Muzyka bez granic, czyli wszystko, czego słuchasz

+
koziek said:
http://pl.youtube.com/watch?v=2tjM7v7VOpUBtw, przeczytałem, jak Gwindor siebie opisuje. Że niby kurtka nie waży 10 kg, że włoski imitujące brodę i nie jest hardcorowcem. Wchodzę w http://www.thewitcher.com/forum/index.php?topic=1308.0 a tam patrzę, wypisz, wymaluj Gwindor w idealnie metalowym stroju + emo kadr ;)
o jaaa.... zapomniałem, że dawałem zdjęcia z otrzęsin ^^ poza tym... nie poznajesz, ze to strój punk'a? :( ;)a co do emo kadru... cóż... tak wyszło ;)
 
Gwindor said:
Gwindor said:
http://pl.youtube.com/watch?v=2tjM7v7VOpUBtw, przeczytałem, jak Gwindor siebie opisuje. Że niby kurtka nie waży 10 kg, że włoski imitujące brodę i nie jest hardcorowcem. Wchodzę w http://www.thewitcher.com/forum/index.php?topic=1308.0 a tam patrzę, wypisz, wymaluj Gwindor w idealnie metalowym stroju + emo kadr ;)
o jaaa.... zapomniałem, że dawałem zdjęcia z otrzęsin ^^ poza tym... nie poznajesz, ze to strój punk'a? :( ;)a co do emo kadru... cóż... tak wyszło ;)
Nie obrażaj mi tu punków :p Chyba nie byłeś na Jarocinie, stary :pAle na pewno nie jesteś anarchopunkiem, o! :DŻe sie tak spytam, o jakie otrzęsiny chodzi? ;)
 
Otrząsnął się z szoku że ktoś mu powiedział że nie jest punkiem...swoją drogą to Jarocin skończył się około '86. Teraz jest do bani... :'(
 
TomeqKurt said:
Otrząsnął się z szoku że ktoś mu powiedział że nie jest punkiem...swoją drogą to Jarocin skończył się około '86. Teraz jest do bani... :'(
No w sumie całkiem możliwe... Według mnie tak bardziej na początku lat dziewięćdziesiątych ;)
 
Pozwolę sobie odpowiedzieć czymś takim:http://pl.youtube.com/watch?v=9TznBgoUFeY&feature=relatedPoza tym jestem abstynentem. Znam też wiele osób słuchających metalu, które zupełnie nie pasują do wizji metalowca przedstawionej przez Ciebie, więc to wcale nie są nieliczne wyjątki. Może po prostu nie rzucają się tak bardzo w oczy.
No i co z tym linkiem? Metal jak metal. Tyle ,że mają za słaby sprzęt aby nap******ć jak prawdziwi metale widocznie. :pJeśli znasz powiedzmy 5 tysięcy metali nie pasujących do mojej wizji to wtedy faktycznie przyznam ,że nie są to nieliczne wyjątki ;D
 
Widać to nie byli prawdziwi metale...polecam przeczytać na NONSENSOPEDII o metalach...nie pamiętam linka ale wujek google podpowie. :evil:
 
Marqson said:
No i co z tym linkiem? Metal jak metal. Tyle ,że mają za słaby sprzęt aby nap******ć jak prawdziwi metale widocznie. :pJeśli znasz powiedzmy 5 tysięcy metali nie pasujących do mojej wizji to wtedy faktycznie przyznam ,że nie są to nieliczne wyjątki ;D
Nie stwierdzono 5 kilogramów skóry i 2 kilogramów srebra. Gitar wyglądających jak wrota piekieł też nie. Słabego sprzętu raczej nie mieli. Wszak to jeden z najważniejszych zespołów w historii death metalu. IMO najważniejszy i najlepszy (bo mój ulubiony z tego gatunku ;) ).A pięciu tysięcy osób to ja nawet nie znam osobiście (co dopiero 5 tysięcy słuchaczy metalu), więc mogę mieć pewne problemy ze zdobyciem wystarczających dowodów. :pEdit: Ale Ty też nie możesz twierdzić, że Twoja wizja jest prawdziwa i niepodważalna. Jeśli przeprowadzisz odpowiednią próbę losową na powiedzmy tysiącu osób i tak potwierdzisz, co trzeba, to wtedy ja przyznam Ci rację. :p
 
Nie kręci mnie metal. A tym bardziej death metal. I w zupełności nie mam pojęcia czy jest najważniejszy i najlepszy. Zwłaszcza ,że to tylko Twoja opinia jak sam stwierdziłeś. :pCo do odpowiedniej ilości osób do zbadania to nawet nie chce mi się zaprzątać tym głowy ;DZwłaszcza ,że nie mówiłem do końca serio :) Ale tak czy inaczej widziałem na tym woodzie (i dwóch poprzednich) kilka setek podręcznikowych, idealnie i perfekcyjnie wpasowujących się w kanon nonsensopedii, metali. A jak nie wyglądasz jak metal z nonsensopedii to wybacz szczerość ;D ale prawdziwym metalem nie jesteś ;)
 
Marqson said:
A jak nie wyglądasz jak metal z nonsensopedii to wybacz szczerość ;D ale prawdziwym metalem nie jesteś ;)
heh... Czyli mówisz, że wg Ciebie metalem nie jest ten, który jest metalem, tylko ten co wygląda jak prawdziwy (w Twoim mniemaniu) metal? Dobrze rozumiem?
 
Jakoś mało obchodzi mnie, czy ktoś uważa mnie za metala czy nie. Słucham tego, co lubię, i ubieram się, jak mi się podoba. A że nie jestem idealnym okazem nonsensopediowego metalowca... Cóż, nie zamierzam z tego powodu płakać.Swoją drogą, bo tak się zastanawiam, jaki sens ma ta cała dyskusja? Bo rozumiem, że obie strony nie zamierzają przyjmować argumentów drugiej strony i nikt tu nie zostanie do niczego przekonany. Równie dobrze można by prowadzić rozmowę w stylu:-Metal jest głupi.-Wcale nie, jest fajny.(...)-Mylisz się.-Nie, a ty się nie znasz...itd.
 
Oczywiście można być metalem bez noszenia glanów, czerni w każdy Boży dzień i kostki z leśnym dzbanem w środku. Cały czas mówię o przeciętnym siedemnastolatku który dopiero wkracza w arkana bycia metalem który bywa idealnym przykładem metala z nonsensopedii. Spokojnie, nie bierz tego zbyt serio :beer:
 
Marqson said:
Oczywiście można być metalem bez noszenia glanów, czerni w każdy Boży dzień i kostki z leśnym dzbanem w środku. Cały czas mówię o przeciętnym siedemnastolatku który dopiero wkracza w arkana bycia metalem który bywa idealnym przykładem metala z nonsensopedii. Spokojnie, nie bierz tego zbyt serio :beer:
Ależ zapewniam Cię że nie biorę tego serio. Tylko z radością patrzę jak zaczynasz powoli się plątać w swoich wywodach :D
 
Ja się plączę w wywodach? ;DObawiam się ,że muszę Cię rozczarować :) Nigdzie nie zauważyłem jakiejś nieścisłości :D
 
Marqson: To trzeba było od razu mówić, że chodzi o tzw. kindermetali ;DEdit: Odnośnie stwierdzenia Krakersa, na początku, zdaje się, mówiłeś ogólnie o reprezentantach tej subkultury, a teraz (pod naciskiem) zawęziłeś zakres.
 
A ja się ubieram w czarne koszulki z logami zespołów, przeważnie jeansy (klasyczne niebieskie, obcisłe, ale bez przesady), w zimie normalnie chodzę w glanach (ale nie w lecie, jeszcze mi się nie pomieszało) i mam pióra poniżej łopatek. Ale nie, nie dlatego, że jestem kinderem. Nie, nie dlatego, że dopiero wchodzę w te klimaty (siedzę w tym od 6 lat z hakiem). I nie, nie jestem trv (lubię sobie posłuchać Cranberriesów na zmianę z Burzum, a co!). Po prostu mi to odpowiada. I gówno mnie obchodzi, czy ktoś uważa to za pozerstwo czy wręcz przeciwnie. Niech każdy ubiera się tak, jak mu się podoba. Ja lubię styl a'la wczesny thrash metal i dobrze się z tym czuję.btw: ten temat wraca chyba jak bumerang co kilkanaście stron :pe: Metallica ----> nio, ten kawałek bez orgazmu, ale riff bardzo fajny ;)
 
koziek said:
Że sie tak spytam, o jakie otrzęsiny chodzi? ;)
takie tam ;) w liceum dla klas pierwszych... ;)
koziek said:
Oczywiście można być metalem bez noszenia glanów, czerni w każdy Boży dzień i kostki z leśnym dzbanem w środku. Cały czas mówię o przeciętnym siedemnastolatku który dopiero wkracza w arkana bycia metalem który bywa idealnym przykładem metala z nonsensopedii. Spokojnie, nie bierz tego zbyt serio :beer:
eeej.... ja nie powiedziałem, że noszę glany non stop.... a co do czerni to chodzi Ci o czarną czerń czy poplamioną czerń? ;)glany są fajne na koncertach (gwarantowane wszystkie palce całe po takim większym pogo to jest ewidentna zaleta noszenia glanów ;) ) i do munduru ( nie chce mi się wydawać 200zł na desanty :p szczególnie te polskie :p ) a tak to niech sobie stoją w szafie (nie mówię o zimie, bo w zimie jasne, że w glanach można połazić ) ;) a co do czerni w każdy boży dzień to, pomijając fakt, że czarny jest praktyczny ;) , to łażenie w nim non stop jest monotonne :pPS: leśny dzban-> fuuuj ;p baryłka lepsza ;) a kostki się źle rozpina :p
koziek said:
A ja się ubieram w czarne koszulki z logami zespołów, przeważnie jeansy (klasyczne niebieskie, obcisłe, ale bez przesady), w zimie normalnie chodzę w glanach (ale nie w lecie, jeszcze mi się nie pomieszało) i mam pióra poniżej łopatek. Ale nie, nie dlatego, że jestem kinderem. Nie, nie dlatego, że dopiero wchodzę w te klimaty (siedzę w tym od 6 lat z hakiem). I nie, nie jestem trv (lubię sobie posłuchać Cranberriesów na zmianę z Burzum, a co!). Po prostu mi to odpowiada. I gówno mnie obchodzi, czy ktoś uważa to za pozerstwo czy wręcz przeciwnie. Niech każdy ubiera się tak, jak mu się podoba. Ja lubię styl a'la wczesny thrash metal i dobrze się z tym czuję.btw: ten temat wraca chyba jak bumerang co kilkanaście stron :p
właściwie, to mogę się pod tym podpisać... z tym, że obcisłe w jakimkolwiek stopniu dżinsy mnie irytują ;)ad. btw-> powiedziałbym nawet, że co kilka... ;) ale przynajmniej można z kimś kulturalnie wymienić poglądy ;>EDIT: literówka
 
http://pl.youtube.com/watch?v=nDXkd2NyCCE&feature=relatedBruce Willis nie dość ,że przetrzebia zastępy przestępców to jest jak to się fachowo mówi: badass *******r jeśli chodzi o wokal. Jedynym znanym mi aktorem który jest lepszym wokalistą bluesowym to Samuel L. Jackson http://pl.youtube.com/watch?v=Xkg2GDZ5qRc&feature=related
 
Top Bottom