Mieszkańcy Night City – Rhino

+
1920x1080_COVER_(4).jpg


Jak zaczęła się moja przygoda z boksem? Do diabła, nie chciałam tego ani nie planowałam. Ale życie nie bardzo mi sprzyjało, więc brałam, co popadnie. Kilka lat temu działałam z taką jedną netrunnerką z Coastview. Ale był z nas zespół! Jej mózg i moje pięści – i nigdy nie wybrzydzałyśmy, jeśli chodzi o pracę. Brałyśmy wszystko, a fixerzy nas, kurwa, uwielbiali. Aż do momentu, gdy natknęłyśmy się na niewłaściwego człowieka. Klient szukał kogoś do odwalenia roboty z gościem pod ochroną Animalsów. Więc śmierdziało konsekwencjami. Fixer wysłał do nas wiadomość i zniknął. Po prostu wyparował. Potem pojawiło się kilku ochroniarzy – wielkich kolesi, którzy pytali, kim jest mózg operacji. Nie mogłam pozwolić, żeby stłukli netrunnerkę na kwaśne jabłko, więc zgłosiłam się na ochotniczkę. Okazało się, że jeśli wygrywasz walkę, to nie obrywasz. A jeśli załatwisz wystarczająco dużo wściekłych bramkarzy, możesz zacząć bić się dla Animalsów. Całkiem niezły układ dla kogoś takiego jak ja. Jak to wszystko skończyło się dla netrunnerki? Cóż, zawsze mówiła, że chciałaby żyć w luksusie na jakiejś greckiej wyspie… Mam nadzieję, że tam właśnie jest. Albo że chociaż miała szansę spróbować.
 
Jedna z moich ulubionych postaci. Po prostu sympatyczna i honorowa babka, którą interesuje tylko mordobicie i robienie masy. :p

Fajnie mieć też potwierdzenie, że, tak jak podejrzewałem, T-Bug pochodziła z Pacifici.
 
Top Bottom