Na interze były początkowo tylko plotki po tym, gdy jeden z REDów napisał, że dostaniemy w jednym z DLC jakiś nowy tryb. Osobiście celowałem raczej w jakiś wyższy poziom trudności/perma-death, w NG+ nie byłem w stanie uwierzyć. A jednak się okazało, że będzie to NG+ (na 99%). Ten tryb raczej pasuje mi do arcade'ówek, konsolowych naparzanek (Dark Soulsy są idealnym przykładem). Ale w Wiedźminie? Sam nie wiem. Jeżeli skończy się tylko na imporcie sprzętu/poziomu i podniesieniu trudności (przez zwiększenie obrażeń i HP wrogów), to... słabo. Nawet bardzo. Będzie to skutkowało utopcami na poziomie 31 zamiast 1 w Białym Sadzie, a że sprzęt będzie dobry to i walka łatwiejsza więc... Nie widzę sensu w czymś takim. Gra będzie wyglądała identycznie, tylko cyferki się zwiększą, jak w grindowych MMO. No i skoro ktoś zacznie NG+ z 4. poziomem wiedźmińskich zestawów, to co będzie mógł odkrywać, zdobywać? Jedyne rozwiązanie to takie, w którym NG+ odblokowuje nowe przedmioty, nowe zestawy, nowych przeciwników z nowymi umiejętnościami, nowe zakończenie? Z jednej strony jest ku temu wiele przesłanek (o których pisałem już w innym temacie). Z drugiej zaś- czy to nie za wiele jak na jedno, małe, darmowe DLC? Chyba, że to wszystko w grze już jest, a DLC to jedynie odblokuje? Wtedy z kolei podniosły by się (uzasadnione) głosy niezadowolenia. Chyba, że NG+ zaczniemy znów od 1 poziomu ze zwiększonym zapasem złota i będziemy zdobywali ten sam sprzęt co w podstawowej wersji, jedynie przeciwnicy będą potężniejsi- wtedy nie będzie problemu. Jedynie NG+ i w tym przypadku będzie dla mnie pozbawione bez sensu.
Cały ten post jest bardzo chaotyczną zbieraniną myśli na temat NG+. Jednakże nic nie poradzę, gdyż właśnie tak to czuję. Bardzo czekam na premierę tego DLC bo jestem cholernie ciekaw co tam REDzi zaplanowali.