Muzyka bez granic, czyli wszystko, czego słuchasz

+
Fajne takie, surowe. W sam raz na późnonocną robotę.
Czy może mi ktoś powiedzieć, skąd się biorą te średniej wielkości czarne żuki, full chityna plate? I czy może coś lubią konkretnego? Poza podeszwą mojego kapcia?
 
Że ja też tego utworu nie znałem. Chociaż w sumie to jakiś bonus ale niezwykle fajny.

Icon For Hire "Fall Apart"

[video=youtube;q6ROcsJ-vlY]http://www.youtube.com/watch?v=q6ROcsJ-vlY[/video]
 
Się zakochałam.
Nie wiem, jak to możliwe, że znałam dotąd jeden kawałek tego wokalisty (zresztą się mi podobał się) i nic więcej, ale właśnie odkrywam chropowatości, mega ciekawą barwę i znakomite teksty.
Co więcej, zakochałam się również w wąsie.
Z takim wąsem to ja bym mogła, ho ho, czego to ja bym nie mogła!...
Fajny facet ;)


A tu w duecie, bardzo fajny wyszedł im klimat, a i aktorsko całkiem całkiem.
 
Bardzo ciekawa barwa głosu. Dzięki, idę buszować.
Ode mnie dzisiaj na wieczór, właściwie północ ( nie mylić z północnicą ;) )
System of a Down_ Lonely Day
 
A znacie Ayreon? To projekt muzyczny holenderskiego multiinstrumentalisty Arjena Anthony'ego Lucaseena - seria albumów koncepcyjnych na ogół w formach rockowych (metalowych) oper połączonych kilkoma wątkami. Większość z nich obraca się wokół prastarej rasy kosmitów Forevers i ich działaniami związanymi z rasą ludzką. Jest jednak jeden absolutnie fenomenalny album, zatytułowany The Human Equation, który opowiada historię obyczajową. Młody mężczyzna przez dwadzieścia dni leży pogrążony w śpiączce, w którą zapadł po tajemniczym wypadku samochodowym - uderzył w drzewo na prostej, pustej drodze w środku dnia. W trakcie śpiączki jego uczucia - gniew, strach, miłość ból i kilka innych - uzyskują samoświadomość i przemawiają do niego, przywołując rozmaite wydarzenia z przeszłości naszego bohatera, które ostatecznie doprowadziły do wypadku. Równolegle nad łóżkiem bohatera czuwają jego żona i najlepszy przyjaciel, którzy również pełnią bardzo ważną rolę w tej historii.

Jerst to rzecz absolutnie fenomenalna - unikalny miks folku, metalu, elektroniki i klasycznego rocka. W ramach The Human Equation wystąpiło aż dwunastu wokalistów (!), w tym James LaBrie z Dream Theater, Mikael Åkerfeldt (Opeth), Devin Townsend, Heather Findlay i wielu, wielu innych, Kawał niesamowitej, klimatycznej i bardzo przejmującej muzyki. Niezwykła opowieść na poziomie The Wall Pink Floyd'ów. Jedna z najepszych płyt, jakie w życiu słyszałem.

Day 11 - Love

 
Po tym jak w temacie o filmach Hunt zarzucił kawałkami z OST do Transformersów o razu przypomniał mi się jeszcze jeden kawałek. Tym razem z gry :D

 
W odróżnieniu od kolegi wyżej wkleję coś spokojniejszego. Brian Crain - uwielbiam tego pianistę i kompozytora. Ma gość talent do tworzenia zarazem prostych, jak i efektownych melodii.

 
Ja za Ayreon niestety nie przepadam; folk i chórki pomieszane z elektroniką, to dla mnie taki śledź z bitą śmietaną. Od albumów koncepcyjnych też raczej stronię.

Nine Inch Nails - "Head Like A Hole"
 
Top Bottom