Duckingman;n7087180 said:
Jeśli masz 10 graczy i każdy z nich chce posiadać np. Borha to wpierw musi się w puli pojawić tych 10 Borchów, a skoro jedyną szansą byłoby uzyskanie ich z beczek to chyba więcej developer zarobi sprzedając beczki, aż w końcu w puli się pojawi te 10 kart niż gdy trzeba kupić tyle beczek by uzbierać 800 skrawków na stworzenie sobie tej karty w obecnej mechanice (jedna beczka daje średnio 45 fragmentów).
Błąd wynikający z niezrozumienia statystyki. Podajesz przykład sytuacji, która jest prawdziwa dla POJEDYNCZEGO gracza i mnożysz ją przez 10. I to już nie jest sytuacja prawdziwa.
Wyjaśnienie:
Na nazbieranie 800 fragmentów kart potrzeba średnio 18 beczek (jeżeli lecą same powtórki). Nie wiem ile średnio beczek potrzeba na dropnięcie legendy ale założę że ok. 20 (tyle jest w HS i póki co u mnie też się zgadza). Czyli mniej więcej tyle samo beczek na fragmenty co na drop legendy. Ale dropnięcie konkretnej legendy jest bardzo mało prawdopodobne. I tak jest dla pojedynczego gracza.
Przedstawiasz natomiast sytuację zbiorową jak gracza pojedynczego. Statystycznie wszystkie legendy wypadają tak samo często i na aukcji będą dostępne (nie biorę pod uwagę ich przydatności) wszystkie legendy w prawie takich samych ilościach.
Po za tym pomysł domu aukcyjnego sprawia, że niejako pojawia się wymiana karta za kartę. Jeżeli masz powtórkę legendy to sprzedajesz ją na aukcji i kupujesz inną legendę. Wymieniłeś tym samym kartę za kartę. Obecnie aby stworzyć legendę potrzebujesz 4 powtórek legend by ją stworzyć. Nie zdarzy się taka sytuacja, że ceny legend będą niewiarygodnie wysokie (nieważne że to aukcja), bo wszystko reguluje prawo popytu-podaży. Zawsze uśredni się to do wymiany karta za kartę.
I podam jeszcze lepszy przykład dlaczego dom aukcyjny to strata dla deweloperów:
Załóżmy, że mamy populację graczy z pełną kolekcją kart poza jedną kartą legendarną (każdemu z nich brakuje jakiejś losowej legendy). Szansa na wydropienie takiego czegoś z beczki to 1/20 * 1/36 = 1/720. Po 18 beczkach wypada mu jakaś legenda (prawie napewno powtórka) i wystawia ją na aukcję. I tak samo zrobią inni gracze. Wśród tej grupy nastąpi następujące zdarzenie: każdy znajdzie na aukcji powtórkę, której akurat mu brakuje do kolekcji. Nie ma w tym przypadku żadnego zysku dla REDÓW. Dom aukcyjny to zawsze zamiana karta za kartę (mam na myśli karty tej samej rzadkości).
I jeszcze jeden przykład: ktoś chce grać jakimś deckiem i brakuje mu legendy, ale widzi, że ma legendę w innym decku, którym narazie nie chce grać. Oddaje ją na aukcję i za zarobione fragmenty kupuje brakującą legendę. (Nastąpiła wymiana 1 do 1). Obecnie kartę musi zniszczyć(+200) i stworzyć legendę(-800) z fragmentów (traci w ten sposób 600 fragmentów). Dla deweloperów ta druga sytuacja jest bardziej opłacalna.