Wszystko fajnie - gdyby nie brak spójności. Ty argumentujesz że wiedźmiństwo tak podle na niego wpływa, podczas gdy cały czas budowane było przez Sapkowskiego u czytelników przekonanie że wiedźmiństwo ma raczej zbawienny wpływ na wiek...EDIT:Co do tego opisu z Triss - to jest to spostrzeżenie kogoś kto się troszczy o Geralta, dostrzega jego zmęczenie ostatnimi wydarzeniami, widzi go w nie najlepszej kondycji psychicznej.Ale my mówimy o okładce do gry, a nie filozoficzno-egzystencjalnych rozważaniach na bazie powieści! Ten na okładce to nie jest gość po którym nagle widać zmęczenie psychiczne. To po prostu stary dziadek...WielkiSzu said:No i myślę, że to porównanie nie jest takie głupie jakie może się wydawać. Geralt przeżył tyle, że można go nazwać takim "życiowym żulem". Wypił pewnie sporo więcej niż przeciętny żul, przespał na powietrzu też pewnie więcej. Po mordzie dostał też więcej. Mógłbym jeszcze tak trochę powymieniać...WielkiSzu said:Chyba tylko 45 letnie żule tak wyglądają...
Bardzo dobry cytat . Sapek cały czas przez CAŁĄ sagę podkreśla jaki to Geralt jest paskudny . Nagle gdy twórcy gry robią taki wizerunek ktoś próbuję im wmówić coś totalnie sprzecznego .WielkiSzu said:Zmienił się. Sprawiał wrażenie, jakby się postarzał. Triss wiedziała, że to biologicznie niemożliwe - wiedźmini starzeli się, owszem, ale w tempie zbyt wolnym, by zwykły śmiertelnik lub czarodziejka tak młoda jak ona mogli zauważyć zmiany. Ale wystarczyło jednego spojrzenia, by pojąć, że mutacja mogła powstrzymywać fizyczny proces starzenia. Psychicznego nie mogła. Posieczona zmarszczkami twarz Geralta była tego najlepszym dowodem. Triss z uczuciem głębokiej przykrości oderwała wzrok od oczu białowłosego wiedźmina. Oczu, które ewidentnie widziały zbyt wiele. Poza tym nie dostrzegła w tych oczach nic z tego, na co liczyła.
Błagam powiedz skąd to wiesz ? Nie musisz mi nawet wrzucać linku do jakiegoś wywiadu , po prostu powiedz .WielkiSzu said:Samemu Sapkowskiemu twarz Geralta się spodobała więc...@Nocnypowiedz jasno jakie szczegóły byś zmienił w jego twarzy.
Każdy wiedźmin w sile wieku (i nie tylko) musi być aktywnym jeśli chce jeść, zarabia na byt w pewien określony sposób. Nie będąc aktywnym umrze z głodu. I z tego co w sadze stoi wynika, że aktywnymi jak najbardziej są. U kresu zimowania wiedźmini radzili, gdzie tu się na wiosnę za chlebem udać. Cieszyli się nawet, że po wojnie potworów się namnożyło i będzie od groma roboty (Krew elfów). Geralt nie jest więc żadnym unikatem pod tym względem nie jest.Panowie mają niesamowity refleks, czterokrotnie wolniejsze niż ludzie tętno, niesamowite zdolności regeneracyjne, szybko wracają do zdrowia nawet po bardzo poważnych urazach. Rany, to dla wiedźminów codzienność, chleb powszedni można rzec. Na Geralcie wszelkie przejścia powinny odbić się nawet mniejszym echem, niż w przypadku innych przedstawicieli tego cechu, jako że został poddany dodatkowym mutacjom mających na celu uczynić go doskonalszym zabójcą. Zapewne ma podkręcony refleks, zdolności regeneracyjne, szeroko pojętą żywotność. Jest poprawiony względem "pobratymców", pod tym względem unikatem jak najbardziej jest. Starzej niż inni wyglądać zwyczajnie nie może.A okładka, to jeno okładka.Zmarszczki mimiczne, a wygląd staruszka, to dwie zupełnie różne sprawy, miejmy to na uwadze.Jimp said:Tutaj przyznam Ci trochę racji . Jednak nie wiemy jak bardzo dostał w "tyłek" Vesemir . Pamiętajmy ,że Geralt to mocno aktywny Wiedźmin . Prawie śmiertelna rana od strzygi , walka z Bruxą , Te małe stworki których nazwy nie pamiętam gdy Geralt uratował kupca i wyleczyła go Vesenna i cholernie dużo eliksirów . Jednak pytanie - Na ile to wszystko mogło wpłynąć na jego wygląd . Myślę ,że NAWET Sapkowski nie zastanawiał się nad tak powiedźmy szczerze błahymi sprawami .
Mniej zasuszona, pergaminowa gęba, mniej podkrążone oczy, bardziej białe włosy. Mniej niebieskiej dominanty całego obrazka, która też postarza Geralta...Gęba jest dobra, ale rozchodzi się o to żeby wyglądała młodziej.Rosaliusz said:Samemu Sapkowskiemu twarz Geralta się spodobała więc...@Nocnypowiedz jasno jakie szczegóły byś zmienił w jego twarzy.
Powiedział ,że twarz Geralta nie podoba się Sapkowskiemu ? Ale to może mówił jeszcze o tej "starej" młodej twarzy ?Rosaliusz said:@JimpTomasz Gop to powiedział podczas wideo-czatu z fanami gry kiedy to można było zadawać różne pytania na polygami.
W 100% się z tobą zgadzam ! Myślę ,że właśnie o to chodziło Redom gdy tworzyli tego parszywcaRosaliusz said:@Nocny:Jest dokładnie tak jak mówisz. Geralt nie starzał się fizycznie (tzn starzał, ale wolniej). To znaczy, że nie łysiał, nie słabły mu kości i stawy, nie wypadały zęby i zwykłe starzenie się twarzy też było wolniejsze. Ale w przypadku twarzy z okładki ja nie zauważam zwykłego starzenia. Wygląda dla mnie jak 45 latek z tym że taki, który przeżył wiele (walki z potworami, głód, życie w ekstremalnych warunkach, picie niezliczonych ilości alkoholu itp). Jego twarz wygląda bardziej na zniszczoną życiem, a nie zestarzałą Przynajmniej jak tak to widzę.
http://www.sapkowski.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=453Pod koniec. W całej tej wypowiedzi Sapkowski obraca się wokół wieku 45 - 60 lat i ani w głowie mu jakieś wypady w kierunku 100 lat... Co by dało Geraltowi ukrywanie wieku jeśli sam wygląd wskazywałby na "dziada po pięćdziesiątce"?Zresztą mniejsza z tym ile Geralt ma lat w zamierzeniu Sapkowskiego.Gra to inne medium, okładka to jeszcze inne... Wrzucanie na okładkę dziadka o twarzy, której obraz zrozumie się ewentualnie po przeczytaniu Sagi i tysięcy wynurzeń fanów Sagi jest dziwne...EDIT:Co do tego opisu z Triss - to jest to spostrzeżenie kogoś kto się troszczy o Geralta, dostrzega jego zmęczenie ostatnimi wydarzeniami, widzi go w nie najlepszej kondycji psychicznej.Ale my mówimy o okładce do gry, a nie filozoficzno-egzystencjalnych rozważaniach na bazie powieści! Ten na okładce to nie jest gość po którym nagle widać zmęczenie psychiczne. To po prostu stary dziadek...Rosaliusz said:@Nocnyzapodaj ten wywiad.