Mass Effect

+
Coraz bardziej odnoszę wrażenie że zamknięcie forum dla gier przez EA to nie tylko cięcie kosztów, a tłumaczenie że większość i tak się komunikuje za pomocą mediów społecznościowych jest słabe. Oficjalne forum ma wiele zastosowań od supportu developera i kontaktu z graczami do przyjmowania opini i konceptów na jakieś nowe tytuły.

Poza tym szukanie rozwiązania na jakiś bug jest nieporównywalnie wygodniejsze na forum niż na twitterze przekopywanie dziesiątek postów, może znajde kogoś z tym problemem.

Tak naprawdę wartość forum jest bezcenna nie da się wykalkulować, no ale to własność EA, a tam liczą się koszty i zyski przy okazji zamykając forum można uciszyć potencjalnie niezadowolonych klientów przy okazji utrudnić sobie łatanie gry i jej udoskonalanie, bo twitter czy facebook to nie to samo co forum.
 
Last edited:
Co do dlc to wątpię aby wypuścili je teraz z prostego powodu byłby to piękny samobój. Gra została dosłownie zjechana przez graczy a gdyby do tego zamiast patcha wypuścili płatne dlc byłoby ciekawie
 
Do tych co przeszli: zgodnie z zapowiedzią, Andromeda miała być zamkniętą historią, czyli coś bardziej a la poszczególne Dragon Age, niż poprzednie ME (gdzie trudno było zrozumieć ME2 i 3 bez zagrania w poprzednie części, a ME2 wręcz zawiera bezpośredni "pomost" do ME3 w postaci DLC). Pytanie zatem, bez spoilerów - prawda to?
 
Nars;n8230820 said:
Zdecydowanie nie jest to Inkwizycja w kosmosie.
Spotkałem się z wieloma opiniami, że to powtórka z Inkwizycji, single player MMO, masa grindu oraz że 80-90% zawartości jest śmieciowa. Sam już nie wiem komu wierzyć. Korci mnie żeby kupić, ale nie chcę znów pluć sobie w brodę.

W sumie to mam do nadrobienia ostatniego Deus Exa, ale co do niego też nie mam pewności. Nie wiem co wybrać.
:sad:
 
@Esterhazy grindu praktycznie nie ma o ile ktoś nie chce żebrać wszystkich surowców (co jest bez sensu bo wszystko co potrzebne można żebrać przy okazji lub po prostu odzyskać że śmieci). Jest kilka zadań typu znajdź określony przedmiot kilka razy alby odblokować dalszy etap ale z tego co zauważyłem najwięcej jest na Voed ( łącznie znalazłem tam 4 takie zadania). Oprócz tego kilka zadań rozpoczyna się od znalezienia jakiegoś przedmioty typu dziennik ale te zadania trwają zwykle jakieś 5 minut i znowu nie ma tego jakoś strasznie wiele.
Jedyne co irytuje na dłuższą metę to skanowanie planet. Czas przelotu z jednej planety na drugą trwa ponad kilka sekund, ale tutaj znowu jest to z reguły opcjonalne (jest parę zadań które wymagają znalezienia czegoś w kosmosie). Misji typowo z inkwizycji typu zbierz ileś tam odłamków jest całe 4. Większość zadań jest lepszych lub gorszych ale nie odbiegają od zadań z poprzednich części (no dobra od zadań z ME3 są lepsze). Grę ukończyłem z wykonaniem wszystkich misji pobocznych nie licząc 1 która mi się zbugowała.
 
@maritimus przeskanowałem wszystkie systemy i z tego co pamiętam było jedno zadanie które rozpoczynało się od skanu systemu ale z reguły to tylko surowce, pd i punkty badań. Sporo systemów jest wciśniętych tylko po to aby można było skanować i w sumie nic innego tam nie ma. Zwykle jest tak że jeśli jakaś misja sama cie gdzieś nie wyśle to nie ma sensu nawet lecieć do danego systemu raz że trwa to długo dwa że nagroda i tak jest nie warta. Surowce które dostaje się za skanowanie są marne już lepiej w drodze do celu misji mijając złoża po prostu włączyć ten skaner i kliknąć R bez zatrzymywania się. Sporo surowców dostaje się tez za rozmontowywanie broni i pancerzy zamiast sprzedawanie. Nie udało mi się ustalić do czego może być przydatna kasa nie licząc resetów talentów. Oferty sprzedawców są z reguły kiepskie.
Ewentualnie kredyty i surowce można dostawać za wysyłanie żołnierzy na misje. Problem jest tylko taki że jest to bez sensu, ponieważ nagrody które dostaje się za misje są delikatnie mówiąc słabe. Nie wiem kto wpadł na ten genialny pomysł ale jest to bezużyteczna funkcja.
 
maritimus;n8302700 said:
Do tych co przeszli: zgodnie z zapowiedzią, Andromeda miała być zamkniętą historią, czyli coś bardziej a la poszczególne Dragon Age, niż poprzednie ME (gdzie trudno było zrozumieć ME2 i 3 bez zagrania w poprzednie części, a ME2 wręcz zawiera bezpośredni "pomost" do ME3 w postaci DLC). Pytanie zatem, bez spoilerów - prawda to?

Aż mnie to rozbawiło - w ogóle nie prawda :D To jest ewidentnie wstęp do nowej serii (niekoniecznie trylogii), zakończenie jest niejako 'otwarte', wiele niesamowicie ciekawych wątków dopiero napoczętych, będzie kontynuacja jak nic.

Btw, recenzja Joe mnie rozczarowała pod względem merytorycznym (w sumie wizualnym też). No ale imho on się niestety już dawno skończył i niepochlebna ocena gry nie ma z tym nic wspólnego.
 
Last edited:
Nie rozumiem tylko tego narzekania na fabułę niektórzy chyba naprawdę nie pamiętają jaka ona była w poprzednich częściach. Nikt mi nie powie chyba że fabuła w ME2 jest lepsza niż ta w andromedzie gdzie bioware strasznie pokpiło sprawę już w pierwszej misji gdzie zdradziło głównego przeciwnika i to do tego w wyjątkowo kiepski sposób. Całkiem ciekawa fabuła to była w ME1 tylko znowu niepotrzebnie na samym początku wyciągnęli tych żniwiarzy i wyjaśnienie czym są.

I chyba to najbardziej podobało mi się w fabule andromedy nie mamy wszystkiego podanego na tacy w pierwszej godzinie gry.


 
Zgadzam się, fabuła jest rewelacyjna (podobnie jak fabuła poprzednich części) i ja również zupełnie nie ogarniam tego narzekania. Naprawdę burza wokół tej gry zakrawa na jakiś fenomen.

Btw, u mnie drugie przejście, tym razem takie żeby mieć koło 100% zaliczonej treści. Po prawie 20 godzinach jeszcze nawet nie tknęłam Voeld, eksploruję Eos, mnóstwo rzeczy pominęłam przy pierwszym przejściu, całe linie zadań. Do świąt to będę przechodzić jak nic :D
 
@Ithlinne_Aegli mam zamiar przejść sobie grę ponownie za jakieś pół roku. Do tego czasu jest jeszcze parę zaległych gier które przypadło by ukończyć (wypadało by w końcu przejść POE )

@maritimus jednak cofam co powiedziałem o wysyłaniu ekip jest to przydatne pod warunkiem że grasz w multi. Za wykonywanie tych zadań dostaje się środki misji które można wydać na specjalne przedmioty w sklepie (reset talentów, ekwipunek).
 
Rhobar999;n8308410 said:
Nie rozumiem tylko tego narzekania na fabułę niektórzy chyba naprawdę nie pamiętają jaka ona była w poprzednich częściach. Nikt mi nie powie chyba że fabuła w ME2 jest lepsza niż ta w andromedzie gdzie bioware strasznie pokpiło sprawę już w pierwszej misji gdzie zdradziło głównego przeciwnika i to do tego w wyjątkowo kiepski sposób.

Główny wątek w ME2 jest czysto pretekstowy, istnieje chyba wyłącznie po to coby sobie można porobić piu piu z futurystycznych pukawek do kosmicznych insektów, a że akurat strzela się fajnie, to już swoją drogą. Krótko mówiąc historia cienka jest tam niczym zupka chińska, co nie przeszkodziło recenzentom (i graczom) rozpływać się nad jej rzekomą jakością.
Swego czasu Bioware miało taką reputację, że czego by nie zepsuło i jak mocno, to i tak w większości rozlegały się zewsząd ochy i achy. Tyle, że na reputacji nie można jechać wiecznie, kredyt zaufania się wyczerpał i co nieco się zmieniło. I dobrze.
Dobrze też, że Andromedzie się obrywa nie tylko za babole techniczne, ale i za inne grzeszki, w tym za fabułę i postaci właśnie. Skoro sporo osób uważa, że są to elementy wykonane nie za dobrze, to mają prawo, by o tym mówić, a recenzenci wręcz obowiązek, nie zaś udawać, że wszystko jest cacy. I nie ma się co oburzać, że się "czepiają" i Mass Effecta "obrażajo".
Za dużo było opinii mówiących, że techniczne niedoskonałości stanowią najmniejszy problem nowego ME, a główny kłopot wynika z nieciekawej, przewidywalnej opowieści, czy głębokiego niczym kałuża i równie interesującego protagonisty.
Jeśli taki Angry Joe, człek co to jest raczej pobłażliwy i który nawet niegrywalnego gniota jakim był na dzień dobry RTW2 nie wdeptał w ziemię, wielki fan uniwersum Mass Effecta daje raptem 6/10, to można podejrzewać, że coś się z Andromedą podziało jednak nie do końca tak jak trzeba.

 
Wymagania się zmieniły ostatnimi czasy, a w Bioware tego nie zauważyli, albo nie byli w stanie się dostosować, czego skutkiem są takie, a nie inne opinie i oceny. Zmęczenie i niechęć ogólnie rozumianej społeczności graczy narastały od dłuższego czasu, co dało się zauważyć na przykładach Assassin's Creed czy Call of Duty. Tam poszli po rozum do głowy i przynajmniej udają, że biorą pod uwagę vox populi. Andromeda miała tego pecha, że została w peletonie, a powinna ruszyć w ucieczce.
Poza tym zawalili w zbyt wielu newralgicznych punktach. Można się spierać o zasadność podnoszonych zarzutów i o ich wpływ na odbiór gry, ale nie da się stwierdzić, że są to jakieś odosobnione przypadki, do których zawzięty recenzent się przyczepił.
Więc albo przyjmiemy, że prawie każdy recenzent się głęboko myli i dla klików uczestniczy w medialnej nagonce na biedną Andromedę, albo dojdziemy do wniosku, że pod wieloma względami, w tym jakości scenariusza i słowa pisanego, zespół Bioware nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. Których poziom, jak już pisałem, uległ zwiększeniu.
 
eustachy_j23;n8309770 said:
główny kłopot wynika z nieciekawej, przewidywalnej opowieści, czy głębokiego niczym kałuża i równie interesującego protagonisty

Cóż, moja reakcja nie może być inna:



Natomiast naprawdę dochodzę do wniosku, że w temacie jakości nie ma co dyskutować, bo trudno się dogadać będąc tak wyraźnie po dwóch stronach barykady. Na szczęście nie mnie będzie prześladować to, że źle ulokowałam prawie 200 złotych :D
 
Wydaje mi się, że Eustachy jeszcze nic nie ulokował i w najbliższej przyszłości raczej nie zamierza, więc nie musisz się o niego martwić. Premiera za nami, a materiałów dostatek. Można wyciągać wnioski.
 
Esterhazy;n8309900 said:
Wydaje mi się, że Eustachy jeszcze nic nie ulokował i w najbliższej przyszłości raczej nie zamierza, więc nie musisz się o niego martwić.

A ja akurat nie szanownych kolegów z forum miałam na myśli :)
 
Top Bottom