Witam,
Chciałem napisać, że ten patch 2.0 i mroczny tryb nie wyszedł. Ogólnie sprawa wygląda tak - zbierałem przez długi czas kasę na ten cały zestaw Wiarołomcy czy jaki jest w pierwszym akcie - bez nabijania kasy na siłowaniu na rękę z Grubym Maćko zwyczajnie jest to niemożliwe, koszt zdobycia go jest ogromny. Ale ok, uparłem się, zebrałem materiały i pieniądze. Rzecz w tym, że za pancerz i srebrny miecz zabrałem się już po walce z Letho, a nie miałem kupionych diagramów. Oczywiście jedyna osoba, która je ma, znika po niej bez znaczenia jak sprawy z Iorwethem się potoczą (bo niby czemu kowal nagle znika, jeżeli w mieście pogromu nie ma?). Tak więc zmuszony byłem cofnąć się do poprzedniego zapisu stanu gry. No nic, odczytałem, zebrałem materiały, zrobiłem miecz i chciałem wykonać zbroję. Rzecz w tym, że nie pojawiła się w moim ekwipunku po kliknięciu Wykonaj Przedmiot. Niestety, zanim to zauważyłem przezornie wykonałem quicksave i zostałem bez zbroi i możliwości na ponowną próbę. Innego save nie miałem bo skąd mogłem wiedzieć, że taki błąd się pojawi? W tej sytuacji po prostu olałem sprawę i poszedłem dalej z fabułą. O dziwo, zadanie zostało zakończone niepowodzeniem....to co, inny kowal mi tego nie może zrobić później? Bezsens.
W obozie Kaedwen chciałem dokończyć zestaw (miałem wszystko oprócz samego pancerza), jednak sytuacja się powtórzyła....myślałem, że mnie krew zaleje. Praktycznie straciłem dobre 3 godziny z życia i nie dostałem nic w zamian. Dobra, idę dalej, nie będę robić tych zestawów i tyle.
Teraz przyszedł czas na bitwę duchów....w sytuacji, kiedy mam mniej więcej równo rozłożone talenty pomiędzy ścieżki alchemii, miecza i magii, jestem praktycznie ugotowany. Cała walka wygląda tak - wchodzę we mgłę - mija 15 sekund zanim kolejny etap się załaduje - wszystkie eliksiry i znaki jakich użyłem są neutralizowane - cut-scenka jak duch spaja się z Geraltem - mija kolejne 5 sekund na przewinięcie - duchy wojowników gawędzą sobie przez kolejną minutę, albo 10 sekund w zależności od tego czy przewijam cały dialog klikając 15 razy - teraz kolejne 10 sekund na to, żeby się zbliżyła kamera na materializującego się draugira, kamera odjeżdża z powrotem, W KOŃCU mogę się ruszyć. Podbiegam do przeciwników, zanim do nich dochodzę to wszystkie pomocne mi duchy żołnierzy giną po jednym uderzeniu, chcę zaatakować, ale mój cios jest sparowany, atak wszystkich 4 przeciwników naraz, śmierć. Podejście drugie - cały cyrk zanim mogę cokolwiek zrobić idzie od nowa, gdyż nie ma autozapisu innego niż przed wejściem we mgłę, efekt ten sam. Wcześniej ten etap był ciężki, ale teraz, kiedy blok nie redukuje więcej niż 50% obrażeń (a to i tak nie zawsze), jest po prostu irytujący.
Panowie z CD Projekt, jeżeli to czytacie to powiem Wam tyle - złamaliście podstawową zasadę projektowania gier, tj. nie marnować czasu gracza. Niedopuszczalne jest to, żeby musiał wykonywać 100 razy tą samą czynność tylko dlatego, że źle umiejscowiliście autozapis, a potem zabraliście mu możliwość wykonania własnego zapisu stanu gry. Do tego odbieracie mu 2/3 możliwości taktycznych i każecie polegać na 3 ruchach - atak, blok, ucieczka, kiedy przeciwnik jest 3 razy silniejszy, 4 razy liczniejszy i jest w stanie w ciągu ułamka sekundy obrócić się o 180 stopni, wykonać blok i zadać cios, który zabiera 1/3 paska życia. Teraz widzę, że system walki nie jest trudny - on po prostu nie działa i bez szukania dziur, bądź liczenia na szczęście nie sposób przejść dalej. Niedopuszczalnym jest to, że w sytuacji kiedy tyle osób zwraca Wam uwagę na ewidentnie źle wykonaną sekwencję w grze i kiedy wypuszczacie z wielką pompą dużą aktualizację jaką jest wersja 2.0, nie próbujecie nawet jej naprawić.
To tyle, mam nadzieję, że w końcu łutem szczęścia przejdę ten etap.