdyby ktoś czytał Orient Mena albo Binio Billa.
 
Orient Men i w ogóle cały Baranowski z Lordem Hokus-Pokus, Kudłaczkiem i Bąbelkiem, Profesorkiem Nerwosolkiem, Entymologią, Diplodokiem to jest klasa. Kreska genialna. Uważam, że mocno już zapomniany cykl, a naprawdę świetnie rysowany i scenariuszowo też wymiata.
Polecam.
 
Jak to zapomniany cykl? HALO! Cały cykl jest wznowiony w porządnym wydaniu, dodatkowo ostatnio wyszły "Dymki z Tintina jak dymek z komina", czyli wcześniej nie wydane w Polsce komiksowe krótkie formy Baranowskiego publikowane w Tintinie. Do tego jakoś teraz ma wyjść "Historia wyssana z sopla lodu" rysowana przez Baranowskiego do scenariusza Dufaux, którą pamiętam jeszcze z 1988 z czasopisma "My". Ledwo pamiętam, bo miałem 6 lat.

Czy wy żyjecie pod kamieniem? :)
 
No raz kupiłam, to nie szukałam więcej, a mało kto spośród znajomych kojarzy, stąd „zapomniany”. Na Dymki poluję, jak sobie przypominam. Mygrysie.
 
Hehe - w czasach podstawówki zbierałem komiksy. Rywalizowaliśmy pod względem kolekcji z dwoma kumplami... Na topie były: "Kajko i kokosz", "Thorgale", "Yans", Funky Koval". "Kleksy" też czytaliśmy. Oj - łza się w oku kręci!
Teraz moja córka jest na etapie pochłaniania komiksów - czyta "Kajko i kokosz", "Kajtek i koko w kosmosie", "Tajemniczy rejs" i "Tintina". To i ja sobie trochę odświeżam dawne historie ;) Przy okazji poszukiwania różnych komiksów na Allegro znalazłem starocie, o istnieniu których nie miałem pojęcia...
PS. A czytał ktoś magazyn komiksowy "Relax"?
 
Top Bottom