Letho jest wciągnięty w polityke bardziej niż Geralt />/>/>
Szczerze... znudziło mnie to całe politykowanie, jedynie co chcialem politycznie osiągnąć w grze, to utworzenie Państwa Saski, miejsca gdzie mogłyby egzystować komanda elfów w tej części wiedźmińskiej mapy, bez dalszego rozlewu krwi między obiema stronami. Filozofia i polityka Saski jest najbardziej "demokratyczna" z całego politycznego gówna przedstawionego w wiedźminie.
Reszta polityki? To jakieś gówno... Cały świat wiedźmina to łamanie praw człowieka, samosądy i wszechobecne bezprawie, nie tylko w Nifgaardzie.
Letho jak na wroga i antybohatera nr 1 jest dosyć szlachetnym wiedźminem. Jest mistrzem kłamstwa i manipulacji to fakt, ale głowne jego występki to morderstwa polityczne, których zresztą nie jest tak dużo w końcowym rozliczeniu. Niech tam próbuje odbudowywać szkołe wiedźminów z pod znaku żmiji, chociaż zapewne Nifgaard i tak go wy.chuja, ale to już jego nie nasza historia.
Nie widziałem konieczności zabicia Letho, ani dla celów osobistych Geralta, ani dla dobra innych celów fabularnych czy społecznych w świecie wiedźmina, kto wie, jaką jeszcze odegra role. Nie mniej dla samego Geralta nigdy nie wykazywał niechęci czy wrogości, różnią się jedynie... obozami politycznymi, na które zreszta mam w.bane.
Ogólnie świat polityki w wiedźminie jest w chwili obcnej troche kręty i nie dający się jednoznacznie zinterpretować... Zamairy Nifgaardu też są "dziwne", nie jest mi znane jak niby chcieliby rządzić administracyjnie tak rozległym terenem po wygraniu domniemanej wojny itp. W chwili obecnej jedyne co nam pozostało to czekać na rozwój wypadków.
A tak z innej bajki... co miała oznaczać biedronka na koniec gry? To zwierze było znane w świecie wiedźmina albo było znakiem przejścia tego stworzenia "z innego świata" oraz zwiastunem wydarzeń w tym kierunku w częsci 3? Zobaczymy... Wszystko zależy od tego, co powstanie w głowach twórców gry... a nie wszystkie pomysły przy Wiedźminie 2 były dobre i przypadły mi do gustu...
Jedynie co rzeczywiście zasługuje na negatywną ocene to Loża czarodziejek... Bez względu na to jakie mają cele, ich rządza władzy a także środki których używają do jej przejmowania są moralnie fatalne i społecznie niebezpieczne, ale na nich też przyjdzie swój czas, na dziś dzień Geralt nie ma ani możliwości ani konieczności się w to miesząć, prawdopodobnie same królestwa północy się tym zajmą, także w niezbyt Prawomocny swoją drogą sposób... tu będzie raczej niemożliwym moralne rozwiązanie tego problemu i najlepiej w sprawie czarodziejek pozostać moim zdaniem neutralnym.
Ciekawi mnie jeszce jedna kwestia... nigdy w opcjach dialogowych Geralt nie rozmawia z Triss o loży czarodziejek, nie oczekuje wyjaśnień nie porusza bezpośrednio tematu. Wszyscy znamy słabość Wiedźmina do czarodziejek, ale żeby aż tak chłop bał się reakcji swojej baby, że nie potrafi wprost rozmawiać, albo nie chce, o sprawach trudnych? No ale jak mówie, pozostaje czekać na rozwój wypadków. Dobrze jakby jednak rozpoczęcia Wiedźmina 3 były rózne, w zależności od wyborów z 2jki. Nie mówie, że ma być rozpoczęć 12, ale przynajmniej 3 rózne uwzględniające te najważniejsze wybory, byłyby ważne fabularnie. A przedewszystkim ważne dla graczy.
Szczerze... znudziło mnie to całe politykowanie, jedynie co chcialem politycznie osiągnąć w grze, to utworzenie Państwa Saski, miejsca gdzie mogłyby egzystować komanda elfów w tej części wiedźmińskiej mapy, bez dalszego rozlewu krwi między obiema stronami. Filozofia i polityka Saski jest najbardziej "demokratyczna" z całego politycznego gówna przedstawionego w wiedźminie.
Reszta polityki? To jakieś gówno... Cały świat wiedźmina to łamanie praw człowieka, samosądy i wszechobecne bezprawie, nie tylko w Nifgaardzie.
Letho jak na wroga i antybohatera nr 1 jest dosyć szlachetnym wiedźminem. Jest mistrzem kłamstwa i manipulacji to fakt, ale głowne jego występki to morderstwa polityczne, których zresztą nie jest tak dużo w końcowym rozliczeniu. Niech tam próbuje odbudowywać szkołe wiedźminów z pod znaku żmiji, chociaż zapewne Nifgaard i tak go wy.chuja, ale to już jego nie nasza historia.
Nie widziałem konieczności zabicia Letho, ani dla celów osobistych Geralta, ani dla dobra innych celów fabularnych czy społecznych w świecie wiedźmina, kto wie, jaką jeszcze odegra role. Nie mniej dla samego Geralta nigdy nie wykazywał niechęci czy wrogości, różnią się jedynie... obozami politycznymi, na które zreszta mam w.bane.
Ogólnie świat polityki w wiedźminie jest w chwili obcnej troche kręty i nie dający się jednoznacznie zinterpretować... Zamairy Nifgaardu też są "dziwne", nie jest mi znane jak niby chcieliby rządzić administracyjnie tak rozległym terenem po wygraniu domniemanej wojny itp. W chwili obecnej jedyne co nam pozostało to czekać na rozwój wypadków.
A tak z innej bajki... co miała oznaczać biedronka na koniec gry? To zwierze było znane w świecie wiedźmina albo było znakiem przejścia tego stworzenia "z innego świata" oraz zwiastunem wydarzeń w tym kierunku w częsci 3? Zobaczymy... Wszystko zależy od tego, co powstanie w głowach twórców gry... a nie wszystkie pomysły przy Wiedźminie 2 były dobre i przypadły mi do gustu...
Jedynie co rzeczywiście zasługuje na negatywną ocene to Loża czarodziejek... Bez względu na to jakie mają cele, ich rządza władzy a także środki których używają do jej przejmowania są moralnie fatalne i społecznie niebezpieczne, ale na nich też przyjdzie swój czas, na dziś dzień Geralt nie ma ani możliwości ani konieczności się w to miesząć, prawdopodobnie same królestwa północy się tym zajmą, także w niezbyt Prawomocny swoją drogą sposób... tu będzie raczej niemożliwym moralne rozwiązanie tego problemu i najlepiej w sprawie czarodziejek pozostać moim zdaniem neutralnym.
Ciekawi mnie jeszce jedna kwestia... nigdy w opcjach dialogowych Geralt nie rozmawia z Triss o loży czarodziejek, nie oczekuje wyjaśnień nie porusza bezpośrednio tematu. Wszyscy znamy słabość Wiedźmina do czarodziejek, ale żeby aż tak chłop bał się reakcji swojej baby, że nie potrafi wprost rozmawiać, albo nie chce, o sprawach trudnych? No ale jak mówie, pozostaje czekać na rozwój wypadków. Dobrze jakby jednak rozpoczęcia Wiedźmina 3 były rózne, w zależności od wyborów z 2jki. Nie mówie, że ma być rozpoczęć 12, ale przynajmniej 3 rózne uwzględniające te najważniejsze wybory, byłyby ważne fabularnie. A przedewszystkim ważne dla graczy.