Lifecoach zaczął ponownie streamować Gwinta

+

Lexor

Forum veteran
Osobiście nie znam człowieka, ale wielu weteranów bety za nim tęskniło, więc pomyślałem, że warto poinformować.

Ktoś mógłby coś więcej o nim napisać?

Jak wynika z jego krótkiej "przemowy" na początku streama, póki co nie może wyjaśnić dlaczego wrócił, wszystko ma się ponoć bardziej wyjaśnić w kolejnych dniach / tygodniach. Jest to, jak twierdzi, nowa dla niego sytuacja, w której nigdy do tej pory nie był. Ten około 3-minutowy "wstępniak" zaczyna się w 56 sekundzie streama:

 

Gomola

Forum veteran
Ja zawsze miałem do niego wielki szacunek, matematyczny umysł i sympatyczny koleś. Poza tym przypominają się czasy, kiedy w Gwinta grała ogromna ilość graczy a RNG było minimalne.
 
Podejrzewam że Ci, którzy mogliby opisać perypetie LC z Gwintem już nie zaglądają na forum ;D
Był wielkim "transferem" z HS, pomagał również organizacyjnie (współtworzył z REDami turniej[e?]). Było to z czasów, gdy Gwint podczas turniejów miał i po 30k widowni, twórcy gry udzielali się na forum, a Burza nie wyglądał jakby kazali mu nawijać o tej grze za karę.

Edit Jak to było ze slotem Lifecoacha? Może okazało się, że musi uczestniczyć w nierozegranych jeszcze worldsach z bety?
 

Lexor

Forum veteran
Był wielkim "transferem" z HS, pomagał również organizacyjnie (współtworzył z REDami turniej[e?]).
To może i tym razem CDPR go jakoś zatrudnił? Firma zaczęła finansowo "nowy rok", więc może podliczyła, że to się opłaci. Z tych słów jednak wynikałby smutny wniosek, że ów streamer powrócił do Gwinta dla $ i jakichś związanych z tym dalszych zobowiązań, a nie że znudził się innymi grami, a Gwint go ponownie zaciekawił.

Edit Jak to było ze slotem Lifecoacha? Może okazało się, że musi uczestniczyć w nierozegranych jeszcze worldsach z bety?
Piszesz o tym stacjonarnym turnieju, który w ubiegłym roku nie odbył się przez pandemię, czy jeszcze o jakimś innym?
 
To może i tym razem CDPR go jakoś zatrudnił? Firma zaczęła finansowo "nowy rok", więc może podliczyła, że to się opłaci. Z tych słów jednak wynikałby smutny wniosek, że ów streamer powrócił do Gwinta dla $ i jakichś związanych z tym dalszych zobowiązań, a nie że znudził się innymi grami, a Gwint go ponownie zaciekawił.

Zobaczymy co powie, choć ciężko oczekiwać od kogoś, kto żyje z gier karcianych by grał z samej ciekawości czy zajawki.

Piszesz o tym stacjonarnym turnieju, który w ubiegłym roku nie odbył się przez pandemię, czy jeszcze o jakimś innym?

Tak. Z tego co pamiętam miał zrezygnować ze slota jednak może przez przesunięcie turnieju na kolejny rok coś tam się pozmieniało.

Ciekawe czy pogra na tyle długo, by wyrobić sobie opinię o grze. Obejrzałem pierwsze 3 gierki ze streamu i był pod wrażeniem ilości statusów i słów kluczowych, nie za bardzo wiedział co się dzieje na stole.
 
Podejrzewam że Ci, którzy mogliby opisać perypetie LC z Gwintem już nie zaglądają na forum ;D
Niektórym się jeszcze zdarza tu zaglądać.
A LifeCoach zrezygnował, bo zwyczajnie zaczął przegrywać ( a czy to przez większą ilość losowości, to już sprawa dyskusyjna ), oraz przez to, że by się utrzymywać na szczycie Pro Ranku wymagana była straszna ilość grindu, która zwyczajnie była zbyt czasochłonna dla ludzi, którzy mają również inne zajęcia w swym życiu poza graniem.
 
Nie znam go i jego działalności sprzed Homecoming, ale gdy zobaczyłem jego wczorajszy stream pierwsze co spostrzegłem to ilość osób na streamie, powyżej 1100. Myślę sobie "co? pierwszy raz gościa widzę i taka publika?"
 

Lexor

Forum veteran
Nie znam go i jego działalności sprzed Homecoming, ale gdy zobaczyłem jego wczorajszy stream pierwsze co spostrzegłem to ilość osób na streamie, powyżej 1100. Myślę sobie "co? pierwszy raz gościa widzę i taka publika?"
Ta publika na pewno w jakiejś części była zasługą jego "powrotu" do Gwinta, ale też byli tu zgromadzeni i jego obecni "stali widzowie", którzy z Gwintem mogli zupełnie nie mieć nic wspólnego - mało który streamer Gwinta ma kilkanaście tysięcy obserwujących, a Lifecoach ową liczbę przebija dziesięciokrotnie, ma ich teraz 170k+. Widziałem na czacie pojawiające się wypowiedzi obecnych popularnych streamerów, oficjalnych casterów i czołowych graczy Gwinta, ale też sporo osób zadawało podstawowe pytania związane z grą.
 
Last edited:
@Reunion33
Pamiętasz czy LC grał w jakimś turnieju po HC? Grind istniał w Gwincie również w czasach bety, choć nie spotkałem nigdy zestawienia ile czasu zajmowało uzyskanie top x w becie a HC.
 

ghs

Forum veteran
Niektórym się jeszcze zdarza tu zaglądać.
A LifeCoach zrezygnował, bo zwyczajnie zaczął przegrywać ( a czy to przez większą ilość losowości, to już sprawa dyskusyjna ), oraz przez to, że by się utrzymywać na szczycie Pro Ranku wymagana była straszna ilość grindu, która zwyczajnie była zbyt czasochłonna dla ludzi, którzy mają również inne zajęcia w swym życiu poza graniem.
dokładnie. okazało się że są młodsi i lepsi od LC to się wycofał.

co do grindu to chyba jeszcze nigdy nie było takiego jak teraz na PRO w walce o top 64. trochę to żenujące bo można by bez problemu zrobić eliminacje z top200 a nie z top64 jak obecnie. jeden dodatkowy dzień eliminacji aby z miejsc 50-150 wyłonić 14 najlepszych którzy włączyliby się do już obecnego cyklu top64, z tym że byłoby to top50+14
 
@Reunion33
Pamiętasz czy LC grał w jakimś turnieju po HC? Grind istniał w Gwincie również w czasach bety, choć nie spotkałem nigdy zestawienia ile czasu zajmowało uzyskanie top x w becie a HC.
Nie. LifeCoach brał udział bodaj tylko w dwóch turniejach. Pierwszy, który wygrał, i drugi, który już mu nie poszedł.
Więc na bank już przed HC od dawna nie grał w Gwinta.
 

ghs

Forum veteran
Gwint przoduje w esporcie pośród innych karcianek pod kątem grindu?
a jakie to ma znaczenia dla tej dyskusji? chodzi o to że miało być mniej grindu (tak twórcy kiedyś widzieli grę na pro) a jest więcej niż było na początku startu pro. tym bardziej że obecny grind jest nonsensowny i banalnie prosty do wyeliminowania.
 
Last edited:
94 wygrane i 12 porażek i pro rank już wbity SK Eistem.
W przyszłym sezonie, o ile będzie grać dalej, pewno jeszcze jakieś dobre placementy porobi :oops:
 
Eist jest strasznie potężny, dlatego nim grał. W końcu bez spełnienia drugorzędnego warunku robi z liderem 29 punktów. Plus kilka punktów jak masz żądzę krwi. Nie ma w Gwincie drugiej tak mocnej karty.
 
Widziałem parę jego gier i dzięki Eistowi potrafił wygrać nawet z kartą straty (którą tracił nie rozumiejąc/nie potrafiąc podliczyć działania Tygrysa zamieniającego się w artefakt) :)
 
Widziałem parę jego gier i dzięki Eistowi potrafił wygrać nawet z kartą straty (którą tracił nie rozumiejąc/nie potrafiąc podliczyć działania Tygrysa zamieniającego się w artefakt) :)
Ta karta spokojnie mogłaby startować z pułapu 1hp z weteranem do 3, żeby chociaż trochę ją ograniczyć.
 
Albo zmniejszyć mu licznik na 1. Wiem że to pewnie zabiłoby tą kartę, ale obecnie ona może robić 40 pkt jednym zagraniem i to bez setupu. Jakby miał licznik 1 to z liderem byłoby zagranie za max 29 pkt za 11 prowizji, co jest i tak dużo.
 
Albo zmniejszyć mu licznik na 1. Wiem że to pewnie zabiłoby tą kartę, ale obecnie ona może robić 40 pkt jednym zagraniem i to bez setupu. Jakby miał licznik 1 to z liderem byłoby zagranie za max 29 pkt za 11 prowizji, co jest i tak dużo.
Karta sama w sobie może zrobić max 17 pkt czyli 5 pkt siły Eista + odrzucona Juta za 12 pkt.
Eist i karta odrzucająca to już max 27 pkt a więc 5 pkt Eista + 12pkt Juty + odrzucony rębacz za 10 pkt ( nie biorę pod uwagę siły karty odrzucającej)
Eist i blask chwały to max 39pkt a więc 5 pkt Eista + 12pkt Juty + uderzenie za 12pkt + odrzucony rębacz za 10 pkt.
Tak jak już kiedyś pisaliśmy z @Lexor wystarczyła by zmiana jego lojalności tak aby karta przenoszona na cmentarz z lidera nie była wzywana na stół. Mówiąc krótko brak interakcji z blaskiem chwały.
Eist jest mocny ale nie jest niepokonany. Jest to kwestia wygranej R1 i "wyciąganej na maxa R2" dopóki rywal nie odda Eista lub lidera. Bardzo dobrze radzą sobie tutaj np talie no unit, stawiające na wysokie tępo np Cerys na wojownikach. Osobiście udało mi się nawet wygrać kilka razy z tym SK moją talią MO z Madokiem, Sarą i Jankiem. Talię tą tworzyłem z myślą o "luźnej" grze.
 
Top Bottom