Nocna Wyzima czynna od 22 do 6.

+
Status
Not open for further replies.
No tak, a Szekspir - czy tam ktoś - wspominał, że już w starożytności narzekano na tę dzisiejszą młodzież... ale nie pomnę, gdzie na to natrafiłam.
Niestety, brak źródła i nie mam statystyk na dowód, zatem not happened :p
 
Dowód na znajomość ludzkiej natury u Szekspira :D Tabliczki, co prawda, zapisano wcześniej, ale odczytano później, nie załapał się.
 
Do "dzisiejszej młodzieży" i "za moich czasów było lepiej" mam taki sam stosunek jak @Nars, więc w sumie podpisuję się pod jego postem. Natomiast odnośnie tego fragmentu z pewnego *innego tematu*:
byli ludzie, którzy imprezowali od czasu do czasu, tzn. popijali piwo/wódkę w knajpkach albo na imprezach w domu, okazjonalnie zwracając - przy czym takie grubsze akcje raczej z okazji studniówki albo 18-tek, jednak ani to picie nie było jakoś specjalnie hardkorowe, ani zróżnicowane, a na pewno nie codzienne; byli ludzie wyalienowani, jakieś trawki, czarne swetry, świat ich nie rozumiał - ich zabawy znam słabo, ale też nie było większych ekscesów raczej; no i największa grupa: ludzie "normalni", czasem na jakiejś dyskotece w klubie, jakieś piwo i fajki.
Zakładam, że między nami jest kilka lat różnicy (Ty zapewne swoje bardzo wczesne dzieciństwo przeżyłaś jeszcze w PRLu, ja natomiast nie żyłem w nim nawet minuty), więc jakaś tam różnica środowiskowa była. Mimo to, okres liceum i gimnazjum (mnie dotknęła reforma AWS), a także okres studiów wspominam dokładnie tak samo. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle, ale Twój opis mógłby pewnie posłużyć za taki wzór dla typowego, dajmy na to, liceum. Dodałbym jednak, że zawsze gdzieś tam zdarzały się też osoby z totalnego marginesu, często zmieniające klasy, szkoły itp. Odnośnie studiów to warto również poczynić małe zastrzeżenie, że, hm, co innego rzeczywistość, a co innego opowieści studenckie. Pewnie każdy, kto studiował, wie, o co chodzi ;).
 
Last edited:
Jak dla mnie, to za późno ten śnieg. Bardzo go lubię, siedząc sobie z drugiej strony okna, kiedy pachnie choinka i pomału zabieram się do szykowania wigilijno - świątecznych pyszności. A wisienką na torcie jest morze kolorowych światełek na balkonach i w ogrodach. Nie ma chyba piękniejszego widoku niż lampki przysypane lekko śniegiem i wirujące gęsto w powietrzu płatki.

...a dziś choinka już rozebrana, po smakołykach został mi michelin na tułowiu, za to co rano muszę się zwlekać do pracy; zaś sąsiedzi zdemontowali swoje lampki.

Foch z przytupem. Niech się teraz zima wypcha, bo jedyne, co mi się z mrozem i śniegiem kojarzy w tym momencie, to wysokie rachunki za ogrzewanie - które można jakoś znieść w całym okołoświątecznym rozgardiaszu i domowym cieple, ale w połowie stycznia czar znika i zostaje tylko debet :p
Mam te same odczucia. Śnieg tylko na święta kiedy mam wolne. Gdy wracam do pracy śniegu nie powinno już być aż do następnych świąt Bożego Narodzenia. Pracuję w transporcie i śniegu służbowo nie cierpię.
 
Co do praw autorskich - FB usunął moją stronę o wiedźminie ( ok.12 tyś. polubień) wytłumaczenie, acz nieprecyzyjne, prawami autorskimi ( ,,dostaliśmy zgłoszenie od osób trzecich... '' bla bla bla) Nie było żadnego uprzedzenia - szkoda. Czy się komuś stronka podobała czy nie, włożyłem masę czasu na te wszystkie posty, newsy, screeny, ogłoszenia wyników z róznych gal itp.

Zastanawiałam się jakiś czas temu, co stało się z twoją stronką. Bardzo nieładnie, tym bardziej, że nie zauważyłam jakiś rażących naruszeń praw autorskich. Chyba, że o memy i obrazki z gry chodziło. Na co dzień widuję mnóstwo podobnych fanpejdży w innych językach i jakoś sobie są. Straszne, iż ci tak o tę stronę skasowali.

Co do zimy, to chciałam się pochwalić, iż i do mnie dotarła. Nie mam tego śniegu wiele, może z 3cm, ale za to jakie ładne temperatury... wczoraj jeszcze w porannej ciemnicy było -16. Ale wszystkim forumowiczom, którzy obiecywali wysyłać śnieg w kartonach, serdecznie dziękuję. Choć moglibyście się jeszcze nieco bardziej postarać i wysłać tak z pół tony. Nie ma nic lepszego niż prawdziwie mroźny, słoneczny poranek.

PS. Sytuacja jest jednak bardzo poważna, ponieważ kolej niemiecka wydała w zeszłym tygodniu oświadczenie, iż z następującym atakiem zimy zamierza ograniczyć prędkość pociągów Intercity do maksymalnie 200km/h.

:areukiddingme:
 
Biedne dzieci - nie wiedzą jeszcze jak rodzice ich krzywdzą.

Z drugiej strony moja siostra cioteczna też swoim dzieciom jakieś wymyślne imiona dała. Jedno to Gideon, a drugiego nie pamiętam ale jest jeszcze dziwniejsze :unsure: ...
 
Ja czekam na odważną rodzinę - ojciec zmienia na Geralt, matka - Yennefer, a córce dają na imię Ciri. Szacun na dzielni po wieki wieków.
 
Panie i Panowie. Szukam Nocnej i szukam... a tutaj tyle czasu nic. Tak na poważnie nikt tutaj nie zagląda? Przez dwa tygodnie? Obczajacie TR czy jak?
Na swoje usprawiedliwienie dodam, iż jestem w tygodniu poza domem (od 6 rano do osiemnastej). Brak mi mojego blaszaka, ale cóż począć. Tyle nieprzegranych godzin na NG+. Życie :(

 
Last edited:
Przebijam.
Ja na FB nie wrzuciłem żadnej fotki ani nie napisałem ani jednego postu, a mam konto od dobrych 6-7 lat.

Jedyne z czego korzystam to chat i obserwowanie innych ludzi/wątków.

Jak kupisz sobie zegarek to może i wygrasz. Podglądacz :p
Choć po części to i doskonale rozumiem - ja na fb loguję się, ponieważ muszę. Większość z moich znajomych wysyła mi wiadomości właśnie tam. Mail sprawdza się kiepsko.
Nie ma co Fb winić. Winą Fb są jego użytkoszkodnicy.
 
Najlepszą częścią FB są grupy. Bardzo dobrze się sprawdza na studiach, czy gdy szuka się ludzi do grania w nogę :p

Co do wiadomości na FB - maila nikomu nigdy prawie nie podaję, chyba że serio to rzeczy poważne (studia, praca, itp.). Dla zwykłego pisania między znajomymi to pw na FB jest ok. I poręczniejsze niż mail.
 
W moim przypadku więcej zdjęć jest od osób, które mnie na nim oznaczyły, ale i tak da się je obejrzeć tylko będąc moim znajomym. Selekcja znajomych co miesiąc, bo mam i takich, którzy lubią swoje konta oddawać chłopakom/dziewczynom, a po co mi ktoś taki skoro go nie znam? A co do podglądania to tylko strony i zaledwie kilku znajomych, którzy udzielają się tak często, że ohoho xD
Najchętniej wywaliłabym 60% znajomych, ale jednak szkoda, bo mogę ich nie obserwować, a zawsze jakiś kontakt zostanie. Zazdroszczę tym, którzy żyli w czasach w których każdy wiedział gdzie się stawić na spotkanie bez przyklejania się do fb. Ja te czasy zaledwie liznęłam czubkiem języka xD
@sserek grupy dobra rzecz, a szczególnie jak się chodziło do szkoły i trzeba było się dzielić .. np zadaniem domowym xD
 
Last edited:
Najlepszą częścią FB są grupy. Bardzo dobrze się sprawdza na studiach, czy gdy szuka się ludzi do grania w nogę :p

Jakie tam FB na studiach. Ja pamiętam jak swego czasu się specjalne zamknięte forum do tego typu spraw zakładało.
 
Jakie tam FB na studiach. Ja pamiętam jak swego czasu się specjalne zamknięte forum do tego typu spraw zakładało.
Yep, takie też mamy. Masa przydatnych materiałów (rozwiązania egzaminów , itp.). FB bardziej dla ogłoszeń (i tzw. gównoburz :p)^^

Mój stary rocznik używał forum do wszystkiego. Ale rocznik, na którym wylądowałem po dziekance, to już niezbyt chce z tego forum korzystać.
 
Bardzo nie lubię fb i z nostalgicznym westchnieniem wspominam świat sprzed ery mediów społecznościowych, niestety korzystanie z niego jest dziś trudne do uniknięcia. Ostatnio np. zapisałem się na dodatkowy kurs językowy, i oczywiście wszystkie ważne informacje (np. o odwołanych/dodatkowych zajęciach) są umieszczane w odpowiedniej grupie fb.


Najbardziej wkurzają mnie atakujące zewsząd zdjęcia dzieci i zwierząt, ZWŁASZCZA dzieci. Kiedy przychodzą do mnie nowe prośby o dodanie do znajomych i widzę w zdjęciu profilowym dziecko, to z miejsca odrzucam.
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom