Damy szansę, damy, w końcu sami też od pucybuta zaczynaliśmy A może w Twoim przypadku skończy się całkowitym "transferem" na PC? Give way to your anger, strike your console down and your journey to the Dark Side shall be complete...cheza said:Zgadzam się z moimi przedmówcami - wszyscy gracze i fani literatury AS'a tworzą coś na kształt wielkiej społeczności, nie trafia się tu przez przypadek. Świetne jest to, że ludzie bardziej doświadczeni i obyci pomagają tym, co dopiero rozkręcają się w tym gatunku gier; np. ja grałam dotąd tylko na konsoli w przygodówki/zręcznościówki. Dzięki Witcherowi doceniłam mojego zaniedbywanego peceta ;DParę razy tylko spotkałam się ze zgrzytem, w stylu 'ten kto gra na easy jest frajer etc'. Cóż, każdy musi od czegoś zacząć. Problem tkwi w tym, iż jedni zaczynają później niż inni. Tak więc, wszelcy mistrzowie/mistrzynie, dajecie nam - początkującym, szansę na godny początek. Pozdrawiam.
A ja i owszem...SLI said:Nie spotkalem sie tak naprawde z zadnym przejawem agresji slownej w moim kierunku.
Statystycznie? Mniej oszołomów - ale jak juz są to kamuflują się pod pseudointeligentym bełkotem i pozą omnibusaPodejrzewam, ze jest to rowniez kwestia specyfiki forumowiczow.
Tu się zgodzę.Tematyka i problemy tu poruszane nie przyciagaja raczej osob, ktorych jedynym argumentem w dyskusji jest "a idz sie pie**ol".
Niekoniecznie a już na pewno nie we wszystkich wątkach - rzekłbym nawet ,że znajacy chociazby wiedżmińską sagę mają czasem zadanie utrudnione.Zeby wypowiadac sie rzeczowo i brac aktywny udzial w dyskusji nalezy rowniez zapoznac sie z tworczoscia ASa
A forum to bitwa? Pozdrawiam!Ogolnie rzecz ujmujac jestem bardzo zadowolony z dotychczasowego uzytkowania forum i pozdrawiam wszystkich dyskutantow, oponentow i sojusznikow w przyszlych bitwach na slowa ;D
Dyskusja to bitwa, a forum to WOJNA! I nie mówcie mi, że to forum jest straszne... Chcecie wiedzieć, co to jest straszna sytuacja? Straszna sytuacja jest wtedy, kiedy sam, w wietnamskiej dżungli, po pas w błocie, bez amunicji, próbujesz przebić się do resztek twojego oddziału... Nic nie jadłeś od dwóch tygodni, a Viet Cong zasypuje cię kolejnymi falami żołnierzy, przeciw którym walczysz już zębami i paznokciami, bo nic innego ci nie zostało...A teraz, drogie dzieci, odnieście sobie to do sytuacji na forum i powiedzcie, co poeta miał na myśli.Neuro said:A forum to bitwa?
Straszna to jest świadomość,że Timothy Treadwell nie bał się ryku niedźwiedzia.RykNiedwiedzia said:Dyskusja to bitwa, a forum to WOJNA! I nie mówcie mi, że to forum jest straszne... Chcecie wiedzieć, co to jest straszna sytuacja? Straszna sytuacja jest wtedy, kiedy sam, w wietnamskiej dżungli, po pas w błocie, bez amunicji, próbujesz przebić się do resztek twojego oddziału... Nic nie jadłeś od dwóch tygodni, a Viet Cong zasypuje cię kolejnymi falami żołnierzy, przeciw którym walczysz już zębami i paznokciami, bo nic innego ci nie zostało...A teraz, drogie dzieci, odnieście sobie to do sytuacji na forum i powiedzcie, co poeta miał na myśli.RykNiedwiedzia said:A forum to bitwa?
Poeta nie nalezy do żadnej bohemy ani innej cyganerii - poprostu naoglądał się "zaginiony w akcji 24" , lub też powinien do swojego poematu dodać listę specyfików pobudzających -że posłużę się określeniem z forum - cmentarzysko wyobraźni. Przytoczony przykład(strasznej sytuacji) wyraźnie pokazuje,że nie nalezy dyskutować z idiotami z powodów ogólnie znanych ( sprowadzi do swojego poziomu i pokona doświadczeniem) i czym prędzej opuścić forum powodujące tak metaforycznie przedstawione emocje...RykNiedwiedzia said:[ A teraz, drogie dzieci, odnieście sobie to do sytuacji na forum i powiedzcie, co poeta miał na myśli.
Nie bał się - i wszyscy wiemy, jak skończył ]:->Geno said:Straszna to jest świadomość,że Timothy Treadwell nie bał się ryku niedźwiedzia.
Przekażę poecie.Geno said:Poeta nie nalezy do żadnej bohemy ani innej cyganerii - poprostu naoglądał się "zaginiony w akcji 24" , lub też powinien do swojego poematu dodać listę specyfików pobudzających -że posłużę się określeniem z forum - cmentarzysko wyobraźni. Przytoczony przykład(strasznej sytuacji) wyraźnie pokazuje,że nie nalezy dyskutować z idiotami z powodów ogólnie znanych ( sprowadzi do swojego poziomu i pokona doświadczeniem) i czym prędzej opuścić forum powodujące tak metaforycznie przedstawione emocje...
ha, trochę mi to przypomina wypowiedź pewnego pułkownika z książki "Paragraf 22"RykNiedwiedzia said:Dyskusja to bitwa, a forum to WOJNA! I nie mówcie mi, że to forum jest straszne... Chcecie wiedzieć, co to jest straszna sytuacja? Straszna sytuacja jest wtedy, kiedy sam, w wietnamskiej dżungli, po pas w błocie, bez amunicji, próbujesz przebić się do resztek twojego oddziału... Nic nie jadłeś od dwóch tygodni, a Viet Cong zasypuje cię kolejnymi falami żołnierzy, przeciw którym walczysz już zębami i paznokciami, bo nic innego ci nie zostało...A teraz, drogie dzieci, odnieście sobie to do sytuacji na forum i powiedzcie, co poeta miał na myśli.RykNiedwiedzia said:A forum to bitwa?
Perfekcyjna książka-To nie jest sprawiedliwość - powiedział zjadliwie pułkownik i znowu zaczął walić w stół swoją potężną pięścią. -To jest marksizm. Ja wam powiem, co to jest sprawiedliwość. Sprawiedliwość to kolanem w brzuch z ziemi w zęby w nocy skryce nożem z góry w dół na magazyn okrętu przez worki z piaskiem wobec przeważającej siły w ciemnościach bez słowa ostrzeżenia. Za gardło. Oto, czym jest sprawiedliwość, kiedy musimy być twardzi i niezłomni, aby stawić czoła szkopom. Z biodra. Rozumiecie?