Nowy odcinek Dzienników deweloperskich już dostępny!

+
No no, bo takie założenie nie dość, że robi fajny PR, to jeszcze próbuje wychować odbiorców, ale to mocno na wyrost jest w porównaniu z faktami, zresztą co ja się będę mądrzyć, sami wiecie ;)
Uważam te wesołkowate bluzgi za dziennikarstwo* marnej próby; Miłosz i Tadeusz robią to lepiej.

* a nie wiem, czemu napisałam tam dziennikarstwo, miało być PR ;p
 
Palimpsest said:
Nie zmienia to faktu, ze p. Arkadiusz(+PR) dali ciała popisując się w tak tani sposób. Na dojrzałych graczach(a ponoć do takich gra jest kierowana) nie zrobi to dobrego wrażenia IMHO.


Palimpsest said:
No no, bo takie założenie nie dość, że robi fajny PR, to jeszcze próbuje wychować odbiorców, ale to mocno na wyrost jest w porównaniu z faktami, zresztą co ja się będę mądrzyć, sami wiecie ;)
Uważam te wesołkowate bluzgi za dziennikarstwo* marnej próby; Miłosz i Tadeusz robią to lepiej.

* a nie wiem, czemu napisałam tam dziennikarstwo, miało być PR ;p

CD Projekt już dał się poznać parę razy z niekonwencjonalnych metod w kwestii podejścia do PR. Pamiętacie akcje z zamknięciem GOG.com? No właśnie. Kontrowersyjnie, po bandzie, na granicy przyzwoitości, albo nawet za granicą - ale skutecznie. GOG się wtedy niesamowicie wypromował, a dev diary? jeden bluzg, do tego wypikany, a ile już postów na jego temat?
 
Ostatnio oglądałem sobie dev diary z gry "The fall" bodajże i tam jeden z członków zespołu powiedział coś w rodzaju "Our game is fucking amaizing", oraz "(...) kill this son of a bitch!". Nawet tego nie wygłuszono "pipnięciem". Przeklinanie w komentarzach i artykułach na różnych sajtach o grach wydaje się obecnie normą w anglojęzycznym internecie.

Co do najnowszego odcinka Dzienników deweloperskich.
Spore wrażenie robi wklejenie w filmik tego schematu z questami/ wzajemnymi relacjami postaci. Graficznie W2 na X360 robi bardzo dobre wrażenie. Szczególnie tekstury wygądają jak zrobione od zera i pewnie tak właśnie jest. ;) Szkoda, że gracze pecetowi nie dowiedzieli się niczego nowego o Wersji rozszerzonej, czego by wcześniej nie wiedzieli.
 
Ale te posty nie są o treści dziennika, więc ta zagrywka PR-owska była jednak chybiona;) Zresztą wg. mnie raczej jest to radosna twórczość pana Arkadiusza, a PR nie zwrócił na to zbytniej uwagi tylko wypikał.

EDIT: Zresztą skuteczna czy nie, dla mnie świadczy to przede wszystkim o lekceważeniu dorosłego gracza i jego poczucia estetyki. Może na małolatach to zrobi wrażenie.
 
Nie płaczcie już nad tą drobną szarżą językową, wszak pan Arkadiusz jest pisarzem, a już Jan Kochanowski pisał:

Jeśliby w moich książkach co takiego było,
Czego by się przed panną czytać nie godziło,
Odpuść, mój Mikołaju, bo ma być stateczny
Sam poeta; rym czasem ujdzie i wszeteczny.
 
Ale to jest wypowiedź do graczy. Gdyby to było przekleństwo w tekście autorskim to nie kruszyłbym kopii. Tutaj jest to zwykłe buractwo, to tak jakby student w piśmie do rektora zwracał się per ty. Na wszystko jest odpowiednie miejsce.
 
Choć generalnie nie znoszę wciskania wszędzie "przerywników" i rzucania mięsem w publicznych wypowiedziach, to akurat tuatj jakoś zupełnie mnie to nie obeszło. Moim zdaniem mieściło się i w konwencji, i w kontekście. A gdyby nie było wypikane, to pewnie w ogóle bym puściła mimo uszu.
I teraz nie wiem - przyzwyczaiłam się (niedobrze!), czy może nie było aż tak źle?
Bo widać, że polszczyzną się pan Arkadiusz posługiwać umie.
 
Ale powiało hipokryzją. Z jednej strony zachwycacie się barwnymi wypowiedziami Zoltana i spółki, z drugiej chcecie werbalnie zlinczować człowieka, który nieudolnie zaakcentował zdanie wulgaryzmem.
 
Przyznam, że na forum lurkuję jedynie raz na długi czas, ale widzę że dyskusja zahaczyła o moją osobę, więc słowem wyjaśnienia:

Przeczytałem tu wiele miłych słów pod moim adresem za co bardzo wam dziękuję. Robienie gry takiej jak Wiedźmin 2 to praca w ogromnym zespole, który dla samego gracza często pozostaje anonimowy. Tym bardziej cieszy, że ktoś widzi za produktem nie tylko nazwę studia, ale i ludzi, którzy przyczynili się do takiego a nie innego krztałtu gry. Z tym jednak wiąże się kolejna pułapka, o której poniżej.

Podczas promocji Wiedźmina 2 miałem to ogromne szczęście, że często uczestniczyłem w prezentacjach, dziennikach developerskich i udzielałem wywiadów. W ten sposób dla graczy stałem się rozpoznawalny i (jak tu ktoś zauważył) na myśl o "ludziach robiących W2" myślało się między innymi o mnie. Z reguły na myśl przychodzi dosłownie garstka osób. Trzeba pamiętać, że nie zawsze są to osoby w projekcie najważniejsze. Ludzie równie ważni, tak samo, lub bardziej wpływający na kształt gry są często pomijani przez studio w wywiadach, czy dev diary, bo zwyczajnie "gorzej opowiadają". Nie ma w tym nic zdrożnego, marketing rządzi się swoimi prawami i musimy je uszanować takimi, jakimi są.

Ani Tomek Gop, ani ja nie zostaliśmy z firmy "wyrzuceni". Odszedłem z własnej woli do Flying Wild Hog pod koniec zeszłego roku. Mniejsza firma, większa odpowiedzialność, coś więcej do udowodnienia :). Muszę tutaj wspomnieć o tym, że relację z ludźmi z CDPR mam bardzo dobre. Tak to czasem w życiu jest, że człowiek szuka nowych wyzwań, a ludzie z RED'a na każdym kroku dają mi do zrozumienia, że trzymają kciuki za przyszłe sukcesy obu firm. To bardzo ważne, bo w światku polskiego developmentu przez ostatnie kilka lat aż nadto było prężenia muskułów i deprecjonowania dokonań innych polskich twórców, nawet jeśli nie byli bezpośrednią konkurencją.

Ludzi, którzy lękają się o "jakość" fabuły i dialogów w ewentualnych kontynuacjach Wiedźmina uspokajam. Nad fabułą do W2 czuwał Sebastiań Stępień i on dalej prowadzi zespół scenarzystów. W wywiadach i dev diary pojawia się rzadko, ale jeśli idzie o warstwę narracyjną w serii o Wiedźminie to jest to taki "cichy bohater" :). Nie pozwoli by jakość tych elementów w potencjalnych kolejnych odsłonach spadła choćby o jotę.

Jeśli zaś chodzi o moje pisanie do Wiedźmina to w nadchodzącej wielkimi krokami wersji Xbox360/PC EE w dodatkowych questach sporo tego jeszcze jest. Mam nadzieję, że będzie wam się podobało.

Pozdrawiam
J.
 
@Jan Bartkowicz

Wielkie DZIĘKI za dotychczasową robotę i POWODZENIA !!! (Flying Wild Hog dużo zyskało w Pana osobie)




Ps.
Co do DD - fajna fryzura
 
JanBartkowicz said:
Ani Tomek Gop, ani ja nie zostaliśmy z firmy "wyrzuceni". Odszedłem z własnej woli do Flying Wild Hog pod koniec zeszłego roku. Mniejsza firma, większa odpowiedzialność, coś więcej do udowodnienia :)
A zatem, Jasiu, powodzenia! Święte słowa co do tego prężenia muskułów - niepotrzebne były te złośliwości między CDP i CI. Przecież i jednej, i drugiej, i trzeciej firmie chodzi wyłącznie o dobro klubu.

Myślę, że nie będę mówił tylko za siebie, gdy nadmienię, że czekam na efekty Twojej pracy w WHG!
 
Powodzenia, mam nadzieje, że dzięki takiej personie potencjalny Hard Reset 2 zyska na głębi fabularnej. :]
 
Zgadzam się z Narseregiem, bo HR miał cienką linię fabularną, ale jakąś tam miał. Z taką zacną personą powinno być o wiele lepiej w przypadku kolejnych gier Flying Wild Hog :) Powodzenia życzę w przyszłości :)
 
Top Bottom