Muzyka jest jednym z moich hobby, tym bardziej zniesmacza mnie, co się z nią dzieje w obecnych czasach. Już pal licho proporcje gatunkowe, ale chodzi mi w tej chwili o próby przemycenia plagiatów melodii, powiedzmy sobie szczerze. Kiedy oglądam program Gdzieś to już słyszałem, nieustannie się dowiaduje, że utwór często pojawiający się w stacjach, o którym miałem przekonanie prawie że pełne, że jest autorską kompozycją, okazuje się odgrzewanym kotletem. A co mnie wkurza najbardziej? Chyba ludzie, którzy, mówiąc kolokwialnie, podniecają się danym utworem, nie mają pojęcia, że ich ukochana piosnka jest w rzeczywistości nierównoległej tylko tzw. coverem utworu zespołu, o którym nigdy nie słyszeli. Celowo użyłem najpierw słowa piosnka, a potem utwór, by ukazać moją opinię, że te przeróbki w około 99,986% nie dorównują oryginalnym wykonaniom.