Mnie najbardziej wkurzał Yeavinn. Niby w opisach postaci w dzienniku jest napisane, ze w pewien sposób szanuje Geralta (czy coś takiego) ale ja jakoś tego nie odczułem
Wkurzał mnie tym, ze cały czas się wywyższał i "po której jesteś stronie?" a jak mu powiedziałem, że to ewolucja, ze się przystosowałem, to mnie wyśmiał. Dla mnie Yeavinn jest żałosny z tą swoją wyższością i dumą, niewidzący, ze przystosowanie się do otaczaącego otoczenia to jedyna szansa na przetrwanie... Sory, zamyśliłem się, ale to wszystko prawda ^^ ;D Oprócz niego, nie lubiłem jeszcze Wielebnego. A dlaczego? Nie mam pojęcia 8)