Letho+Zdrada/Calveit

+
Letho+Zdrada/Calveit

1. Jak się można obecnie bronić przed tym zagraniem poza pogodą? To raz
2. Czy nie można by Letho zrobić nie szpiegiem po odzłoceniu? Bo trochę ten wałek wydaje mi się zbyt gruby. U mnie to czasem są swingi prawie 100 pkt i w zasadzie nie ma żadnych szans żeby to powstrzymać. Można pogodą zniwelować cudze pkt, ale swoich nie obronisz. Na taką Coral zawsze można coś rzucić. Jest wiele kontr. Letho zarzyna wszystko i jeszcze radośnie przeskakuje na drugą stronę
 
2jacks;n8080430 said:
1. Jak się można obecnie bronić przed tym zagraniem poza pogodą? To raz
2. Czy nie można by Letho zrobić nie szpiegiem po odzłoceniu? Bo trochę ten wałek wydaje mi się zbyt gruby. U mnie to czasem są swingi prawie 100 pkt i w zasadzie nie ma żadnych szans żeby to powstrzymać. Można pogodą zniwelować cudze pkt, ale swoich nie obronisz. Na taką Coral zawsze można coś rzucić. Jest wiele kontr. Letho zarzyna wszystko i jeszcze radośnie przeskakuje na drugą stronę

Pas? Przeciwnik musi zagrać 2 karty po Letho, by to osiągnąć. Rzuca Letho, odzłaca go i rzuca Calveita... Po Letho spasować i albo przeciwnik traci dwie karty, co prawdopodobnie przegrywa mu potem grę, albo oddaje nam rundę.
 
Dość incydentalne zagranie i jak przedmówcy pisali, albo pożoga której NG nie ma jak skontrować albo Borch, albo zwykły ordynarny pas. Wystarczy się tego nauczyć i Letho nie jest straszny. A to z prostego powodu. Zagrany na swoją stronę Letho tak na prawdę tylko zabezpiecza w ograniczonym stopniu punkty (obecnie troszkę zbyt popularne sa BombaD oraz kajdany), zaś zagrywany na stronę przeciwnika lepiej się sprawdza przy usuwaniu z gry kluczowych przy wskrzeszeniach kart niż u Calvaita u którego potrzebuje aż trzech ruchów i do tego nie jest proste użycie tego komba w odpowiednim momencie. Trzy ruchy to dużo. Grałem troszkę Letho na różnych kombinacjach i lepiej mi się sprawdzał właśnie przy kontrowaniu tali wskrzeszających niż przy przeciąganiu siły na swoją stronę.
 
Jasne. Pas jeśli jest zagrany w pierwszych rundach. Kilka razy wcześniej już się z tym spotykałem w zasadzie w pierwszym zagraniu jak mi zjada Morkvarga.
Jednak 2 razy ostatnio grałem z kolesiem co czyści całą talię, czyli ma sporą kontrolę nad swoimi zagraniami i rzucał mi Letho w zasadzie jak Kambi. Czekał do samego końca, walcząc wcześniej o przewagę kart i zagrał to na sam koniec. Rzucił, odzłocił, przeniósł.

Pożoga to w zasadzie dokładnie to samo co pogoda. Można skasować pkt przeciwnikowi..jednak swoich pkt się nie obroni.

Jedyna opcja to chyba lustro. Nie obroni się samego zagrania, ale odwróci jego efekt jak jest już zagrane do końca...no ale wiadomo że trzeba mieć przewagę kart. Dokładnie też nie pamiętam tych zagrań, ale Letho był raz przeniesiony Calveitem, ale zjadł tylko moje jednostki w których nie było żadnego szpiega. Z jego oznaczenia to jasno nie wynika...ale on działa jako szpieg?Nie ma tego czerwonego znaczka
 
Letho jest szpiegiem tylko wówczas gdy jest zagrany na stronę przeciwnika. Znaczka nie posiada gdyż może być również zagrany na stronę właściciela karty.
Co do samego zagrania, owszem może być gamebreakerem I będzie Twoją talię idealnie kontrował. Jednak już przeciw innym taliom będzei sobie radził co najwyżej średnio, a czasem wręcz żenująco słabo (przynajmniej jesli chodzi o zagrywanie na stronę przeciwnika). Letho nie jest kartą uniwersalną jak Yenn (obie wersje), Aglais, Iorweth itd. Przeciw części tali jest niesamowicie silny, ale przeciw innym taliom niemal bezużyteczny (spróbuj dobrze wykorzystać Letho przeciw Radowidowi na przykład). Ty swoją talią Skelige z Morvagiem masz dużo wyższe win ratio niż ta talia z Calveita z Leto. To, że ta talia Ciebie kontruje nie oznacza, że jest od Twojej silniejsza. Taki jest obecnie Nilfgaard, skontrujesz dwa silne buildy ale dwa pozostałe roznoszą Ciebie w puch (mam na myśli topowe talie każdej z pozostałych frakcji). Jeśli jesteś bardzo dobrym graczem i masz odrobinę szczęscia to Nilfgaardem możesz osiągnąć 60%WR (więcej przy małej liczbie gier, ale im więcej gier daną talia Nilfgaardu tym mocniej zbliżasz się do równomiernego podziału frakcyjnego przeciwników, a co za tym idzie WR ma tendencje wyrównywania do okolic 50%.
 
No ok. Nilfgardu generalnie już za bardzo nie widuje, a ten z Letho jeszcze rzadziej...ale akurat wczoraj dwa razy zostałem tak zrobiony w ostatniej rundzie i byłem zupełnie bezsilny.
Wcześniej widziałem to zagranie na youtube i jestem przekonany że koleś co je pokazywał wcześniej rzucał jakiegoś szpiega na drugą stronę i go zjadał właśnie po to żeby go potem przenieść do siebie...ale ok
 
Cheez z Letho jest jak każdy cheez. Działa. Czasami. Bekowa taktyka, da się nią wygrywać, zaskoczyć przeciwnika, ale na dłuższą metę liczą się karty uniwersalne, na których można polegać i efektywnie wygrywać i wspinać się po drabinie. Z tego powodu taki Kambi jest uważany za mem.
 
Sry ale ja nie rozumiem tych zwrotów...co to znaczy "mem"? Kambi jest grane w okolicach 4 tyś pkt i spokojnie można tym wygrywać. Więc to na pewno nie jest aż tak słaba taktyka.
 
2jacks;n8080430 said:
1. Jak się można obecnie bronić przed tym zagraniem poza pogodą? T
Jeśli chodzi o odzyskanie swoich punktów, a nie tylko ewentualne usunięcie, tych które dostanie przeciwnik (oprócz wspomnianego Zwierciadła) to Północ może próbować ozłocić go ponownie, żeby nie został przeniesiony. Potwory mogą spokojnie zjeść grubego. Nie wiem jak Letho reaguje na Atrapę, Eithne, ale chyba jego siła wraca do 1. Wiadomo, my po użyciu go na przeciwnika stronie nie przeciągniemy do siebie, ale zawsze jak już mamy pożogę to może spalimy coś dodatkowo.

Takie porównanie jeszcze wspomnianego Kambi i Letho jako zabójcy 3 rundy.
W Skellige mając Kambi, Hjalmara, Morgvarga, po wejściu Hemdalla
-po maszej stronie z ok 20/30 punktów (zależnie od siły Morgvarga) będziemy mieli +10 (Hjalmar) i -2 (Morgvarg), czyli 28/38
-po stronie przeciwnika z X punktów będzie +12 (Hemdall) i -(X-(0/20)), czyli 12/32 (ostateczna wartość zależy głównie czy przeciwnik ma złote karty i czy my mamy jakiś dwimeryt)
Na papierze jest bardzo mała szansa, że przeciwnik zdoła nas przebić swoimi punktami w złocie, wiec jeśli Kambi odpali się w takich warunkach to raczej wygraliśmy.

Nilfgaard, mając Jana Calveita, Letho, kajdany dwimerytowe, przeciągając wiedźmina do siebie:
-po naszej stronie z X punktów mamy X+Y
-po stronie przeciwnika z Z punktów będzie Z-Y
Aby wygrywać ilość zabranych punktów musi wynosić Y>(Z-X)/2. Średnio jedna zabita jednostka przez Letho musi mieć siłę większą niż (Z-X)/6.
Przy trzech jednostkach o wartości 6 punktów (raczej prawdopodobne) jesteśmy w stanie na papierze zniwelować różnicę siły rzędu 36 punktów. To dosyć sporo.
Kambi w tym wypadku zrobiłby różnicę niecałe 3 razy mniejszą. Jednak zyskuje on w sytuacji, gdy sporo punktów przeciwnika jest rozłożonych na wiele małych jednostek, dlatego dla mnie jest dużo lepszą kartą, a o jej nadmierną siłę nikt się nie martwi :).
 
2jacks Serio nie wiesz co to jest mem? Mówię po prostu jaka jest ogólna opinia o nim. Jeśli go lubisz, sorry że ludzie mają inną opinię, bywa. Spokojnie można wygrywać. Raczej "da się wygrywać" a to całkiem co innego. Ale nie chcę znowu jałowej dyskusji z tobą, wiec cokolwiek napiszesz idc
 
Venom97;n8086940 said:
Nilfgaard, mając Jana Calveita, Letho, kajdany dwimerytowe, przeciągając wiedźmina do siebie:
-po naszej stronie z X punktów mamy X+Y
-po stronie przeciwnika z Z punktów będzie Z-Y
Aby wygrywać ilość zabranych punktów musi wynosić Y>(Z-X)/2. Średnio jedna zabita jednostka przez Letho musi mieć siłę większą niż (Z-X)/6.
Przy trzech jednostkach o wartości 6 punktów (raczej prawdopodobne) jesteśmy w stanie na papierze zniwelować różnicę siły rzędu 36 punktów. To dosyć sporo.
Kambi w tym wypadku zrobiłby różnicę niecałe 3 razy mniejszą. Jednak zyskuje on w sytuacji, gdy sporo punktów przeciwnika jest rozłożonych na wiele małych jednostek, dlatego dla mnie jest dużo lepszą kartą, a o jej nadmierną siłę nikt się nie martwi :).

hahahaha....jestem po mat-fizie, ale tego się nie spodziewałem. Zabiłeś mnie tymi wzorami :D
No tak. Może i przesadzam, może już mam lekką paranoje bo ja generalnie mam okrutne swingi. Byłem 48, potem zacząłem kombinować i spadłem na 8 tyś coś tam...potem doszedłem do 700 setnego, zacząłem zmieniać i spadłem na 15 tyś coś tam...i teraz znowu udało mi się doczłapać do jakiegoś sensownego wyniku i jak widzę że coś mnie goli i czuję że nie mam na to odpowiedzi to spodziewam się że znowu zacznie się okres patologii i zaraz się znajdę na dnie rankingu. Bo generalnie nie uznaję potyczek. Jakoś mnie zupełnie nie bawią. Jak zakład o przekonanie.

Po prostu od niedawna jestem w tych obecnych rejonach i nie wiem czego się spodziewać. Ale rzeczywiście Letho zdaża się jednak dość żadko, a ze wszystkimi wygrywać się nie da.
To porównanie z Kambi dość sensowne. Sam dość obficie na Kambi grałem i szło nieźle do czasu, ale teraz zastanawiam się czy do tego nie wrócić bo widzę że mało kto gra Tris, która strasznie mnie gnębiła.
 
Last edited:
Akuumo;n8087780 said:
2jacks Serio nie wiesz co to jest mem? Mówię po prostu jaka jest ogólna opinia o nim. Jeśli go lubisz, sorry że ludzie mają inną opinię, bywa. Spokojnie można wygrywać. Raczej "da się wygrywać" a to całkiem co innego. Ale nie chcę znowu jałowej dyskusji z tobą, wiec cokolwiek napiszesz idc

Ja nie wiem co to jest cheez. Zakładam że nie chodzi o ser. Wiem za to co to jest mem, ale nigdy nie widziałem żeby ktoś używał tego określenia na coś innego niż właśnie mem....idc też nie wiem co oznacza. Ale nie pisałem tego złośliwie. Po prostu tak napisałem ...może za stary jestem. A co do samego Kambi to mam stosunek Kalego. Czyli jak ja rzucić Kambi to dobrze, jak mi rzucić Kambi to źle..ale generalnie samą kartę lubię
 
No mem to mem, a w gwincie taki Kambi jest memem. Oczywiście, jeśli przebywa się w angielskojęzycznych kręgach, czytanie opinie, gada z prosami i ogląda streamy. Cheez/cheese to taktyka która może przynieść ogromne skutki gdy przeciwnik się jej nie spodziewa, ma go zaskoczyć i wyprowadzić w pole by odnieść sukces. Ale jeśli przeciwnik wie o co biega, może ją z łatwością skontrować. Co nie zmienia faktu, że cheese jest piękny <3
 
Top Bottom