Meta decks patch 0.8.60

+
ydorgo28;n7690220 said:
Dobrze, że wiedźmy się zmieniły bo to zawsze był instatn igni.

Zmiana wiedźm to był bardzo zły pomysł. Grywam na wiedźmy i podwójny krzyż alzura (chyba tak to się nazywa) + Dagon. W 1 ruchu można nabić 27 pkt ataku, z czego na pewno zostanie 12 na następną rundę. Aby to przebić przeciwnik musi wypstrykać się z 3 kart luźno. Jak leci Koral/Baba wodna używamy Dagona i kasujemy debuffa.

 
Piwus pisalem ze swojej perspektywy, wartości faktycznie mogą być przegięte, ale bardziej chodziło mi o idee że nie są to już trzy 7, które tylko zapraszały do igni. Połączenia z alzurem jeszcze nie widziałem i sam raczej nie skorzystam bo praktycznie zawsze jedna wiedzma jest na ręce.
 
Ja co do mety mogę powiedzieć jedno. Potwory na pewno nie będą grały sukkuba, skoro wystarczy pas by skontrować kartę.
 
Savro528;n7691300 said:
Ja co do mety mogę powiedzieć jedno. Potwory na pewno nie będą grały sukkuba, skoro wystarczy pas by skontrować kartę.

Niby dlaczego? Jeżeli przeciwnik będzie musiał wygrać rundę, bądź będzie wygrywał znaczną przewagą kart to czemu nie?

http://image.prntscr.com/image/8b5e217e217e4b13a9fd245384b7ca3b.jpeg

Tutaj dostałem Vrana 20+ - uniemożliwiłem mu dalsze żarcie + Vrana dostałem na następna turę - inaczej przeszedłby Nekker - kolejna synergia - bardzo fajnie to wyszło.
Mogłem też wrzucić Sukkuba na Kejrana, a rundę przed przejęciem rzucić DBomb i Kejran mój = przejęcie 30 pkt za 10 = 30+30-10= 50pkt do przodu kosztem 2 kart + Kejran przeszedłby na następna rundę.
 
Pogodynki w tym patchu poszaleją.... Granie talią pełną pogód powoduje że nawet przeciwnicy gg nie dają, a tak serio to przegięcie co teraz można zrobić pogodą i epidemią. Nawet jednostki nam nie są potrzebne...
 
Ramalian;n7691380 said:
Niby dlaczego? Jeżeli przeciwnik będzie musiał wygrać rundę, bądź będzie wygrywał znaczną przewagą kart to czemu nie?

http://image.prntscr.com/image/8b5e2...384b7ca3b.jpeg

Tutaj dostałem Vrana 20+ - uniemożliwiłem mu dalsze żarcie + Vrana dostałem na następna turę - inaczej przeszedłby Nekker - kolejna synergia - bardzo fajnie to wyszło.
Mogłem też wrzucić Sukkuba na Kejrana, a rundę przed przejęciem rzucić DBomb i Kejran mój = przejęcie 30 pkt za 10 = 30+30-10= 50pkt do przodu kosztem 2 kart + Kejran przeszedłby na następna rundę.

Jeśli przeciwnik będzie miał przewagę, a nie będzie zmuszony wygrywać rundy, to spasuje i sukkub nie zadziała. W 3 rundzie sukkub pewnie nic nie zrobi, bo wtedy za szybko się pasuje. Pierwszą rundę przeciwnik spasuje. Zatem działa tylko gdy przeciwnik musi wygrać daną rundę(trochę słabo, legenda działająca w pełni tylko w jednej rundzie, a i to nie zawsze, bo KP może ozłocić jednostki czy coś po prostu nie pójdzie tak jak chcemy), a dobry gracz obejdzie to bez problemu.

Niedługo po pasie nie będzie działał nam Villen, pogoda, pożoga, igni, bo może dać za duże value.
 
Last edited:
Savro528;n7691470 said:
Jeśli przeciwnik będzie miał przewagę, a nie będzie zmuszony wygrywać rundy, to spasuje i sukkub nie zadziała. W 3 rundzie sukkub pewnie nic nie zrobi, bo wtedy za szybko się pasuje. Pierwszą rundę przeciwnik spasuje. Zatem działa tylko gdy przeciwnik musi wygrać daną rundę(trochę słabo, legenda działająca w pełni tylko w jednej rundzie, a i to nie zawsze, bo KP może ozłocić jednostki czy coś po prostu nie pójdzie tak jak chcemy), a dobry gracz obejdzie to bez problemu.

Niedługo po pasie nie będzie działał nam Villen, pogoda, pożoga, igni, bo może dać za duże value.

Sukkub jest nieprzewidywalny, bo nie wiesz co będzie grał przeciwnik, na wiewiórki się nie przyda, z KP pewnie też bd ciężko i chociażby dlatego nie bd w mecie, co nie zmienia faktu że karta sama w sobie daje wiele możliwości i mi bardzo fajnie się nią kilka pojedynków zagrało, głównie dlatego, ze przeciwnik pasował rundę przed przejęciem jednostki, a ja poświęcając 1 turę przewagi zyskiwałem zbustowaną konkretnie jednostkę na następną turę. Jeżeli dzieje się to w 1 rundzie, bo imo wtedy najbardziej opłaca się go grac po zbustowaiu jednostek na planszy to dostajemy dużo siły na 2 turę i możemy pasować. Jeżeli przeciwnik nie ma wtedy Pożogi/DBomb to ma problem. Gorzej z pogodą,ale jeżeli mamy CN możemy 1 turę jeszcze przeczekać i jeżeli jej użyje to to skontrować.
 
Last edited:
Co? Przecież jak przeciwnik spasuje przed przejęciem to żadnej jednostki nie dostajesz. Zatem po zagraniu sukkuba przeciwnik pasował, a Ty musiałeś marnować kartę, by wygrać i coś Ci przeszło na kolejną rundę?

Pytam, bo jeśli u Ciebie po pasie przeciwnika przenosił jednostkę, to znaczy, że jest ostro zbugowany, bo u mnie nie przeniósł nic, gdy go grałem, a przeciwnik spasował przed przejęciem.
 
Last edited:
Zauważyłem 2 zależności:
Jeśli sukuba rzucimy i przeciwnik pasuje, sukub zadziała
Jeśli rzucimy sukuba po tym jak on spasował to nie zadziała, tak samo jak vilgefortz i milva
 
Pograłem sobie Branem i Cerys i jest naprawdę spoko, z Nilgaardem miałem tylko jedną porażkę, ale za to jeden mecz wygrałem nie dobierając Cerys, mając 2 straże na ręce, a Vicovaro ukradł mi trzecią. Oczywiście dochodzi fakt, że gracze jeszcze nie umieją w NG, ale nadal obawiam się o tą frakcję. Na pożarcie grałem raz, przegrałem, nerf monst plz
 
Duckingman;n7689830 said:
mivane No to chyba zabili właśnie Eithne. W każdym razie nadal Bombę będzie można zagrać jak dobrze pójdzie 3 razy, a dodatkowo jest jeszcze ten nowy krasnal który chyba bombami dimerytowymi jest obładowany jak arabski terrorysta ;)
Zgadzam się, Aglais też szkoda, trochę za bardzo się jej oberwało. Porównaniem krasnala do terrorysty poprawiłeś mi humor :D.

Natchnęłam się na talię Scoia'tael, którą sama planowałam zrobić - z Saskią, Isengrimem, bombą dwimerytową, pułapkami i wysypem neofitów. Wystarczył mi Draug, żeby wyczyścić przeciwnikowi cały stół.
 
A mi po głowie chodzi zagranie ulubioną rasą (krasnalami) po raz pierwszy od rozpoczęcia zabawy z Gwintem. Terrorysta mnie po prostu urzekł.
 

talia ciągle w teście, dopiero zaczynam rankedziki, więc trzeba coś będzie wykombinować na większy mmr - ale jak na razie nikt nie daje rady, na ręce po prostu nie mogę mieć więcej jak jednego jeźdźca i żadnego mglaka - jeśli na ręce mam yen staram się wygrać pierwszą, yen leci na drugą rundę i lecę na 2:0 - jeśli nie mam jej obserwuję co robi przeciwnik. Taka dopracowana talia to pogrom. Myślę też coś nad harpiami i powielaniem jajek przez gniazdo, do tego zamieć żeby się pogodynkami stały, ale to muszę poobserwować.
Obecnie talia wygląda tak:

Kejran tutaj tylko dlatego, że nie mam złotej na zmianę, a 12 Gerald mnie nie przekonuje...
 
Last edited:
Póki co testuje nowe Skellige na Cerys oraz kontrolną wersję Nilfgaardu na Morvranie. Obie talie dość dobrze działają w obecnym (testowym zresztą) środowisku. Na pewno z czasem spróbuję nowy deck Scoia Swima na smokach ale brakuje mi jeszcze Saskii i kilku karcioch.
 
Smizzle Jak na początek taka pogodynka ok, nie masz 18 lvl nawet to byś miał free cirke zamiast tego kerjana? jej najbardziej brakuje tego co oferuje Pogodynka na Nithralu czyli większej siły ofensywnej no ale sam wiesz ze jeszcze można to dopracować, szkielet w dobra stronę idzie to akurat jest pewne.
 
Grałem już wszystkim pod różne taktyki i śmiem stwierdzić, że balans jest w miarę przy KP i ST, reszta popada w skrajności.
Wiewiórki mogłyby mieć większą możliwość budowania siły. Obecnie "najłatwiej" wygrać licząc na nieuwagę przeciwnika pompując Toruviela albo Ciarana. Ostatnio gram kopiując Ciarana Operatorem, rzucam Zoltana i 2 Ciarany w 1 turze, a w 2 próbuje wygrać zmuszając przeciwnika do wystrzelania się z jednostek mając przewagę 3-4 kart. W 3 rundzie kładę 2 zakryte Ciarany z 9-13 siły + Zoltan i zakryta Schiru - wynik bywa różny, ale gra jest bardzo ciekawa.
Jeżeli KP w 3 rundzie ma dużo kart i ozłoci Kadłubka i Jaskra to gra jest smutną wędrówką przez mękę xd po za tym w miarę unormowane.
Nillfgard zbyt losowy i ciężko budować siłę dywersyfikując jednostki, jak już coś się uzbiera to jest palone najczęściej. Krowie truchło powinno być nieustępliwe inaczej ST ciągle to przerzuca Komandosami. Emisariusz i Medyk z Vicovaro wskrzeszany w innych frakcjach robią wielką szkodę Nilfgaardowi - mogliby być nieuleczalni i nieustępliwi. Gdyby takie poprawki wprowadzić + kilka kart do budowania siły dodać/pozmieniać byłby całkiem grywalny. Z 1 strony walki ST na NG były najbardziej wyrównane przez to, ale i tak uważam, że byłoby to dobre dla NG, głównie dlatego, ze ST dużo łatwiej kontrolować. Zresztą NG może sobie podglądać pułapki bez których teraz ST jest obecnie mało grywalne (pomijając pułapki zapalające, bo są teraz b. słabe - przy Klątwie nie ma co grać, a nowa złota blokująca umiejętności jest zbugowana i działa na oba rzędy).
Potwory jak już pisałem to przegięcie, zarówno pod zjadanie jak i pogodynka.
SK może grać dwa mocne buildy - pod osłabienie i Cerys.
Z Potworami pod zjadanie i SK na Topornikach jest taka sama zależność - jeżeli mamy czym skontrować Toporników/Vrana to te decki wypadają średnio, jeżeli nie to wypadają miażdżąco. A pogodynka tak jak build pod Cerys są bardziej stabilne i oba b. mocne. Ciężko przebić w ostatniej rundzie rzuconą Cerys przy 20+ siły.
 
Duckingman;n7689830 said:
mivane No to chyba zabili właśnie Eithne.

No nie wiem czy tak zabili, Swim stworzył już kolejna talię na Eithne którą uważa za kolejny "cancer deck" i jak sam mówi wszystko nią wygrywa.
 
Dariusz77 Ten build to żadne odkrycie swima. Pisałem już o nim jakiś czas temu na forum gdy pierwszy raz się z nim zmierzyłem. Mocny, ale jak się wie czego się spodziewać to można się przed tym łatwo bronić. Dziwię się, że ludzie jeszcze się na to łapią bo już w poprzednim patchu wydawał mi się nazbyt oklepany. Tyle tylko, ze ten build jest na Francesce, a nie na Eithne (przed patchem był na Eithne). No chyba, że mówisz o czymś innym niż to: http://www.gwentdb.com/decks/10875-new-swims-dragoon-st-70-winrate-updated-daily
 
Duckingman;n7707370 said:
Dariusz77 Ten build to żadne odkrycie swima. Pisałem już o nim jakiś czas temu na forum gdy pierwszy raz się z nim zmierzyłem. Mocny, ale jak się wie czego się spodziewać to można się przed tym łatwo bronić. Dziwię się, że ludzie jeszcze się na to łapią bo już w poprzednim patchu wydawał mi się nazbyt oklepany. Tyle tylko, ze ten build jest na Francesce, a nie na Eithne (przed patchem był na Eithne). No chyba, że mówisz o czymś innym niż to: http://www.gwentdb.com/decks/10875-new-swims-dragoon-st-70-winrate-updated-daily

Nie dopatrzyłem dowódcy i myślełem, że to na Eithne. Jak na razie może ze dwa razy ten deck spotakłem, raz mnie rozjechał bez mrugnięcia a drugim razem to ja byłem górą mając testując Mighty Witchers deck (w tym drugim przypadku to chyba była jednak Eithne, ale nie pamietam już). Tyle, że KP i ST to teraz ze świecą szukać. Ciągle trafiam na Skelige czasem Potwory i Nilfgaard.
 
Tez nie łapię tego bulid, tu nie za bardzo widzę opcje żeby zrobił tym Card Advantage bez tego przeciwnik przetrzyma mroź na koniec i cały jego plan kończy się na 2x toruviel z 1 siła.
 
Top Bottom