Lifecoach zaczął ponownie streamować Gwinta

+
Ja jestem ciekaw jak długo i czy w ogóle LC pogra coś jeszcze po tym turnieju.
Ja jestem ciekaw czy ktoś prócz Tailbota, Kolemoena i Magpiego z obsady turnieju będzie grał w Gwinta po tych mastersach (na poziomie turniejowym) :smart:
 
Czy LC już ogłosił, że zostaje przy gwincie czy odchodzi od niego? Tak dzisiaj zerkałem i dalej sobie pogrywa.
Odnośnie Mastersa to ładnie zaptezentowal odmienny styl grania niż ktokolwiek, dziwne zagrania, ale w tym szaleństwie była metoda a przynajmniej w pojedynku z Tailbotem.
 
Ja tylko powiem, że MegaMogwai i McBeard ogłosili, że wracają do Gwinta (narazie sprawdzić).
 
Bardzo lubiłem obu tych streamerów. Bardzo pozytywna wiadomość, jeśli się sprawdzi. Gwint powoli wchodzi w szczytową formę. Teraz tylko się skupić na poprawianiu słabych kart i będzie git.
 

Lexor

Forum veteran
@luk757: W jaki sposób oni to ogłosili? Są gdzieś jakieś ich dłuższe wypowiedzi czy też jedynie było to zaledwie kilka słów?

Jeśli chodzi o McBearda to jakoś mnie to nie pasjonuje, bo mało kiedy go ogladałem (nie był dla mnie ciekawy) i stosunkowo "całkiem niedawno" porzucił Gwinta, więc nawet w zasadzie nie zauważyłem jego nieobecności. Natomiast wiadomość o MegaMogwaiu wzbudza we mnie mnóstwo sentymentu, bo to on był osobą, od której uczyłem się grać i to on zaszczepił we mnie bakcyla NG (na początku grałem głównie ST), który utrzymuje sie do dzisiaj.
 
Mogwai na twitchu, McBeard na twiterze. Jak napisałem póki co jest to chęć sprawdzenia gry.

 
No i co LC dał jakieś znaki widzę że nocami nadal sobie pogrywa. Na randze 0 jest dość wysoko. Nie zakwalifikował się aby przypadkiem do jakichś qualsów nawet ?
 
No najprawdopodobniej skończy w top64 więc będzie mógł grać w kwalifikacjach do opena.
 
Chyba zadyszka przerodziła się w przerwę.
Może wróci za miesiąc sprawdzić nowe karty.
Z tego co czytałem był niezadowolony z balansu po nowym patchu i UI gry.
 
Lifecoach mial taki moment w zeszlym sezonie, gdy chcial popchnac nieco (i tak juz bardzo wysokie) MMRy i zaczal zbierac ostre baty. Gdy zobaczyl, ze niezbyt przepchnie punkty na pozostalych frakcjach niz jego najwyzsze KP, to wrocil wlasnie do KP, aby na swoim pasy-foltest-siedge decku popchnac dalej 2615mmr. Gra po grze zbieral baty, bo byl to juz koniec sezonu i kazdy wiedzial jak na to grac...i...coz, obrazil sie nieco na gre, mozna to tak ujac, stwierdzajac ze zarzuca gwinta do odwolania, czy do zmian w grze. Od tamtego dnia konsekwentnie w gwincie nie bylo go ani na chwile.
 
Coś w tym jest... On ogólnie strasznie mocno cisnął przez blisko 2 miesiące, nie dziwie się ze jakieś zmęczenie przyszło przy takim graniu jakie sobie narzucił.
 
Top Bottom