MINUSY Wiedźmina 3 & niedotrzymane obietnice

+
Nie uświadczysz postaci w wieku 11-17 lat, co znacznie obniża wiarygodność świata gry.

Obniżyło tak, że mając koło 200 godzin (drugie przejście aktualnie w toku) nie zwróciłem na to uwagi.
 
Raczej wątpię, czy ludzie którzy gwałcą małych chłopców przejęliby się czymś takim.
Mi nie chodziło tak bardzo o charakter tych ludzi, tylko o gracza. Ta sytuacja jest dla każdego szokiem i po dialogu z sierżantem powinien przyjść czas na refleksję. Tak jak po cutscence o wyborach Geralta, która bezsensownie pojawia się w środku tego dialogu. Czy tak trudno było wyciszyć chociaż tych żołnierzy stojących wokół drzewa?
 
@eineingarp

Argument z takiej samej kategorii jak tej feministki, która narzekała na to, że bandyci i przeciwnicy mają czelność nazywać Ciri dziwką/szmatą podczas walki. Mimo to o wiele bardziej sensowny. Jasne - można było ich wyciszyć by nadać scenie większy klimat. Jednak moim zdaniem ma to też dobre strony (ale również i złe). Ten gorzki smak, kiedy przejmujemy się losem barona a widzimy, że jego ludzie właściwie olewają sprawę. Kolejny powód, dla którego miał się powiesić - jedyne co mu zostało to dowodzenie armii ludzi złożonych z marginesu społecznego.
 
Ten gorzki smak, kiedy przejmujemy się losem barona a widzimy, że jego ludzie właściwie olewają sprawę
Miałoby to sens, gdyby dołożone zostały nowe dialogi, gdzie jego żołnierze żartują sobie z jego śmierci pod tym drzewem- to rozumiem. A tak wyszło na zaniedbanie- powtarzają dokładnie te same głupawe słowa co przez całą grę.
 
Racja. Dlatego moim zdaniem (kiedy już wyjdzie RED Kit) moderzy powinni coś zaradzić na te powtarzające się w kółko dialogi (np. strażnik w Kaer Trolde, któremu koledzy radzą, by kupił córce topór na urodziny).
 
Przykro będzie jak REDkit wyjdzie po dodatkach fabularnych i będzie jak w przypadku W2. Wszyscy zapomną o grze i na tym się skończy.
 
Nie patrzmy tak pesymistycznie. Jeśli Gopher i MxR wezmą się za reklamowanie modów do Wiedźmina to dosyć szybko ludzie się zainteresują.

EDIT: Pierwszych narzędzi modderskich można się spodziewać tuż po wyjściu wszystkich DLC.

Co nie zmienia faktu, że polityka dziwna. Jakby nie mogli wydać jednocześnie DLC z narzędziami modderskimi.
 
Last edited:
Po prostu szkoda. Bo oddanie gry w ręce graczy jest najlepszą opcją, która potrafi przedłużyć jej żywotność do kilkunastu lat nawet - np. Morrowind.

Hype na wiedźmina trochę ostygł, więc teraz ciężko będzie to naprawić. Chyba, że REDzi wypuszczą jakiś filmik promocyjny i wydadzą hajs na reklamowanie.
 
Do szczęścia potrzebuje tylko jeden mod. Poprawną fryzurę dla Yen :p
Jeżeli Wiedźmin z modami poszedł by w kierunku Skyrima byłoby bardzo fenomenalnie ale obecnie nie ma co liczyć niestety.
 
Czesc wszystkim,

Specialnie sie zarejestrowalam, zeby sie podzielic wrazeniami i narzekaniami i ogolnie uwagami. Na wstepie bardzo bym chciala podziekowac REDom za wspaniala robote, naprawde czapki z glow.
W1 gralam tyle razy, ze juz nie zlicze. Na W2 czekalam jak na szpilkach, zamawiajac w preorderze zanim jeszcze data premiery byla znana i... cholernie sie rozczarowalam. Balam sie podejsc do W3, bo znowu to sterowanie, znowu te bugi, znowu ten silnik, co sie wywala... A tu takie fantastyczne zaskoczenie! Fabula napisana swietnie, dialogi bardzo dobre, questy sympatyczne (jest duzo przynies, podaj, ale z przyjemnoscia sie to robi). Bardzo czuje sie klimat sagi, naprawde wielkie uznanie!

A teraz czesc narzekan / uwag / etc.

Mieszkam na Florydzie i gre musialam kupowac tutaj. W dniu premiery przejechalismy od Miami do Orlando wchodzac do kazdego GameStopa i nie bylo ANI JEDNEJ KOPII NA PC w sklepach (to jakies 300 mil lekka reka liczac). Ani jednej. Na PS4 i Xone, owszem, cos sie poniewieralo, ale tez bez szalu. Nie wiem, kto robil marketing i dystrybucje w Stanach, ale bylo smutno. W niektorych GameStopach byl wywieszony jakis plakacik tylu "Wiczer juz tu jest", w niektorych nawet slowa, a gra stala miedzy innmi grami (przywalona Call of Duty czasem). Nie mozna bylo kupic ZADNEGO gadzetu w dniu premiery, w wiekszosci przypadkow nawet poradnika nie bylo (a to juz duzy blad, bo Prime zawsze sie stara w dniu premiery rzucac najwieksze ilosci).
Fakt, jestesmy tu rozpieszczani. Jak idziesz kupic gre w dniu premiery, zazwyczaj dostajesz jakis duperel - plakacki, bryloczek, reklamoweczke. Tutaj nic. Ewentualnie mozna bylo dostac gadzet z call of duty wlasnie (sic!). Za PCetowa edycje trzeba bylo zaplacic $60 dolarow plus podatek, wiec umowmy sie, to nie sa male pieniadze, nawet za oceanem. Game Stop oferowal, ze mi wersje PC zamowi, ale.. trzeba bylo na nia czekac... 10 dni! W dniu premiery! Za przesylke ekspresowa dodatkowo $10 dolarow.. Mysle, ze mam najdozsza wersje PC, jaka istnieje:p
Sporo graczy przychodzilo i pytalo o gre, ale jak sie dowiadywali, ze nawet chusteczki z bialym wilkiem nie dostana, to machali reka. Poczekaja miesiac, bedzie dwa razy taniej. Proste, prawda?
Wiem, zostaje zawsze steam, ale to nie o to chodzi :)
Pisze to glownie ku uwadze REDow (moze) bo moze nie maja pojecia jak to wygalda od kuchni tutaj, a za marketing w US zaplacili i to sporo. Jednak billboard na Times Square to jednak nie wszystko :)

Ale mam, dostalam (to bardzo dluga i skomplikowana opowiesc), gram. Skonczylam po 100 godzinach i na 35 levelu (wypadl w ostatnim momencie). Wielkie dzieki, ze mozna zagrac po polsku nawet i tutaj :)

To teraz konstruktywna krytyka:)

Brak notatek na mapie - czyli raz moze zaskoczyc cie piesek wsciekly, innym razem gryf (przy ktorym nastepuje zdziwienie, czemu sie go pokonac nie da, jak sie dawalo chwile temu w quescie poczatkowym?). Tak, tak wiem. Realia. Ale przez to w kolko trzeba sie wracac tam, gdzie sie bylo i cos sie zostawilo do zalatwienia. Nie moge sobie zanotowac nic na mapie, wiec juz nie wiem, kiedy mam tam wrocic. A to by sie bardzo przydalo. Chyba ze mam koniecznie zrobic 200 godzin miotajac sie w te i nazat albo robic notatki jak gram.

Brak mapy lokacji - rozumiem to, jak podziemia sa generowane losowo, ale jak sie miotam po jakichs elfich ruinach, nie mozna mi dac do tego mapy? Co mnie obchodzi czy jestem miedzy wioska X a wioska Y jak jestem pod ziemia? To samo mam ze znakami zpaytania. Co sie czlowiek nameczyl zeby je wszystkie odkryc, jak sie okazuje ze czesci w ogole sie nie odkryje zanim nie zacznie sie jakiegos questa, albo w ogole nie bedzie w fabule hohoho jak daleko (vide dwa znaki zapytania na Skellige w elfich ruinach gdzie szukamy kamienia slonecznego). Nie moglo sie to pokazywac jakos no... w zaleznosci co robimy i jakie mamy mozliowsci dostania sie do tych miejsc X?

Ekwipunek... Misie kochane, w tym sie nie idzie polapac co jest gdzie i co ja mam zebrac jeszcze. Efektem czego nawet ziol juz nie zbieralam, tylko je kupowalam od zielarzy. Mozna dostac padaczki jak sie ten ekwipunek otwiera, wszystko do kupy, kanapka z szynka na ksiazce, oblana olejem z kuroliszka..

A no i nie ma schowka. Crafting zazwyczaj wymusza schowek w grach... Ja wiem, ze mozna isc pod prad, ale no... :) Efektem czego moj Geralt wlokl sie przez bagna przeciazony jak slon w blizniaczej ciazy.... Moze o to chodzi wlasnie, ze wtedy rozgrywka z 200 godzin bedzie miala 400:p I schowka nie ma, ale kredyt w banku mozemy wzisc:p to mnie wlasnie rozbawia przeokrutnie:)

Sceny sexu sa dramatyczne. Wygalda to troche jak zblizenie pseudo romantyczne pakul i chocholow o ruchach opoznionego w rozwoju zombie. Ani to seksowne, ani erotyczne, ani fajne, ani nawet niechetnie sie patrzy na to. Naprawde wolalam te karty z jedynki, przynajmniej byla jakas przyjemnosc, a nie wzdech i czekanie, az to wszystko minie. Geralt wygalda bardziej seksownie jak jezdzi konno niz jak jezdzi na.. ehmm.. Yennefer np:)

Co do bugow - 4 razy gra sie wczytywala.. i wczytywala ze padla. Kilka razy sie nie wczytala, Kilka razy wczytala jakis stary sejw... Dziwnie to chodzi, ale ja pamietam jak pierwszy wiedzmin dramatycznie chodzil na poczatku (wejscie do chaty zajmowalo 15 minut) wiec sie nie czepiam. Pewnie poprawione zostanie przy ktoryms paczu :)

Blagam o nowy stroj dla Jaskra.. On wyglada bardzo nieheteronormatywnie. To byl facet za ktorym baby szalaly... A za tym czyms no.. no jakos tego nie widze. Kolorowo sie ubieral, to fakt, ale jakos bardziej w poprzednich czesciach mi przypadl do gustu.

Podrozowanie lodka.. Wszystko fajnie ze mamy porty, ale jak skorzystamy z portu X (kotwiczki) i zostawimy wczesniej tam lodz, po czym wyplyniemy inna i znowu zawiniemy do tego samego portu X, mamy 85% szans, ze lodzie na sobie wyladuja i zadnej nie bedzie juz mozna uzyc. W jednym miejscu mialam nawet piramidke z 5 roznych lodek i Geralt sie bal zejsc do wody :) Probowalam rozdzielic to cholerstwo sila, popychaniem, uderzeniami i ardem, ale niestety piramida stala w najlepsze.

Znaki zapytania. O ile w Velen to cos wspanialego, to juz na Skellige.. kontraband,a kontrabanda, kontrabanda, lupy wojenne, kontrabanda.. Nozesz.. Ile mozna? Jezeli to ktos recznie wstawial, a nie wygenerowal, to tej osobie strasznie wspolczuje.

O lewitujacej Plotce nie bede nawet wspominac. Kon sie zachowuje jakby sie szaleju najadl, wyskakuje w jakichs dziwnych miejscach, nigdy na drodze i sie na ciebie gapi. Czasami czlowiek sie czuje jakby robil zdanie z Ksiazniczka koz co jakis czas. Gwizdzesz, ten nic. Odchodzisz kawalek, gwizdzesz... I tak dalej.

Czasami zreszta nie mozna zagwizdac. Czasami Geralt leci z golymi lapami na potwory i uparcie nie wyciaga miecza. Czasami tez nie da sie rzucic znaku zadnego, bo nie... (tak spedzilam upojne popoludnie z lesnica, bo nic nie moglam rzucic i tak zesmy sie tlukli ku ogolnej uciesze...)

No i na koniec moja mala niesmiala opinia.. za malo Yen w grze. Ja wiem, ze sa tacy, co jej niecierpia, bo ona nie dawala sie nigdy lubic tak od razu, to nie byla Merigold. Ale Geralt czekal na nia przez dwie gry, trojka sie zaczyna od pogoni za nia i poszukiwan polrocznych z okladem.. A tak naprawde w Yen tego czasu sa duzo nie spedzamy (na Skellige zajmujemy sie czym innym glownie, w Kaer Morhen wiecej czasu spedzamy na piciu - zreszta impreza swieta i wycieraniu kiecki z rzygowin niz na jakis relacjach miedzyludzkich). Rozumiem, czemu jej tak duzo nie ma, naprawde. To tylko moje osobiste marudzenie.

A poza tym cud miod orzeszki :) Gra jest napisana tak, ze ciarki przechodza. REDZi przeszli samych siebie, fantastyczny produkt! Napracowano sie starsznie, szczegolnie w warstwie fabularnej, zbey jak najbardziej ten swiat wypelnic i zamknac.

PS: Ja wiem, Floryda to specyficzne miejsce, gdzie rpawie po angielsku sie nie rozmawia, ale ludzie tu strasznie narzekaja na brak hiszpanskiego dubbingu. Sa napisy podobno, ale.. to jednak nie to.
 
Ja tak na szybko i odnośnie jednej kwestii: GDZIE SĄ KRASNOLUDKI? Czy w tym świecie wszystkie ich kobiety zaszyły się w jakiś kopalniach? A kobiety Niziołki? W tej kwestii Dragon Age wygrywa i jest w sumie jedną z niewielu gier, w których pojawiają się nie-brodate panie (w sumie to tylko gry BioWare mają kobiety krasnoludy). Może nie jest to jakiś wielki problem, ale trochę rzutuje na realność świata, bo ciężko uwierzyć, żeby na zamurzu pełnym krasnoludów mieszkali sami faceci.
 
Ja tak na szybko i odnośnie jednej kwestii: GDZIE SĄ KRASNOLUDKI?.
Pochowane w domach, bo jak powszechnie wiadomo- nawet bardziej od krasnoludzkich bogactw, wszyscy pożądają krasnoludzkich kobiet ;)
A już tak bardziej na poważnie, to gra ogólnie nie rozpieszcza nas jeśli chodzi o rasy istot człekokształtnych- ludzie, elfy, krasnoludy, 3 bożątka i właściwie tyle. Sprzydałaby się jakaś większa różnorodność w świecie, a przynajmniej jakieś gnomy, które wcale nie były aż tak rzadkie w świecie Wiedźmina
 
A już tak bardziej na poważnie, to gra ogólnie nie rozpieszcza nas jeśli chodzi o rasy istot człekokształtnych- ludzie, elfy, krasnoludy, 3 bożątka i właściwie tyle.
Jeszcze niziołki, sylvan, a elfy dzielą się na Aen Seidhe i Aen Elle, znacząco się różnią. Brakuje gnomów, oczywiście.
 
Z tego co wiem w zadaniu z
seryjnym mordercą w Novigradzie
znajdujemy zwłoki krasnoludzkiej kobiety w kostnicy. Von Gratz nam wtedy mówi, że broda nie jest u nich cechą płciową.
 
(w sumie to tylko gry BioWare mają kobiety krasnoludy).
Eee? Zgadzam sie, że w Dzikim Gonie by sie przydały, ale w grach ze stajni innych niz Bioware często można się na Krasnoludzice natknąć. Ot, chocby Pillars of Eternity od Obsidianu.

rootsrat said:
Zanim przeczytałem resztę tego posta, myślałem, że chodzi Ci o takie małe skrzaty w czerwonych czapeczkach
Ja też, szczególnie że w przeciwieństwie do krasnoludzkich kobiet, znamy je z Wiedźmina Pierwszego!
 
Witam! Nie czytałem całego tematu, może już sprawa się przewinęła, ale ogromny minus za to, że gra każe nas za eksplorację terenu. Musi być tak jak sobie zażyczyli tego twórcy i koniec. Zdobywając samemu szaklak w Białym Sadzie przepada quest z zielarką oraz znajdując ciała Nilfgaardzkich żołnierzy- z myśliwym Mysławem. Znaczy się gra zalicza nam podpunkt zadania na czerwono. Wobec tego mam pytanie dużo później takich sytuacji jest w grze? Wychodzi na to, że widocznie nie opłaca się eksplorować świata, żeby mieć zadania na zielono? A ile strat w doświadczeniu i w koronach. A tak się łudziłem, że W3 jest nieliniowy!
 
Poprawki, zmiany i usprawnienia, które powinny być wprowadzone

Nie znalazłem takiego tematu tutaj, choć wydawało mi się, że na pewno będzie. Jeśli jest, to proszę o doklejenie mojego posta do niego, a jeśli nie, to tutaj możecie umieszczać wasze pomysły na poprawki, zmiany i usprawnienia (a może i nowe rzeczy), które powinny zostać wprowadzone w kolejnej łatce/patchu.

Moje kilka sugestii:
MEDYTACJA:
- możliwość wybrania alkoholu, który ma zostać użyty do odnowienia eliksirów i petard lub wybranie tego, którego jest najwięcej, a nie losowe. Ja np mam 120 sztuk krasnoludzkiego spirytusu, a i tak bierze alkahest.
- wyłączyć możliwość odbywania medytacji w czasie questów, gdzie się za kimś podąża (strasznie głupie to jest jak ktoś mówi nam "szybko, szybko bo ucieknie!!", a Geralt wtedy medytacja 2h...)
SKLEP:
- opis schematów do tworzenia przedmiotów powinien pokazywać jego dokładne statystyki, a nie tylko jego zdolności specjalne/bonusy
EKWIPUNEK:
- po naciśnięciu shifta porównując jakiś przedmiot z założonym powinno pokazywać nam wszystko co jest na plus/minus (tak jak podczas wytwarzania broni/zbroi), a nie tylko siłę ataku.
- powinno się również dać porównać shiftem siodła i resztę przedmiotów płotki :)
- najlepiej w ogóle by było rozdzielić ekwipunek Geralt od płotki, bo niby czemu Geralt może dźwigać więcej jak Płotka ma lepsze juki.

Na razie tyle, bo tak z głowy ciężko, jak sobie coś przypomnę to dopiszę.
 
Top Bottom