Hm... nie wiem, co oznacza słowo "najpakerniejszy", ale zakładam, że ma to być jakiś potwór wypasiony, trudny do ubicia, zajadle się broniąca bestia... etc.W takim razie głosuję na: --- Kólową Kikimor [niestety, ta część gry jest nieco toporna, może zabugowana, nie wiem, bo zazwyczaj w grach jakoś bardzo sporadycznie wpadam na bugi i rzadko odczuwam ich obecność - nie wkurzało mnie to, że zabija jednym dziabnięciem, choć już to pewnie czyni z niej teoretycznie i na logikę bardzo, jeśli nie najbardziej niebezbieczne bydlę w grze; irytowało natomiast to, że okoliczności towarzyszące spotkaniu z królową utrudniały granie - ot, najgorzej wspominam to spotkanie], --- Kościeja [jakoś nie było mi z nim zbyt łatwo], a także: --- Kokacydium [w sumie nie jest jakieś bardzo trudne do pokonania, ale zaskoczyło mnie toto i tyle, więc trafiło na listę].