Królestwa Północy w otwartej becie, czyli nie taki diabeł straszny...

+
Królestwa Północy w otwartej becie, czyli nie taki diabeł straszny...

Choć z pozoru wydaje się to niemalże niemożliwe, to frakcja Królestw Północy jest grywalna.
Mój sposób wygląda tak, że wrzuciłem do talii jednostki posiadające tarczę - Redańską Elitę i Redańskich Rycerzy. Kiedy mam już 2,3 karty z tarczą na stole wtedy rzucam Ciężką Jazdę Burej Chorągwi - daje to (gdy na stole jest RE) + 16 pkt. Później zależy od tego jak toczy się gra, ale z reguły rzucam RR, daje mi to tarczę i +2pkt do każdego, następnie znów CJBCh.

Do tego mam w talii Zwiadowców Rębaczy, aby dochodziły brązy, których akurat potrzebuję.
Jeżeli chodzi o srebrne i złote karty to gram tym co mam, a jest tego niewiele więc to raczej kwestia przypadku niż jakiejś strategii.
Talia daje radę, nie móie oczywiście, że jest topowa:) ale idzie nią grać z Nilfgardem.

Jakie są Wasze pomysły na grę Królestwami w otwartej becie?

PS
Jaki macie sposób na wskrzeszanie kart z cmentarza?
 
Last edited:
Ja bym powiedział więcej mało, że jest grywalna to gra się nią bardzo przyjemnie. Wciąż kombinuję nad deckiem, który zawierałby Ves i rębaczy, póki co jednak myślę, że kombinacja ta będzie wymagała shani i keiry a żadnej z powyższych goldów nie posiadam. Póki co całkiem standardowy deck oparty na redańskij elicie, rycerzach i aspirantach. Trebusze służą do baitowania removali a potem buff calej redanskiej paczki.
 
Ja zaczynam coś składać pod machiny. Lubie ten okres tuż po patchu, bo mogę się sam bawić ze składaniem ( zazwyczaj wrzucam za dużo grzybów w barszcz i te talie są gówniane :p ), a czas na granie mety przyjdzie później.
No więc pierwsza moja wersja, taka do mocnego dopracowania w boju ( na razie szału nie robi ):

http://www.gwentdb.com/decks/19013-ob-machiny

Opisy kart są nieaktualne na GDB ( np. zwiadowca pasów usuwa pogodę z wybranego rzędu ). Natalis mnie na razie zawodzi, ogólnie przy małej liczbie jednostek u wroga, balisty i trebusze ssą.
Jestem mocno ciekawy działania Krwawego Barona. Jak dorobię skrawków, to będę myślał o jakimś removalowym Radku, z dużą ilością pogody i może Villenem + właśnie Baronem.
 
Stworzyłem talie rebaczy pod henseltem i musze powiedzieć, że gra się tym bardzo przyjemnie. Deck składa się praktycznie z niebieskich pasów i rebaczy do tego setnicy, vernon i ves (która obecnie nie działa do końca prawidłowo) przypadałaby się keira zamiast geralta w decku, ale póki co z braku laku jest siwek. Deck o dziwo swietnie kontruje niflgard i potwory, problemy poki co z krasnoludami (bardzo trzeba uwazać z uzyciem pozogi czy filipy)
 
Wczoraj przegrałem pierwszy raz z Nilfgardem, ale po wyrównanej walce;) Przeciwnik miał jednak spójny deck w którym znajdował się m.in Geralt Ingi i jeszcze kilka innych perełek.
Obecnie gram Radowidem, ze złotych mam Keirę, Tris, Geralta;) i Filippa.
Ze srebrnych Detmold, Dudu i Tasak (ze srebrami mam trochę posuchę). Opcja z Filippą sprawdza się o tyle, że potrafi ona zrobić niezłe spustoszenie u przeciwnika.

Kombinowałem też w Niebieskimi Pasami i Ves, ale ona chyba nie działa tak jak powinna.

Myślałęm też o jakimś kombie z Pryszczyllą, Dijkstrą i Baronem. Wydaje się, że taki układ może "robić robotę":)

 
Ja jestem dopiero na 6 poziomie bo gram bardzo mało (dopiero w ten weekend miałem więcej czasu na zapoznanie się z OB), ale muszę powiedzieć, że z KP jestem mocno zadowolony. Jak na razie nic mocnego mi z beczek nie wypadło (jedyny frakcyjny epik to Nenneke, a z legend żadna). Bardzo łatwo zrobić przewijarkę, a to pozwala na budowę comb które wraz z Nenneke idzie odpalić w dwóch rundach. Często wyciągam dzięki temu w 2 rundach po ponad 60 punktów siły, a to wystarcza by wygrać 2:1 większość gier. Nawet pogoda mi zbytnio nie straszna bo teraz wiele jednostek można stawiać w dowolnym rzędzie (np. RE i RiC). Oczywiście nadal moja talia wymaga jeszcze kilku kart by zawsze zaskoczyła, ale już teraz pomimo braku mocnych frakcyjnych kart działa bardzo dobrze. No i zestaw 3xMedyczka to pogrom dla popularnego aktualnie Nilfgaardu bo każdy rzucony szpieg czy zdechła krowa pracuje dla mnie.

Offka jesteś tu jeszcze? Liczę na naszą wymianę poglądów na budowanie w OB oderwanych od meta decków :)
 
Last edited:
maras12378 pierwsze co się rzuca w oczy to zbyt duża liczba kart. Nie twórz decków, które mają więcej niż 25 kart, to nigdy nie jest dobry pomysł. Nie testowałem jeszcze królestw ale z tego co widuję zwykle ludzie grają niebieskimi pasami na Folteście.
 
Proszę o jakieś podpowiedzi odnośnie mojego decku.

http://www.gwentdb.com/decks/19311-radovid

Grałam przedtem na Folteście bez medyków i Thalera.
Często poddaje pierwszą turę jak przeciwnik zagrywa dużo więcej kart.

Niestety nie mam więcej złotych ale planuje uskładać sobie na Dikstrę i Krwawego Barona (obie te karty miałam w CB).

 
Duckingman jestem, jestem. :)
Obecnie na 8 randze grywam sobie na rankedach. Co prawda daleko i to typowy mulligan Scoia, bo pod niego karty mi podeszły w beczkach, ale już mam w budowie dwa decki z KP - jeden oparty na maszynach (ten się sprawdzał w potyczkach na samym początku, potem mu brakowało odpowiednich złotych kart i nieco był za słaby) i pancerniaków. Niedawno mi się Nenneke trafiła w beczce, więc czekam na jakieś złota sensowne jeszcze tylko pod przewijarkę KP. Ale podstawę już mam i parę pomysłów. W potyczkach oba decki sobie już radzą, ale na rankedy nieco za słabe, więc będę je poprawiać.
Fajne jest to, że w sumie w każdej frakcji chyba teraz można złożyć ze dwa, różne i całkiem dobrze działające decki w różnym archetypie i jeszcze kombinować w mieszankami.
 
Level 9 here, jako gracz f2p skupiam się na graniu maksymalnie dwoma frakcjami z wiodącą talią królestw północy. Taki miałem kaprys, ale też pierwsze 30 paczek kart po zamkniętej becie "obdarowało" mnie w kilka kart KP więc chcąc nie chcąc jestem towarzyszem waszej niedoli :)

Mechanizm "maszyn i świeżej załogi" jest słaby że względu na zbyt małą ilość kart wchodzących w interakcje i ogólnie słabe/przeciętne karty maszyn. Przypomina mi to sytuację pułapek z początków ST.

Póki co istnieją dwa archetypy; pierwszy to foltest i kedweńscy sierżanci/ oraz drugi to henselt i rębacze/nenneke/shani. Oba decki są dość podatne na różne removale, ale można nimi swobodnie grać w oczekiwaniu na kolejny patch który na bank będzie dobry dla KP. W randomowych potyczkach mam około ~75%-80% zwycięstw z tymi deckami. Na farmienie kart tyle mi wystarcza do komfortowego grania.

W powietrzu wisi jeszcze trzeci typ decku, a mianowicie coś opartego na pancerzu i bonusów z tym związanych, ale póki co nie widziałem dobrego decku na tym opartego. Być może coś jeszcze się urodzi.

 
WujekArczi na rankedach pojawia się też archetyp z pogodą. Bardzo ciekawy deck, choć pogoda, wbrew obawom, w tej mecie nie jest na szczęście OP. Myślę jednak, że może złożę deck kontrolny w oparciu m.in. o Adeptki.
Tak myślę, że maszyny nie są słabe wcale, tylko to coś świeżego, nie w pełni jeszcze opanowali gracze synergię między kartami w KP. Same oczywiście nie mogą grać, ale jako wsparcie dla jakiegoś kontrolnego decku czemu nie. Będę miała chwilę, to jeszcze pomyślę. No i też jestem graczem f2p (nie licząc paru beczek jako wynagrodzenia dla Twórców), więc cierpliwie muszę poczekać na legendy do decków KP.
 
MajekX;n8682590 said:
maras12378 pierwsze co się rzuca w oczy to zbyt duża liczba kart. Nie twórz decków, które mają więcej niż 25 kart, to nigdy nie jest dobry pomysł. Nie testowałem jeszcze królestw ale z tego co widuję zwykle ludzie grają niebieskimi pasami na Folteście.

W moim decku jest jakieś 35 kart pod Henseltem i wygrywam jakoś 7/10 partii. Grunt to dobrze dobrać srebrne karty i odpowiednio używać złotych. ;)
Póki co, ten deck jest moim faworytem.
 
Saov;n8686360 said:
W moim decku jest jakieś 35 kart pod Henseltem i wygrywam jakoś 7/10 partii. Grunt to dobrze dobrać srebrne karty i odpowiednio używać złotych. ;)
Póki co, ten deck jest moim faworytem.

Jaki level lub ranga? I jak sobie radzi ten deck z dociągiem złotych kart?
Z tego co widziałam to na większą ilość kart może sobie pozwolić tak naprawdę Nilfgaard, ale i tu rzadko widzę decki powyżej tych 25 kart. Wolą wtasować to, co mają na ręce (chyba Asssirą o ile mnie pamięć nie myli), a mieć zapewniony lepszy dociąg na 3 rundę.
 
Saov to dokładnie o 10 za dużo. Twoja szansa na dobranie srebrnych i złotych kart, które jak sam zauważyłeś są bardzo ważne, jest w przypadku 35 kartowego decku znacznie niższa niż gdybyś grał deckiem 25 kartowym. O ile to możesz policzyć sobie sam :). Grając gry nierankingowe pierwszym lepszym skleconym na szybko deckiem pod dziki gon miałem 19/1 w/l. Czy to coś znaczy? Nie, deck jest delikatnie mówiąc taki sobie i na rankedach mógłby służyć co najwyżej do szybkiego tracenia punktów.
 
MajekX;n8686690 said:
Nie, deck jest delikatnie mówiąc taki sobie i na rankedach mógłby służyć co najwyżej do szybkiego tracenia punktów.

Nawet nie strasz :p To obecnie jedyny w sumie prawie pełny deck jaki mam a tu już pierwsze 2k w rankedach. Jak zacznę dostawać to będzie mnie czekał grind na potyczkach aby uzbierać na karty do jakiegoś innego decku.
 
Keymaker7 Może Twój jest lepszy ;p W mój nic nie inwestowałem, po prostu co wypadło to włożyłem. Jak go mocniej potestujesz na rankedach to daj znać jak działa
 
Top Bottom