Właśnie skończyłem grę w wersji rozszerzonej i tak na gorąco mogę stwierdzić, że najbardziej brakowało mi PRAWDZIWEGO WYZWANIA. Potwory i ludzcy rywale są słabowici i wykończenie ich jest po prostu drobnostką. Poza tym liczyłem na jakieś fajne wiedźmińskie amulety, niestety są właściwie dwa i to odstraszające. Idąc dalej - nie ma sensownie na co wydawać orenów, bo ani zbroje, ani miecze nie są licznie reprezentowane. Za dużo zbędnych itemów do zbierania w postaci żarcia, napojów, ziół.itp. Jest także cała gama eliksirów, które są właściwie mało potrzebne, bo całą grę przeszedłem praktycznie używając tylko kilku eliksirów (jaskółka, puszczyk, kot, dekot odnawiający żywotność + eliksiry dające talenty i mutageny, dla spróbowania perę razy użyłem też olejów na miecze i to wszystko). Znaki wiedźmińskie - igni i aard, a reszta dla hobbystów. Jednym słowem gra jest w miarę ciekawa, ale za dużo w niej, jak dla mnie, zbędnego śmiecia, które nie przydaje się w grze. IMHO najfajniejsza w grze jest dystrybucja talentów,chociaż w momencie pojawienia się bagien samo zdobywanie doświadczenia robi się zbyt łatwe.