Kup Wiedźmina 2 na GOGu, dostań pierwszego Wiedźmina za darmo!

+
Kup Wiedźmina 2 na GOGu, dostań pierwszego Wiedźmina za darmo!



Nasza siostrzana firma GOG.com właśnie wystartowała z 48 godzinną promocją, podczas której możecie nabyć Wiedźmina 2 za jedyne $23.99 – wraz z pierwszą częścią przygód Geralta za darmo! To wspaniała okazja, aby na nadchodzące święta podarować komuś lub sobie wyjątkowy prezent, który zapewni długie godziny pierwszorzędnej zabawy przy komputerze.
Promocja kończy się 10 grudnia, 9:59 czasu polskiego.
 
No gdybyście jeszcze zapodali w polskiej wersji, to rzeczywiście ładna promocja by wyszła. :]
 
Wiem przecież. Co z tego jednak, skoro gro osób po wejściu na strone gogu z Wiedźminem nie zda sobie z tego sprawy?

Prosty scenariusz: wchodzi sobie Polak, średnio rozgarnięty w angielskim, na strone GOG'u skuszony promocją. Co widzi? To Widzi:


Czyta sobie adnotacje o językach i widzi angielski, niemiecki, fracuski, włoski, hiszpański. Ergo niema języka polskiego.

Może nieprecyzyjnie się wyraziłem, ale do tego piję.
 
Bardziej przydał by nam się GOG.pl z polskimi wersjami gier i z cenami w złotówkach. Przydała by się też możliwość płatności SMSem zwłaszcza dla tych graczy, którzy z powodu wieku lub innych przyczyn nie mogą płacić przelewem. Wolał bym mieć swoją bazę gier w sieci, a nie masę plików zawalających twardy dysk i szafę zaśmieconą pudełkami.
 
wsad3a said:
Bardziej przydał by nam się GOG.pl z polskimi wersjami gier i z cenami w złotówkach. Przydała by się też możliwość płatności SMSem zwłaszcza dla tych graczy, którzy z powodu wieku lub innych przyczyn nie mogą płacić przelewem. Wolał bym mieć swoją bazę gier w sieci, a nie masę plików zawalających twardy dysk i szafę zaśmieconą pudełkami.
Zgadzam się co do polskiego gogu z polskimi wersjami gier to prawda, płatność smsami też by była dobra, a i sporo kasy by na tym zgarnęli. Ale co do bazy gier w sieci no cóż na jeden raz to chyba za dużo życzeń do gwiazdora ; ) fajnie by było jakby chociaż te dwa pierwsze były spełnione : D
 
Popieram Panów powyżej. Dla mnie to skandal, że GOG, który jest uważany za "polski". Nie wiem, czy tak sądzić, ale skoro jest tak u nas reklamowany, a nie można na nim kupić gry w złotówkach i po polsku? Na Steamie można, muve digital (z którego nie korzystam, ale pokazuje, że jest po polsku, nie wypina się na rodzimych klientów) też. Jest pare gierek, które bym na GOGu kupił, ale punktów CDP nie mam, a płacić wolałbym w zł i, by te gry były po "naszemu". Mam nadzieję, że CDP coś z tym zrobi bo lubię GOGa, mam na nim parę gierek, ale mimo wszystko jestem oburzony faktem, że nie ma jego polskiej wersji. Rozumiem, u nas cyfrowa dystrybucja nie jest popularna, ale wystarczy spojrzeć ile osób kupuje gry na wyprzedażach na Steamie.
 
Hmmm z tego co się orientuję (ale mogę się mylić):
Płatność za pomocą sms nie jest zbyt opłacalna. Dlaczego? Bo spora część zapłaty idzie wtedy do operatora. I żeby dla CDP płatność sms stała się opłacalna, to wtedy cena gry musiałaby być o te kilkadziesiąt procent większa niż przy zapłacie przelewem. Tak by po odjęciu kosztów pobranych przez operatora wpłynęła im na konto taka sama kwota jak przy zapłacie przelewem.
 
.
Elesshar said:
Dla mnie to skandal, że GOG, który jest uważany za "polski". Nie wiem, czy tak sądzić, ale skoro jest tak u nas reklamowany,
Gdzie był reklamowany? Przecież GOG nie jest skierowany do graczy z Polski, tylko całego świata. Językiem głównym jest angielski, czasem do wyboru francuski, niemiecki, hiszpański.

Elesshar said:
a nie można na nim kupić gry w złotówkach i po polsku?
Pomyśl, ile by trzeba zapłacić za lokalizację starych gier - przecież to w ogóle nie byłoby opłacalne. Ilu Polaków by je kupiła? Garstka. Pomyślałeś nad tym?

Elesshar said:
z którego nie korzystam, ale pokazuje, że jest po polsku, nie wypina się na rodzimych klientów) też.
Inna grupa docelowa: GOG to głównie stare gry, a Cenega nie starsze niż 10 lat. Inny adresat. Ucz się angielskiego, jeśli nie znasz dobrze. :)

Elesshar said:
Mam nadzieję, że CDP coś z tym zrobi bo lubię GOGa, mam na nim parę gierek, ale mimo wszystko jestem oburzony
No to już mogę Ci powiedzieć, że GOG nic z tym nie zrobi. :) Zaskarż ich!


PS Teenagent jest po polsku.
 
Ale wiesz, parę gier tam sprzedawanych wydawał CD Projekt u nas, z lokalizacją. Takiego Tormenta, Baldura czy Icewind Dale na przykład. Wydaje mi się, że w takim przypadku wersja polska również powinna być dostępna. Chętnie bym wtedy kupiła, a wersje pudełkowe oddała siostrzeńcom, bo zerkają łakomym okiem. A w takim wypadku są skazani na rynek wtórny, bo nie zamierzam pożyczać - nie podchodzą do moich pudełek z odpowiednim pietyzmem ;)
 
Dyskusja o braku wersji językowych gier innych niż angielska na GOGu toczyła się już niejednokrotnie i jeśli mnie pamięć nie myli w wywiadach z ekipą GOGa ten temat równie często się pojawiał. Odpowiedź zawsze padała ta sama, dodatkowe wersje językowe, to kolejni ludzie, których należałoby przekonać do sensu wydawania gry w takim modelu biznesowym i kolejne umowy jakie trzeba byłoby stworzyć, a potem podpisać.
Czyli dużo z tym zachodu. A perspektywy zwiększenia przychodów po wprowadzeniu regionalnych wersji GOGa (nie tylko wersje językowe gier, ale i strona w danym języku, pomoc techniczna itp) raczej są trudne do oszacowania.

Nie mniej z tego co wiem nikt z GOGa nie wyklucza takich regionalizacji w przyszłości, ale jeśli już mieliby się na to decydować, to w pierwszej kolejności na lokalne wersje dla grupy EFIGS (angielski, francuski, włoski, niemiecki, hiszpański).

Czyli język polski nie jest priorytetem, bo CDPR marzy się biznes globalny, a GOG nie dość, że jest po angielsku i za dolary, to jest jeszcze zarejestrowany na Cyprze.
 
Maciek mnie uprzedził i lepiej rozwinął temat. ;) Krótko mówiąc - na polonizacje potrzeba więcej czasu, więcej pracy i więcej pieniędzy, a opłacalność już teraz wątpliwa. Ergo szkoda prądu. Bardzo sobie cenię, że na GOG-u mogę kupić gry w oryginalnej wersji językowej. A BG można nabyć zafoliowane w Platynowej Kolekcji w cyklu Legendy RPG.

 
Rozumiem, że nawet jeśli taka polonizacja już jest (vide gry wydawane przez CDProjekt w wersjach pudełkowych u nas), na dystrybucję elektroniczną na GOGu trzeba podpisywać osobne umowy?
 
zi3lona said:
Rozumiem, że nawet jeśli taka polonizacja już jest (vide gry wydawane przez CDProjekt w wersjach pudełkowych u nas), na dystrybucję elektroniczną na GOGu trzeba podpisywać osobne umowy?
Gdyby to było takie proste, to nie byłoby problemu kupić dzisiaj gier z serii neverwinter nights, czy innych, które kiedyś wydawał CD Projekt. Umów raczej się na wieczność nie podpisuje i co jakiś czas trzeba je odnawiać, a nie zawsze udaje się to z pozytywnym skutkiem.
Po drugie wiadomo jak to z graczami jest, dasz im palec, to zaraz będą chcieli całą rękę i na nic tłumaczenia, że za grę odpowiadała Cenega, czy inny wydawca.
 
zi3lona said:
Rozumiem, że nawet jeśli taka polonizacja już jest (vide gry wydawane przez CDProjekt w wersjach pudełkowych u nas), na dystrybucję elektroniczną na GOGu trzeba podpisywać osobne umowy?
Na pewno. CDP (Blue) jest osobnym podmiotem, choć w tej samej grupie co GOG. Nie jestem przeciwnikiem dostępu do polskich wersji, ale rozumiem, dlaczego ich nie ma. Czego nie rozumiem to skrajna postawa roszczeniowa pod tytułem "albo będzie po polsku, albo bojkot!". A więc bojkot i na pohybel. ;)
 
E, myślę że jeżeli już ktoś pisze o bojkocie to nie z oburzenia, tylko z żalu raczej ;) Zawsze to milej dać zarobić "swoim". A że niektórzy podchodzą do sprawy nieco zbyt emocjonalnie - można na to spojrzeć od strony pozytywnej - mają do firmy stosunek emocjonalny ;) W kontekście Wiedźmina, jak sądzę, jednak pozytywny.
 
Jest jeszcze jedna sprawa. Obecnie 98% procent przychodów GOG.com pochodzi od klientów zagranicznych, więc... sorry Winnetou, że tak powiem:)
 
@Gower

Nie sposób dziwić się procentom, skoro usługa i gry na niej obecne są po angielsku, a sam sklep nie jest w ogóle promowany w naszym kraju. Życie życiem, ale z tego co wiem, produkty same z siebie się nie sprzedają. Fajnie byłoby gdyby była jakaś akcja promocyjna raz na jakiś czas. No i jeśli chcesz być konkurencyjny, wypadałoby mieć choć polską stronę w necie, jak niemalże cała reszta branży giercowej. Jedyna obecność tego sklepu przynajmniej w mojej świadomości (a język nie stanowi dla mnie bariery) pojawia się jedynie wtedy gdy Redzi na forum piszą o jakiś promocjach (bardzo rzadko swoją drogą). W sumie, gdyby się jednego pięknego dnia nie zarejestrował na tym forum, moja wiedza o gogu ograniczyłaby się do newsa o jego rzekomej śmierci jakiś czas temu w jednym z portali growych.

Nie wnikam, w umowy licencyjne itp. stwierdzam tylko, że według mnie 98% przychodów pochodzi zza granicy, ponieważ nie ma polskiej wersji portalu i jakiejkolwiek akcji promocyjnej w Polsce, a nie, że nie ma polskiej strony, bo 98% przychodów nie pochodzi z Polski.
 
Narsereg said:
według mnie 98% przychodów pochodzi zza granicy, ponieważ nie ma polskiej wersji portalu i jakiejkolwiek akcji promocyjnej w Polsce, a nie, że nie ma polskiej strony, bo 98% przychodów nie pochodzi z Polski.
Myślisz, że nie promują, bo im się nie chce/leją na to? Na pewno robili badania marketingowe. Prawda jest taka, że dystrybucja cyfrowa w Polsce jest wciąż mało popularna - wiele osób ma bardzo wolne połączenie. Poza tym dla statystycznego polskiego gracza produkcja sprzed 10 i więcej lat za 35 zł to za duzo. Bariera językowa to kolejne zawężenie grona klientów. Akcja reklamowa nie zdziałałaby wiele. Po prostu taka jest strategia. Pogódź się z tym.

PS Od razu przypominają mi się narzekania na facebookowym profilu Wiedźmina, dlaczego Redzi nie piszą po polsku, skoro są Polakami, robią polską grę opartą na polskiej książce...
 
Vojtasass said:
Myślisz, że nie promują, bo im się nie chce/leją na to? Na pewno robili badania marketingowe. Prawda jest taka, że dystrybucja cyfrowa w Polsce jest wciąż mało popularna - wiele osób ma bardzo wolne połączenie. Poza tym dla statystycznego polskiego gracza produkcja sprzed 10 i więcej lat za 35 zł to za duzo. Bariera językowa to kolejne zawężenie grona klientów. Akcja reklamowa nie zdziałałby wiele. Po prostu taka jest strategia. Pogódź się z tym.

PS Od razu przypominają mi się narzekania na facebookowym profilu Wiedźmina, dlaczego Redzi nie piszą po polsku, skoro są Polakami, robią polską grę opartą na polskiej książce...

Ja abstrahuje to od badań marketingowych. Odwołuje się tylko i wyłącznie do postu Gowera i jego argumentu z procentami. Mam swoje własne doświadczenia, uważam się za namiętnego gracza, codziennie przeklinając się przez portale growe zarówno rodzime jak zagraniczne i gogu usłyszałem raz, nijako przypadkiem, gdy komentowano chybioną akcję z umieraniem serwisu. Stąd pozwoliłem sobie wysnuć śmiałą tezę, że skoro mi człekowi zorientowanemu w świecie gier umyka info o serwisie, to wcale się nie dziwię, że procentowo zyski się tak, nie inaczej przedstawiają.
 
Top Bottom