Nowa powieść Sapkowskiego "Żmija"

+
Huehuehue, coraz ciekawiej wypada pan Andrzej z pisaniem. Ale cóż, ... Nie, inaczej. Chciałem napisać 'Ale cóż, ma kasę na godne życie, ba, nawet na życie we względnym luksusie', ale sobie przypomniałem, że przecie sam narzekał na swoje finanse. Trochu zabawne, ale gdzież mi sądzić kogokolwiek? Róbta co chceta, obyś jeno był szczęśliwy.
 
Fakty są takie, że im masz więcej kasy to jednak tym bardziej narzekasz na jej brak. Zrozum bogaczy.A co do finansów Sapkowskiego to się nie wypowiadam, bo czytam jego książki, a nie wywiady.
 
co ma ilość str do jakości książki,wolę dobre 200 str, od 400 pisanych czcionką 22, na poziomie czytanki :)ale są ciągle ludzie utożsamiający jakość książki z ilością stron jaką zajmuje, gotowi zapłacić więcej za 400 str gniot niż za 200 naprawdę dbr strno nic, takie czasy, tacy czytelnicy
 
Dzisiaj w Gazecie Wyborczej była recenzja Żmii. Nie chcę nikogo martwić, ale książka ma niecałe 240 stron, a na dodatek 90 z nich to słowniczek.
 
Wallace said:
Dzisiaj w Gazecie Wyborczej była recenzja Żmii. Nie chcę nikogo martwić, ale książka ma niecałe 240 stron, a na dodatek 90 z nich to słowniczek.
:whatthe:?A sama recenzja w jakim tonie?
 
Wallace said:
Dzisiaj w Gazecie Wyborczej była recenzja Żmii. Nie chcę nikogo martwić, ale książka ma niecałe 240 stron, a na dodatek 90 z nich to słowniczek.
I nad tym A.Sapkowski pracował te 2 (3?) lata?Oj, komuś chyba się skończyły pomysły.
 
Iwona said:
:whatthe:?A sama recenzja w jakim tonie?
http://wyborcza.pl/1,75475,7080935,Sapkowski_o_Afganistanie.htmlProszę bardzo :)MÓJ BŁĄD :p Słowniczek ma tylko 9 stron :p Przepraszam za wprowadzenie zamętu, ale recenzję dorwałem wczoraj na imprezie :p
 
fileemon said:
co ma ilość str do jakości książki,wolę dobre 200 str, od 400 pisanych czcionką 22, na poziomie czytanki :)
Jakoś tak mam, że wolę dobre 400 stron niż dobre 200 stron. :>
fileemon said:
Fakty są takie, że im masz więcej kasy to jednak tym bardziej narzekasz na jej brak. Zrozum bogaczy.A co do finansów Sapkowskiego to się nie wypowiadam, bo czytam jego książki, a nie wywiady.
Ja też, ale mi wpadła w ręce taka jedna książeczka-wywiad, no to cemu miałem nie przeczytać? ;p Z tego co pamiętam, Andrzej twierdzi że żyje jak przeciętna 'klasa średnia'. Niee, nie mówię tego by coś oceniać/o czymś plotkować/ coś wyśmiewać. Ot, ciekawostka.
fileemon said:
zlinczujmy go publicznie zanim książka ujrzy światło dzienne, yay!
Dobry pomysł.No nic, zapewne kupię jak tylko w empiku zobaczę [o ile portfel nagle stanie się mniej pusty :p], ale pewnikiem będę sarkał na przelicznik objętość/cena. Co z tego że batoniki Sapkowskiego są wyśmienite i mają dużo protein, skoro wafelki Magdaleny Kozak są równie dobre, większe i tańsze przy okazji?
 

jiti

Forum veteran
Wallace said:
Dzisiaj w Gazecie Wyborczej była recenzja Żmii. Nie chcę nikogo martwić, ale książka ma niecałe 240 stron, a na dodatek 90 z nich to słowniczek.
Rozumiem że dla Was książka która nie wygląda jak cegłówka jest od razu beznadziejna? Ja mam inne doświadczenia, zazwyczaj wszystkie nędzne grafomańskie fantasy miewały po 400 nawet 800 stron, a naprawdę dobre i wartościowe pozycje zamykają się w przedziale nawet kilkudziesięciu kartek, choć nie można oczywiście uogólniać, ale wasze biadolenie nad małą ilością stron jest po prostu żałosna, tym bardziej że jak dobrze pamiętam niektóre tomy Wiedźmina także zamykały się w przedziale 200-250 stron.Mam kumpla który gdy opowiada o książce to zaczyna od tego ile miała stron i zawsze są to ogromne wartości sięgające często tysiąca,wydaje mu się że na dźwięk "przeczytałem 800-stronicową książkę" wszyscy ludzie zaniemówią z wrażenia do jego "oczytania", nie zdając sobie sprawy że wszyscy mają go za idiotę - on pewnie też ubolewa nad tym że Sapkowski napisał tylko 240 stronicową książkę.
 
Wallace said:
Wallace said:
:whatthe:?A sama recenzja w jakim tonie?
http://wyborcza.pl/1,75475,7080935,Sapkowski_o_Afganistanie.htmlProszę bardzo :)MÓJ BŁĄD :p Słowniczek ma tylko 9 stron :p Przepraszam za wprowadzenie zamętu, ale recenzję dorwałem wczoraj na imprezie :p
To chyba raczej opis niż recenzja (jedyne co przypomina że to jest recenzja to ocena) :peace:
 
ArwilBgChleba said:
No nic, zapewne kupię jak tylko w empiku zobaczę [o ile portfel nagle stanie się mniej pusty :p], ale pewnikiem będę sarkał na przelicznik objętość/cena. Co z tego że batoniki Sapkowskiego są wyśmienite i mają dużo protein, skoro wafelki Magdaleny Kozak są równie dobre, większe i tańsze przy okazji?
Kupisz, bo Sapkowski to Sapkowski i jak jesteś fanem to musisz mieć/przeczytać (niepotrzebne skreślić) jego nową książkę :pA co do obrońców długości ksążki: po prostu na początku miała być dłuższa, stąd to narzekanie i wiem, że liczy się to co książka ma w środku, a nie na zewnątrz.
 
Wallace said:
Wallace said:
:whatthe:?A sama recenzja w jakim tonie?
http://wyborcza.pl/1,75475,7080935,Sapkowski_o_Afganistanie.htmlProszę bardzo :)MÓJ BŁĄD :p Słowniczek ma tylko 9 stron :p Przepraszam za wprowadzenie zamętu, ale recenzję dorwałem wczoraj na imprezie :p
to nie jest recenzja
 
Polski PrzepraszamAngielski I'm sorry /Excuse me Afrykański jammer Albański Më fal! Arabski Aasfa Armeński Knerek’Azerbejdżański Bağışlayın Białoruski Prabachtsye Bułgarski Izvinjavam SeCzeski PromiňEsperanto Mi beda
 
Może byc hebrajski, ale w tym wypadku na 100% jidysz. Jidysz to w dokładnym tłumaczeniu: "żydowski".P.S. jestem katolikiem:p, chociaż nie żebym miał coś do żydów:D
 
Top Bottom