2jacks;n7966430 said:
No ale za czym to jest argument? Piszesz auto win...ja piszę że w moim przypadku to jest auto przegrana...Przecież o to właśnie mi chodzi. To jest twoim zdaniem optymalny stan? Żeby mieć auto win, lub auto przegraną przeciw X i Y a ktoś inny z innym deckiem mieć odwrotnie? Zrobić powiedzmy 55% zwycięstw na 15 randze i mieć z tego 30% gier "auto"?
Jeśli jeszcze weźmiemy pod uwagę że deck jest ściągnięty od kogoś to gdzie w tym całym procesie jest gra? W którym momencie odbywa się coś co można nazwać grą? W twoim przypadku auto win? No wszystko sprowadza się do postawienia pasjansa....tak czy nie? Jeśli nie to napisz mi gdzie są kompetencje u ciebie podczas rozgrywki z wiewiórkami grając "nie sklejką"?...że potrafi się zamówić net z dobrym łączem i wejśc na stronę z której potrafi się wybrac najfajniejszy deck a potem wyłożyć karty?
Pleciesz takie androny, że aż nie wiem do czego odnieść się na początku.
Nic nie sprowadza się do pasjansa, bo pasjanse w gwincie (aktualnie) nie istnieją. Biorąc jeden z tak niebywale pogardzanych przez ciebie top decków i dając go każulowi nie zagwarantujemy mu dominacji, bo sukcesywne granie czymkolwiek wymaga odpowiedniego planowania i przemyślenia ruchów. Nikt z pro graczy nie wyrzuca randomowo kart na chama, zaskoczę cię, ludzie nawet myślą w trakcie swoich gier. To, że ktoś podejrzy deck z netu nie znaczy, że bez własnego skilla będzie w stanie nim poprawnie grać. Zamiast płakać nad niepowodzeniami weź się w garść i stań się lepszy.
Piszę auto win, bo ty napisałeś, że ten deck to "pasjans", do tego z nimi masz auto lose. Przez moje "auto winy" chcę pokazać, że się mylisz i srogo wyolbrzymiasz, bo deck nie jest taki OP jak go przedstawiasz, a grając odpowiednie karty można go bez problemu skontrować. Po prostu czekam z bombą dwimerytową lub pogodą do odpowiedniej rundy jak już opp wysypie się z kontr (oto moja kompetencja w tym przypadku, jeśli chcesz wiedzieć, włożyłem do talii tę kartę po tym jak zacząłem z nimi przegrywać. Zrobiłem to zamiast płakać jak niektórzy.). ST da się skontrować. Tak samo jak wszystko inne decki, a ten jest szczególnie łatwy, stąd auto win. Wniosek? Problem nie leży w pasjansach. Domyśl się w kim. Od nerfa rakowych toporników w gwincie nie ma żadnej przegiętych talii pokroju BPP na grzybkach, z którymi gra może frustrować. I nie, nigdzie nie piszę, że auto win lub auto lose to optymalny stan, ba, zaskoczę cię, aktualnie w gwincie tak nie ma :O. Dana talia z jednymi ma lepszy match up z innymi gorszy, a z jeszcze innymi wyrównany.
I omg, czemu wy wszyscy narzekający na przegrane uznajecie decki z neta za ósmy śmiertelny grzech, aż tak wam dały w kość? Zabiły wam psa i ukradły samochód czy jak? \(._. )/
Po pierwsze, to, że ktoś gra metowym deckiem nie znaczy, że ściągnął go z netu. Sam składałem deck na pożarcie u potworów zaraz po wyjściu patcha nie patrząc na innych graczy i wiesz co? Wszyscy teraz grają prawie takim samym corem jak ja (z prawie 20 kart wspólnych), techują najwyżej kilka innych kart, bo przeglądając dostępne karty łatwo ocenić, które najlepiej wspierają daną strategię i mają między sobą dobrą synergię. Sami twórcy stworzyli frakcje mając na nie jakiś zamysł, tak, by grać nimi w określony sposób i wykorzystywać ich zalety (pożarcie u potworów, discard, wskrzeszanie u skellige, szpiegowanie o NG itd), ludzie jedynie to robią. Tworzą talie, który optymalnie wykorzystują właściwości poszczególnych frakcji. Ktoś złożył discard skellige, mnóstwo ich kart wspiera tę strategię, więc to oczywiste, że prędzej czy później by na to wpadł. Czyli co, ma na nie monopol i inni gracze nie mogą nim gracz? Bo tak można wywnioskować z twojej wypowiedzi. Że niby nie są kreatywni czy co? Uważasz, że jak ktoś napcha random karty, które wydają mu się ok do decku i zrobi coś oryginalnego to jest od nich lepszy? Bo nie gra tym co inni? No... nie, nie jest, jeśli to nie działa >BD. Nie umie dobrze wykorzystać tego, co gra mu do zaoferowania, tyle..
Ogólnie końcówka twojej wypowiedzi to niezrozumiały bełkot. Co masz do netu z dobrym łączem? On też zabił ci psa i ukradł samochód? Twój net jest za wolny, byś sam podejrzał decki? To jak grasz w gwinta, jak wchodzisz na forum? (teraz nie wyczuj tutaj ironii, śmiało)
Savro528;n7966480 said:
No tak, odpowiadam komuś na jego pytanie, przedstawiając co ja widzę jako pasjansa w gwincie. I tak, jestem casualem z 15 rangą, którą zdobyłem swoimi deckami. Mi też te "pasjanse" czy nie pasjanse jak sam określasz nie przeszkadzają. Idzie bomba dwimerytowa na pierwszy rząd i przeciwnik ze 100 punktów ma 20. Taki wykład przyda się raczej założycielowi tematu czy wspomnianym casualom.
Jeszcze ty
Wybacz, jeśli poczułeś się obrażony, ale pisząc mojego poprzedniego posta nie kierowałem go do ciebie, jedynie do autora wątku. Zacytowałem twoją wypowiedź, bo przedstawiłeś definicję "pasjansa", z którą się nie zgadzam (autor zapewne tak), a chciałem się do niej odnieść i to zanegować. Użyłem raz liczby mnogiej "nie bądźcie śmieszni", bo trochę zbyt pochopnie osądziłem, że podzielasz jego poglądy.