Minimalna liczba replay'ów by zobaczyć wszsytko

+
W gry Wiedźmin gram z umysłem "completionist", chce zobaczyć wszystkie miejsca, wykonać wszystkie misje i przede wszystkim poznać całą historię. Skończyłem parę miesięcy temu jedynkę, wczoraj dwójkę i właśnie przygotowuję się by po raz pierwszy zagrać w Dziki Gon.

Ktoś umiałby określić ile razy trzeba przejść Trójkę wy zobaczyć wszystko?

W poprzednich grach zazwyczaj gra da ci tylko 2 opcje albo konsekwencje są natychmiastowe więc można po prostu wczytać grę. Najpierw w obie gry grałem na ślepo (tylko podglądałem listę questów by żadnego nie ominąć) a za drugim razem miałem solucję cały czas pod ręką. W ostateczności zerknałem na youtube by porównać drobne rzeczy.

W jedynce trzeba 3 razy, choć można to ściąć do dwóch i pół
Akt 2 jest trochę irytujący jeśli chcesz zobaczyć każdą wersję śledztwa. Czy oskarżysz Baraninę czy Kalksteina, czy odkryjesz Raymonda przez eliminację świadków czy sekcję zwłok czy zadanie na cmentarzu. Ale długo terminowe konsekwencje są tylko 2 opcje (dałeś się wyrolować lub nie) więc można po prostu wczytać grę kilka razy i da się przeżyć. Lub olać to, różnice nie są aż tak wielkie.
Tak naprawdę to ostatni moment jest końcówka aktu 3 i czy wilkołak jest martwy, żywy czy uleczony. Od tego momentu możesz uczyć Alvina różnych lekcji, wezwać Dagona na różne sposoby, wybrać strony głównego konfliktu (wszystko w akcie IV) i w zależności od twoich morderstw dostać jednego z 3 sojuszników w epilogu (strzyga, wilkołak lub de Wett)

Królobójca jest pod tym względem bardziej irytujący. Dużo częściej musiałem wczytywać safe bo gra zmusza cię by dać trywialną odpowiedź (np Prolog/ twoja opinia o Folteście). Ale choć gra chwali się 16 zakończeniami tak naprawdę trzeba ją przejść 2, może 4 razy.
Oczywiście wybór między Rochem a Iorwethem daje wielkie różnice. I te prowadzą do wyboru losów Stenisa i Henselta, zmuszając w teorii do 4 gier. Na szczęście grałem kampanię Roche'a pierwszą a wybór losu Henselta dzieje się na samym końcu aktu, więc nie było aż tak dużo do powtórzenia. No i jeszcze mała powtórka gdy decydujesz czy dać dziecko Radowidowi czy nie.
Gdy zacząłem kampanię Iorwetha to zabiłem Stenisa i potem porównałem minimalne różnice na youtube. Jedynie co powtarzałem to ratowanie Triss zamiast Saski.
W sumie niby grałem 2 razy, ale musiałem walczyć ze smokiem 5 razy.
(No i jest jeszcze kwestia ściągnięcia save'a z Jedynki, ale na szczęścicie miałem dobrze podzielone decyzję.)

I jak powiedziałem na początku, jeszcze nie grałem w Dziki Gon, ale już jestem ciekaw. Ile razy trzeba go przejść?
Jeśli chcecie zaznaczyć kluczowe momenty jak ja to zrobiłem to proszę zróbcie to w spoiler boxie.
 
Heh - dziesiątki. Od technicznej strony pewnie wystarczyłoby dwa, góra trzy razy by ją splatynować, ale dla tego klimatu i fabuły to i 1000 godzin nie będzie nudne.
Otóż to.
„Problemem” trzeciego Wiedźmina w kontekście ogrywania go w pełni, tak by poznać całą dostępną zawartość jest fakt, że możesz go przejść kilka razy wykonując wszystkie zadania główne i poboczne, a i tak w dosłownym sensie nie zobaczysz wszystkiego. Wariacje dialogów wynikające z kolejności wykonywania zadań, czy prowadzenie ich przebiegu w inny, niż sugerowany sposób, poukrywane „mini” questy, nieokraszone scenkami dialogowymi - tego jest od groma. Świadectwem tego niech będzie kanał XLetalis na YT, który wciąż potrafi robić filmy z poukrywanych w tej grze smaczków mimo sześciu lat, które minęły od jej premiery.

Jeżeli natomiast mówisz o przejściu gry w konwencjonalny sposób, tak by po prostu zaliczyć wszystkie zadania stawiałbym na trzy pełne przejścia.
 
Nagrałem kilka zadani ze wszystkim możliwościami ukoniczenia - daje ci linki i sobie sprawdź

Na Łożu Śmierci | Wiedźmin 3: Dziki Gon | Zadanie poboczne​



Nasza Szkapa | Wiedźmin 3: Dziki Gon | Żółty wykrzyknik​



Wróżbita prawdę ci powie | Wiedźmin 3: Dziki Gon | Żółty wykrzyknik​


 
Top Bottom