Night City [otwarte całą dobę]

+
No jeśli śnieg po kolana, to spokojnie jedź. Ale jak po pachy, to przemyśl! Czy inny Poznań ;>
 
IwaN, czy Ty nie mógłbyś na Wieczny Ogień, jeździć o ludzkich porach? XD

No jeśli śnieg po kolana, to spokojnie jedź. Ale jak po pachy, to przemyśl! Czy inny Poznań ;>

Ale co to za problem, że śnieg? Nie rozpuszcza gumy na kołach, wiec jest ok. Ja tam do pracy codziennie jeżdżę i jakoś wszystko w normie u mnie. :>
 
No miałam wizję IwaNa brnącego przez zaspy. Jak do kolan, to pedałować się da, ale wyżej to już, kochana, średnio ;>
Ale co ja tam wiem, ja tu tylko spamuję ;P
 
We wtorek widziałem faceta, który wjechał na rowerze na sam szczyt oblodzonej ulicy - niektóre auta nie dawały rady, a autobusy miejskie w ogóle tam nie wjeżdżały po tym jak jeden z nich się zawiesił na krawężniku ;)
 
Ja właśnie wróciłem z dokulturalniania się teatralnie i widzę, że już całe forum zaspamowane znowu:p
 
Ale dzisiaj jest oficjalna Nocna Masa Krytyczna, a że dawno nie bylem to wypada się pojawić.

P.S. Śnieg, do 15 centymetrów nie jest przeszkodą, a w Warszawie leży go zdecydowanie mniej. Z resztą będę mknął po drogach :).
 
Wow! Jaki fajny pomysł na temat!

Gower said:
Ja właśnie wróciłem z dokulturalniania się teatralnie i widzę, że już całe forum zaspamowane znowu

To nie spam, to po prostu dyskusja wymykająca się barierom jednego wątku. :C
 
Herbatka zawsze dobrym pomysłem jest, masz rację:) Przy okazji, polecam "Dzień gniewu" Brandstaettera. Jeszcze nie czytałem, ale po zobaczeniu adaptacji na pewno to zrobię:)
 
Dzięki, postoję...
Silhar mierzy Undomiel wzrokiem.
...moderatorze.

Chociaż... taka herbatka to zacny pomysł.
 
Nie kojarzę tytułu. Natomiast sama z ciekawością wyglądam "Sępa".
Sęp? Dobrze pamiętam? To coś polskie, ze świetną obsadą i tak bardziej jakby thriller?
 
Und, ale jak odpowiadasz, to klepnij gowerkowi akceptację posta przy okazji, co?:D <prosi>

Dzień gniewu możesz też znać pod łacińskim tytułem, Dies Irae:)

Sęp zapowiada się faktycznie ciekawie. Oglądałem wczoraj na TVP to coś produkcji BBC o szpiegach w Warszawie z Doktorem Who w roli głównej. Nawet fajne, ale całość zdubbingowali, co wypadło fatalnie:/ W kinie muszę się za to wybrać na Django, chociaż zbiera mieszane opinie.
 
Cholerka, wybacz, Gowerze - ale uwierz, oznaczenie postów jako zablokowanych jest bardzo, ale to bardzo mało rzucające się w oczy...

Do "Django" nie jestem przekonana, pewnie dlatego, że wszyscy wokół trąbią, jakie to klimatyczne, zatem automatycznie staję okoniem ;p

Ale tymczasem pozostawię Was i pana mierzącego wzrokiem przy herbatce, bo już jestem na ostatnich oczach :)
 
Ja powiedziałem:) W znaczeniu David Tennant w serialu Szpiedzy w Warszawie. Ocenię w pełni, jak obejrzę oryginalną wersję:)
 
Top Bottom