Pomysł z baldurs gate 3 wydaje mi się niepasować do studia które nie bało się podejmować ryzyka i uderzać w nieznane rejony.
I to by pasowało. Jasne, cykl Baldur's Gate jest kultowy, ale dzisiejszy przeciętny gracz co najwyżej słyszał, że coś takiego istnieje. Baldur's Gate 3 zapowiedziane jako 'nowa gra twórców Wiedźmina 3 i Cyberpunka 2077' z marszu stałby się jedną z najbardziej oczekiwanych gier i to przez masową publikę. Baldur's Gate 3 np. od Obsidianiu zainteresowałby tylko grupkę miłośników klasycznych erpegów.
Oczywiście też się nie nastawiam na ten projekt (choć słuchy o pracach nad Baldur's Gate 3 chodzą od dawna, ale nie wiemy kto go tworzy), po prostu sobie gdybam.
Marzyłaby mi się właśnie taką gra osadzona w XVI-XVII wiecznej Rzeczpospolitej. Dzikie pola, tygiel kulturowo-religijny, różne stronnictwa, zawirowania historyczne.
Chętnie bym coś takiego zobaczył. Niestety większość polskich deweloperów sięgających po polskie klimaty czyni z nich główny, a często wręcz jedyny atut. Same gry są na ogół słabe, niedopracowane i odtwórcze, a polskie realia w kiepskiej grze zainteresują co najwyżej niektórych polskich graczy. Na świecie się nie przebiją.
Dobra i dopracowana gra, w której polskie realia byłby jednym z wielu atutów mogłaby być sukcesem na miarę Wiedźmina 3. Dla Polaków i ludzi z okolic byłoby to miłe doświadczenie, a dla pozostałych egzotyka wyróżniająca się na tle konkurencji. Tak było z Dzikim Gonem, który był po prostu dobrą grą, a elementy odległe kulturowo od produkcji zachodnich były dodatkowym smaczkiem.