Materiały graficzne z Wiedźmina - opinie i komentarze

+
Mi sie zdaje ze nie dają screenów w najwyzszej rozdzielczosci, bo chcą taki smaczki zostawic na koniec... Tzn dopiero swietną grafike zobaczymy w grze.. Tak mnie sie zdaje.
 
może to tylko ja odnoszę już takie wrażenie, ale... twarz Geralta na tapecie różni się od tej w teaserze, jest jeszcze starsza, moim zdaniem gorsza. dobrze by było ustalic jedna wersję i się jej trzymac
 
tak sobie oglądam tę niespodziankę...i widać na niej piękno korzystania z motion capture...na samym początku po pierwszym piruecie - doskonale widać, że jest on niewykończony. I Geralt musi poprawić nogę przed kolejnym...widać typowo ludzką niedoskonałość, którą bardzo ciężko byłoby stworzyć samemu, tak by naturalnie wyglądała pracując samemu li tylko z modelem
 
wątpię by było planowane... pewnie to nagranie znalazło się wśród setek innych scen nagranych w motion capture, i w ogóle nie było planowane do wykorzystania
 
"De Introlutionibus orbium spiritus" czyli ostatnie tchnienie o intrzeKsiążka stawała się z powrotem coraz bardziej pasjonująca. Zmęczony Kowalski nie wiedział jak zdoła wyrobić dzisiejszą osiemnastkę na zmianie ale nie przestawał czytać. Powoli dochodziła piąta nad bladym ranem. O szóstej zaczynał robotę...„(...) Geralt począł się pakować. Po pół-spiralnych schodach leniwie wspinał się wiatr. Z okna wieży wiedźmin miał przegląd sytuacyjny całego dziedzińca.Nostalgicznie spojrzał być może na swój ostatni zachód słońca; ileż już razy pomyślał to Ostatnie Życzenie?Wiedźmin po kolei spożył zawartość trzech buteleczek” (nie wypijając żadnej porcji do końca, ale o tym jeszcze Kowalski nie wie; przy drugim podejściu do królewny wiedźmin umocuje je w bandolecie szyjkami do dołu tak aby mu się nie rąbnęło, czy wziął, czy nie – typowo ludzkie).„W ostatnich promieniach słońca, jak zawsze po spożyciu tychże trucizn prawie zabrała go śmierć. Krew rozpoczęła cofać mu się z twarzy.Zapadł zmierzch, który wiedźmin przywitał kredowym obliczem zwiastuna śmierci. Uśmiechając się kącikiem ust Geralt przyjął go z ulgą. Z ulgą.. i nadzieją.Zespoliwszy to co niewypowiedziane z tym co cielesne rozpoczął Ger-Kathba – wiedźmiński rytuał miecza. Świst srebra wyzwolił w milczącym umyśle kojący trans.Nie przerywając śmierci w pożeraniu jego umysłu Geralt przykląkł przy oknie i zamknął oczy. Po czy zespolił się z otoczeniem...”Kowalski ostrożnie położył książkę na szarym prześcieradle i wstał by zaparzyć piątą kawę. Nie zagotowawszy wody do końca zalał „parzochę” pół-ciepłą zawartością z dna czajnika. Omal nie rozlewając uzyskanego płynu o konsystencji czarnego barszczu załadował się do łóżka w firmowych butach. Kotłownia przy ulicy Dalekiej 55, w której Kowalski pracował, od dwudziestu lat nie miała kłopotów z pracownikami. Zbliżało się w pół do szóstej..„(...) Ostrit uważnie postąpił na dziedziniec. Przywykłemu do dostatku i wygody mężczyźnie schody wydawały się dość niepewne. Geralt bezszelestnie podniósł się i skoczył lądując za jego plecami. Powoli, bardzo powoli, tak by zanadto nie przestraszyć Ostrita, otworzył namaszczone jadem żmii oczy.”Kowalski otworzył zalane kwaśnym potem oczy.– @#*&%! Nie otworzy, założę się.. nie ma pary w rękach.. nie ma @^%$#! Nie otworzy!{...} Pokrywa poruszyła się. Wiedźmin uwolnił przerośniętą przynętę z więzów po czym przy odgłosach tryskającego żwiru (spod szybko łapiącego obroty Ostrita) schował się za lewy filar {ten z animatica, ale Kowalski ty &*@#%! nie będziesz wiedział co to animatic i nie prędko się dowiesz..}.Ostrit wykonał falstart (nieładnie, oj nieładnie). Strzyga wylazła u wyjścia z beczkowatej wieży zakończonej trójgraniastym daszkiem. Rozpoznawszy tego, który rzucił klątwę na jej mamę, wydała z siebie ryk z częstotliwością Oplowego silnika. Z niesamowitym wyczuciem i wdziękiem zaprezentowała firmowy uśmiech {którego za wyjątkową zgodą użyczył pan Apoloniusz Anoplogaster, wielkie brawa!}.Strzyga w roli prawoskrzydłowego „przebiega” dziedziniec obok mosteczka. Królewna dogania Ostrita w namiętnych podskokach, by mu coś szepnąć do uszka tuż przed wyjściem z Dworzyszcza {przy studni – romantycznie, ale nie zdążył niestety westchnąć życzenia, widać kochała go na zabój}.{...} Krótka chwila na reklamy i jesteśmy z powrotem.. Geralt odpala znak Igni {zaraz, zaraz! miał odgwizdać Aard, co za pomyłka!}. Noo.. to powinno przytrzymać strzygę na dystans.. ahh.. ta jednak mądrze nie cofa się. Co gorsza, postępuje naprzód. Co za przemyślana akcja.. idzie na ominięcie..Proszę państwa oto i zawodnik z Rivii.. W ostatniej swej próbie próbuje wykonać parlour.. Co za odważna kompozycja!!!! Trybuny wstają z miejsc!! Ale co to za zamieszanie.. asystentka sędziego podskakuje w blasku jupiterów do zawodnika.. powiewa czerwoną chustką.. czyżby to oznaczało dyskwalifikację?!Niniejszym odcinkiem rozpoczęliśmy Proszę Państwa cykl spotkań z serii „Animatic – z kamerą wśród zwierząt”...proszę pozostać przy odbiornikach, za chwilę przedstawimy co czeka Państwa w następnym odcinku...– I wiesz co..?– Noo.., co dalej, co? – Wtedy Geralt właśnie stojąc plecami do horyzontu, za którym skryło się słońce zobaczył na tej wieży..wiesz na której prawda??– Noo..”tej” wieży..– No więc właśnie.. na tej wieży z animatica zobaczył „wylampioną” pełnię..– Hehe..– A po drugiej stronie tę z pół-spiralnymi schodami– Nieźle..– Właśnie.. i oto pojawia się właśnie z tym rozwianym, rudym fryzem królewna.. niczym niemal Hunter D w scenie z wilkołakiem!– Uou..nieeźle..ale noty za styl odpowiednio obniżono?– Noty za styl.. no tak...obniżono (ale czasem coś @$#%&#, nie wiadomo co mu szmera w główce...), tak.. niczym niemal Hunter D w scenie z wilkołakiem, tyle, że tu role są odwrócone...– Aha, nie ten tego, tylko ten tamtego..– No widzisz.. (chyba zakumał).. więc..– Więc jak by pan zmodyfikował to ujęcie panie Paluch?– Broniący się wiedźmin, niedoścignionym chwytem senseia przenosi impet bestii za plecy..– „Dziewczyna” rozwala całą blankę panie Paluch.. i co z tym teraz pan zrobisz?– .. ale pozostaje na platformie...– Dobra, dalej.. jedziesz pan..– Następuje pauza na podwyższenie ciśnienia..– Na podwyższenie ciśnienia to my mamy budżet panie Paluch..– ..więc.. riposta „ciężarnej” jest na tak krótkim odcinku tak.. rapidowa..– Rapidowa przy tym to jest moja babcia panie Paluch.. no dobra, jedziesz pan..– Więc tę akcję robimy w slow-motion..– W slow-motion to ja robię wiesz-pan-co panie Paluch...Geraltowi na wieży po prostu udaje się uniknąć paszczęki.. i tylko paszczęki. Kobieta wpada na niego i porywa na zewnątrz. Wiedźmin leci razem z lubą lotem, jak najbardziej kontrolowanym. Przekłada ją pod spód.. (pogłośnić Teleranek aby dzieci nie słyszały) tak by miekko wylądować na dachówkach, a właściwie przebija dach. Kontakt z ziemią przypomina lot z okna w „36”.Dalszych scen opisywać nie wypada, bo tu są już same piruety, potrójne-axle, half-pipe/y i half-life/y a na deser jeden matrix, podany w stylu wiedźmix a i jeszcze cała druga połowa Intra przed nami (a półprawdy ma zawsze długie nogi)..Kowalski przerwał trans i podrapał się w swój pięćdziesięcioletni tyłek. Miał wrażenie, że jeszcze przed chwilą coś w ręce trzymał. Takiej „śliweczki” dawno w robocie nie pił.. Przez chwilę odniósł wrażenie, że trzymał coś jeszcze.. chyba pożyczył za paczkę fajek.. książkę.. na noc? Ależ skąd! Kowalski nie oddałby fajek! Pomyślał, że czasem za bardzo uderza mu do głowy sumienie, gdy zacznie w pracy dokańczać z Nowakiem jego nowy wynalazek.Kowalski rozejrzał się pół-przytomnym wzrokiem dokoła. Przenośny telewizor nie nadawał już po meczowych reklam, bo nie miał prawa nadawać. Nie będzie nadawał sportu w ogóle, jak również Moto-Wiadomości, „Łebskich” (bo żona ogląda), „przyrody”, oraz 5-10-15...Siedzący milczkiem dwudziestoletni Jarek nie spuszczał oczu z zamkniętej pokrywy od pieca – żelastwa o średnicy „fi” równej 550. Jurek długo nie zapomni co Kowalski wygadywał „na rumsztyku” starając się przedstawić kolegom tę piękną i mądrą legendę. Chłopak nigdy nie zapomni Dalekiej 55, obitej cery, wyłamanego paznokcia i jego „kupionej” za firmowy klucz książki.FADE OUT
 
Wracająć do twarzy Gerlta na renderach - pamiętajce że po każdym eliksirze twarz i oczy Geralta zmieniają się inaczej...
 
No wlasnie, dlatego moze to jest tez powod "dziwnej twarzy" Geralta :). Zauwazcie ze te blizny ktore Geralt ma na twarzy, sa jakies takie wyrazniejsze niz zwykle.
 
To chyba miało być coś w stylu fabularyzowanej recenzji zaprezentowanego przez Twórców intra. Pomysł bardzo dobry. Wykonanie - głównie przez nieco utrudnione zrozumienie - średnie
 
Jakoś nie podzielam ogólnego zachwytu nad teaserem. Geralt wygląda i rusza się jak pacynka, ubrany jest w to samo co 15 lat później (w momencie rozpoczęcia gry), a strzyga jest naciągana, najprawdopodobniej pod jakiegoś velociraptora albo obcego z nostromo. Do poprawki
 
tyrranos said:
Jakoś nie podzielam ogólnego zachwytu nad teaserem. Geralt wygląda i rusza się jak pacynka, ubrany jest w to samo co 15 lat później (w momencie rozpoczęcia gry), a strzyga jest naciągana, najprawdopodobniej pod jakiegoś velociraptora albo obcego z nostromo. Do poprawki
Poczytaj to, zarzyj lek a poczujesz sie lepiej
 
Geno said:
tyrranos said:
Jakoś nie podzielam ogólnego zachwytu nad teaserem. Geralt wygląda i rusza się jak pacynka, ubrany jest w to samo co 15 lat później (w momencie rozpoczęcia gry), a strzyga jest naciągana, najprawdopodobniej pod jakiegoś velociraptora albo obcego z nostromo. Do poprawki
Poczytaj to, zarzyj lek a poczujesz sie lepiej
To kwestia estetyki, cieciu.
 
Rozumiem, ze moze ci sie nie podobac to co napisal Geno, jak i linki ktore zamiescil (bardzo przydatne zreszta ) ale po co od razu wyzwiska?
 
@CaineOpcja edytuj się kłania...Co do słowa cieć to nie jest od razu takie wyzwisko - może chodziło mu o przyszły zawód Geno/Gena (nie mam pojęcia jak to się odmienia) , jakby ktoś nie "skumał" TO ZAPRASZAM TUTAJ!
 
Top Bottom