ZoneLander;n8308020 said:
nie mniej jednak uniwersum to zostało już dosyć wyeksploatowane i osobiście nie bardzo widzę miejsca na kontynuację tegoż uniwersum w wirtualnej rozrywce.
Zależy jak chcemy patrzeć na to. Moim zdaniem nie, bo:
1. O lądach Wiedźminlandu wiadomo tylko tyle, ile jest w grach - królestwa północne, kawałek Nilfgaardu, Zerrikania, czasem Haakland, gdzieś na zachód Ofir i coś tam jeszcze. Zawsze można ruszyć w te kierunki. Jak? Możliwości różne - od "Niby Wiedźmin, a nie Wiedźmin", bo tylko z nazwy a gra toczyła by się gdzieś w azjatyckich odpowiednikach państw, gdzie słowo "wiedźmin" co najwyżej może zostać zrozumiane jako męska wersja "wiedźmy"; do "Dalej Wiedźmin", gdzie powiedzmy gramy jako ktoś tam z Nilfgaardu podczas kolonizacji Zerrikani i innych terenów czy coś podobnego, nie wiem.
2. O historii Wiedźminlandu też wiadomo tyle, ile jest w książkach (w sensie, że szczegółowo wiadomo z teraźniejszej linii czasu, czy jak to tam, wiadomo, o co chodzi) i w grach (na tej samej zasadzie), kwestii "Itlina przepowiedziała, że kiedyś tam będzie Wojna Dwóch Jednorożców" nie biorę pod uwagę, bo to jest tylko rzucone hasło, co daje spore pole do popisu, bo osadzenie gry, idąc dalej z tą wojną, na przekroju "przyczyny, przebieg, skutek" może być nawet ciekawe, szczególnie, że moglibyśmy mieć wpływ na tę wojenkę domową (chociaż kto wie, może i doszło do tego, że na dwóch tronach królewskich siedziała keadweńska dynastia i to królestwa się nawalały? No nie wiadomo). Oczywiście teraz trzeba jeszcze wziąć pod uwagę konsekwencji z W3, które są... problematyczne, bo mamy 2 kompletnie różne od siebie podziały polityczne. Zlać wybór graczy? Niebezpieczne z perspektywy PR. Więc co? Albo daleka przyszłość, albo daleka przeszłość. Krwawe zajmowanie Kontynentu przez ludzi? Możliwość grania jako agresor-człowiek albo broniące się Starsze Rasy? Dla mnie spoko pomysł.
3. Czy Wiedźmin musi mieć ścisłą fabułę? Moim zdaniem nie. Jak już pisałem o mojej wymarzonej koncepcji W4 - gra może starać się być "sandboksem idealnym" na wzór Skyrima, gdzie fabuła tam fabułą (ale został popełniony tam błąd, bo teoretycznie kwestia zniszczenia świata jest cholernie istotna, w praktyce Alduin poczeka, bo to dobry ziome... smok jest), ale najważniejsza jest eksploracja, zadania poboczne itd. Dlaczego nie możemy porwać się w wir "symulatora wiedźmina"? Wpierw trzeba jednak zrobić to tak, żeby nie był nudny (jak jak w moim przypadku ze Skyrimem - zazwyczaj kończyłem rozgrywkę po przejściu wszystkich fabuł gildii), ale dla chcącego nic trudnego. Oczywiście można też wypośrodkować i dać faktycznie główną fabułę, która czasami by wymuszała "Dobra, nie ma zadań pobocznych, rąbnięty czarodziej nie poczeka", co nawet i by czasem dobrze wyszło.
4. "Wiedźmin" to nie koniecznie tylko gra o typku po mutacjach. Dlaczego nie moglibyśmy się wcielić w zwykłego człowieka? Otworzyłoby to wiele możliwości, tak na prawdę, bo można by zostać nadwornym czarodziejem, najemnikiem, żołnierzem - kimkolwiek a nie tylko biednym wiedźminem, który znów się wpierdzielił w politykę, bo co drugi ma taki zaszczyt, jak to się może powoli zaczynać wydawać z perspektywy gier.
5. Wiedźmin, przynajmniej książkowy, stety niestety (niby oficjalnie AS temu zaprzecza) to jedna wielka kopalnia symboli, odniesień. Ktoś, kto lubi historię, siedzi w danych okresach, na 99% zauważy, że coś, co było w książce, było tak na prawdę i też u nas (począwszy od śmieszków AS-a jak Franklin, który się bawił latawcem czy coś takiego, odgromnikiem może, nie pamiętam, kończąc na całych konfliktach i zachowaniach państw na przestrzeni wieków). Dlaczego by też nie pójść tym samym krokiem? Wówczas, moim zdaniem, świat wiedźmiński wypali się tylko wtedy, kiedy wypali się nasz własny (w ogniu atomowym, he he). Redania atakuje Kovir - wojna północna (Związek atakuje Finlnadię, aczkolwiek tę wojnę można dostrzec w samej... II wojnie północnej, jak to Nilfgaard, mimo ogromnej przewagi, został zwyczajnie zatrzymany), Imperium Redańskie atakuje Nilfgaard i resztki pozostałych państw (Liga, Kovir, możliwe, że tamten półwysep z Creyden, Kerack itd., bo chyba nie wiadomo, co się z tym dzieje bezpośrednio) - wojny napoleońskie (aczkolwiek ten aspekt również można raczej dostrzec w wiedźmińskich WP - Nilfgaard tworzy księstwo elfów w "podziękowaniu" za pomoc w wojnie z północą), możemy też się pobawić w rewolucję francuską - tu można kontynuować czystki magów, sytuacja ogólnie IIRP, gdzie to pierwotny rząd nie zdążył nawet przeżyć jednej pełnej kadencji, bo 1. prezydent został zamordowany z ręki prawdopodobnie endeków a drugi został obalony w wyniku przewrotu - tu może być Dijkstra, który też zamachem stanu (aczkolwiek tutaj już jest pewność, że władze objął nielegalnie, bo co do obozu Piłsudskiego, to są wątpliwości - rząd został tylko zmuszony do dymisji, ten nowy, sanacyjny, był wybrany w pełni legalnie) - pole do popisu jest ogromne.
ZoneLander;n8308020 said:
Moim zdaniem to godny następca Wiedzmina
Nie czytałem, nie będę się wypowiadał, ale tak z miejsca jestem do tego sceptycznie nastawiony, biorąc pod uwagę czym tak na prawdę wiedźmin jest - długa historia o ojcu, który szukał zaciekle córkę, która to poprzez ucieczkę i spotykające ją okoliczności coraz bardziej się bądź co bądź wypaczała, a w tle wielka polityka, której główni bohaterzy w ten czy inny sposób niestety dotykają, gdzie nie jest to dla nich najważniejsze, oni mają na to wywalone, już nie mówiąc o przesuwaniu granic, morderstwach, konfliktach rasowych - a tu tylko biedny facet chce odnaleźć córkę i partnerkę, bo chce być szczęśliwy i ogólnie to wyjechać w Bieszczady, czy tam do innego Brokilonu. Chociaż we wiedźminie polityka jest bardzo istotna, bo daje ona szerszy punkt widzenia, tak nie jest ona najistotniejszą rzeczą. Patrząc na przytoczone przez ciebie tytuły, wydaje mi się, że polityka tutaj gra troszkę większe skrzypce (mogę się oczywiście mylić, gdzie za udowodnienie tego będę nawet wdzięczny). Nie mówię, że to źle - ja politykę uwielbiam, więc nawet się ucieszę, ale jeśli jest faktycznie, jak myślę, to może się okazać, że mimo podobieństw, to jednak nie będzie to następca wiedźmina.