Misja na cmentarzu - hałasy, kłótnie i bug?
(Jak tylko dopadnę gry, to podam właściwą nazwę zadania, bo mi umknęła)
Trafiłam wczoraj na takie zadanie - należało znaleźć przyczynę hałasów na cmentarzu, po czy zadecydować, kogo ze sprawców "relokować". Obie strony kusiły mnie tą samą nagrodą, a mianowicie talią szczęśliwych kart do gwinta.
Jako że w gwincie szczęścia nie mam, to przystąpiłam do realizacji zlecenia, po czym otrzymałam wskazówkę, gdzie te karty znajdę.
Puenta wyglądała tak, że trafiłam do wskazanego ogrodu, wiedźmińskie zmysły pokazały, gdzie szukać, po czym Geralt przykucnął, pogrzebał, zamruczał do siebie, że faktycznie, są te karty. Ale w tym momencie wyskoczył na mnie mob, z którym mi chwilę zeszło; a kiedy już mi zeszło, to było po queście, natomiast niczego nie dostałam, poza expem.
Zatem pytanie - tak ma być? Tych kart się fizycznie nie dostaje wcale? Ktoś to robił może?
(Jak tylko dopadnę gry, to podam właściwą nazwę zadania, bo mi umknęła)
Trafiłam wczoraj na takie zadanie - należało znaleźć przyczynę hałasów na cmentarzu, po czy zadecydować, kogo ze sprawców "relokować". Obie strony kusiły mnie tą samą nagrodą, a mianowicie talią szczęśliwych kart do gwinta.
Jako że w gwincie szczęścia nie mam, to przystąpiłam do realizacji zlecenia, po czym otrzymałam wskazówkę, gdzie te karty znajdę.
Puenta wyglądała tak, że trafiłam do wskazanego ogrodu, wiedźmińskie zmysły pokazały, gdzie szukać, po czym Geralt przykucnął, pogrzebał, zamruczał do siebie, że faktycznie, są te karty. Ale w tym momencie wyskoczył na mnie mob, z którym mi chwilę zeszło; a kiedy już mi zeszło, to było po queście, natomiast niczego nie dostałam, poza expem.
Zatem pytanie - tak ma być? Tych kart się fizycznie nie dostaje wcale? Ktoś to robił może?