Odporność. Największa patologia w grze / pozostałość po nieudolnych mechanikach HC.

+
Immune jest naturalną kontrą na wszechobecny removal - takie te karty mają zadanie i bardzo dobrze, że są.
Co do pomysłu na immune z timerem... spoko ale obawiam się, że ciężko byłoby coś takiego zbalansować bo przydatne byłoby to głownie na karty rozkazowe jednokrotnego użytku bez odnowienia co de facto czyniłoby te karty zbliżone do tych z rozmieszczeniem więc i prowizja poszła by do góry i wyszłoby takie masło maślane.
 
Jak dla mnie immune nie jest jakoś mocno patologiczny, patologią jest to że połowa karta ma zabójczy skill na rozmieszczeniu a druga połowa jakieś bezużyteczne gówno które zostanie 10x zabite zanim zdążysz to użyć i w dodatku kosztują tyle samo prowizji, każdy złoży deck z tych pierwszych i ma wtedy od groma kontroli od tak, natomiast tymi drugimi prawie nikt nie gra.

Tak samo nieco patologiczny jest balans między Potworami & Północą vs Scoia & Nilfgardem, gdzie te pierwsze frakcje zrobione są wręcz jako chłopcy do bicia i totalnie nie wiem jak tym grać ponieważ same brązy Nilgardu albo Scoia potrafią pozamiatać na wejściu stół truciznami, również właśnie te karty z immunem często zdarzało mi się zdjąć nawet byle krowim truchłem albo zdradą, przeważnie jakoś po prostu nie czujesz tego problemu grając czarnymi i bardziej mi się podobało to w starym gwincie jeszcze z trzema rzędami, tutaj na dwóch to po prostu nie da się utrzymać na stole przeciwko silnej kontroli z obsesyjnym removalem, grając na scoia'tael kartę jako drugi w R3 to czasem już w połowie gry jesteś tak do przodu że ludzie się poddają, pewnie stąd wymyślili ten immune ale to i tak nie za wiele zmienia.
 
Szczerze? Już dawno nie widziałem żeby ktoś grał talią z zamierzonym wykorzystaniem trucizn (piszę o Pro Rank).

Hm, to może dlatego mało kto umie przeciwko truciznom grać :D

Na pewno w gryfie to jest kosa straszna, nie da się tego przecenić - więcej siły czarcimi i siewcami usunąłem na Nilfgardzie niż samym Igni a średnio to Igni w tym trybie wchodzi za 20-30 pkt.
No ale w decku kontroli na Scoia'tael pod normalnego ranked'a też mam driady z trucizną, to jest w ogóle deck gdzieś z youtube'a od jakiegoś streamera tylko przerobiony po mojemu i ta trucizna już tam była i działa nawet ok, ciekawe combo z Modliszką, dziewczyny potrafią nawet czasem i zacnego Geralta z Rivii wyręczyć.
 
@Lord_N1KT Ja dawno nie widziałem, żeby ktoś celowo wykorzystywał truciznę. Wydaje mi się, że wymaga to zbyt wielu czynników, na które sam nie mam wpływu (ale kto wie. Mam obecnie 22 rangę). Krowie truchło i bomba mogą też być nawet fajne do zdejmowania jednostek z odpornością, ale jak ze wszystkimi kartami w gwincie mogą nie spełnić swojego zadania, a czasem zwyczajnie nie mają szans zadziałać przeciw określonym taliom jak swarm potworów.

Dawniej, kiedy krowie truchło niszczyło jednostki również nie zawsze się zwracało. Przeciwnik mógł wystawić niepotrzebną jednostkę za 4 prowizji na śmierć w obronie silnika, użyć zdolności przywódcy lub jednostki, żeby ją zdjąć. Nie mam pojęcia ile razy sam się jej pozbyłem niewolniczą piechotą lub atrapą. Poza tym potrzebujesz więcej niż jednej tury, żeby zniszczyć coś trucizną, a przy silnikach o niewielkiej sile jest to zwyczajnie nieopłacalne. Zaletą jest co prawda, że omijają tarcze. Ale poza tym przeciwnik może trzymać najsilniejsze jednostki na koniec rundy lub mieć coś ze zdolnością oczyszczenia. Trucizna jest na pewno świetna w trybie sezonowym, gdzie jest pełno jednostek o dużej sile bazowej, ale w potyczkach częściej spotykałem ją w formie zwykłego straszaka. Natomiast, na niskich rangach nawet gracze, co dopiero zaczynają grę potrafią mieć w dłoni po dwie karty zdejmujące artefakty, więc modliszki w większości przypadków idą na stratę, a jak jest z tym na wyższych rangach nie mam pojęcia. Do tego trzeba mieć parzystą ilość kart w ręce z trucizną, bo inaczej się nie przyda, a mulligany nie zawszę są po stronie gracza lub wolałbym mieć coś innego.
 
Co do pomysłu na immune z timerem...

Pierwszy raz słyszę o takim pomyśle i bardzo podoba mi się idea chwilowej ochrony kart z rozkazem. Osobne silniki, ktore zapewniaja 1 odprn na 1 ture z odswiezeniem 1-2 tury istniejace po to by bronic inne silniki :DD Obecnie do tego pomyslu zblizony jest sukrus.
 
No ale coś takiego już podobno było i nazywało się pancerz. Ktoś pisał, że jak wyjdzie jakiś dodatek z Redanią to pancerze powrócą.
 
Pancerz to jednak co innego, można go zdjąć a immune nie. Tak czy owak nie jestem fanem dorzucania kart silnikowych opartych na dawaniu odporności bo mogłoby to wywrócić balans do góry nogami.
 
Last edited:
No ale coś takiego już podobno było i nazywało się pancerz. Ktoś pisał, że jak wyjdzie jakiś dodatek z Redanią to pancerze powrócą.
odpornosc daje to, ze nie mozna targetowac karty, a pancerz zwiekszal jej ilosc "hp" wiec to zupelnie co innego.
 
Obecnie największą patologią jest syndykat i odporność nawet podlotu nie ma do tego co się dzieje wśród tej frakcji i w konsekwencji w gwincie. jest mnóstwo odpowiedzi na odporność a to, że grasz super kontrolą... Hmmm no cóż, cieszę się, że ktoś czasem myśli o daniu lekcji takiemu rozwalającemu wszystko na stole graczowi ;0
 
problemem tyej gry nie jest syndykat tylko prostactwo graczy gram w gwinta od zamkniętej bety próbóję grać karty które
są mało używane ale jak tuylko zagram karte to przeciwnik w następnej rundzie ją usuwa nawet jak to jest karta o sile 3 i koszcie vwerbunku 4 sory ale odechciewa się grać nie da sie sprawdzić niektórych kart tylko dlatego że przeciwnik
jest ograniczony i tylko potrafi usuwać karty
 
sory ale odechciewa się grać
Żebyś wiedział. Mam na stole pikinierów alby i ciri: szarża na dalekim zasięgu. Przeciwnik gra Gudrun i nie ma monet. Wesołki skurwiela+przewaga taktyczna i voila właśnie w jednym ruchu usunięte zostały 2 karty w 2 różnych rzędach o sile 4 i 5:giveup: A to tylko taka sobie karcioszka z supcio graficzką za 6 prowizyjki. Ani rozkazu ani żadnych warunków do spełnienia. Po prostu stawiasz i *** ładunkami jak leci.
 
Last edited by a moderator:
Żebyś wiedział. Mam na stole pikinierów alby i ciri: szarża na dalekim zasięgu. Przeciwnik gra Gudrun i nie ma monet. Wesołki skurwiela+przewaga taktyczna i voila właśnie w jednym ruchu usunięte zostały 2 karty w 2 różnych rzędach o sile 4 i 5:giveup: A to tylko taka sobie karcioszka z supcio graficzką za 6 prowizyjki. Ani rozkazu ani żadnych warunków do spełnienia. Po prostu stawiasz i *** ładunkami jak leci.

To jest nic że Pikinierzy czy Ciri:Szarża jest zabijana, zwłaszcza to drugie to chyba powinna być norma.

Mi jak kilka dni temu wpadło zadanie "Wygraj 5 gier Królestwami Pólnocy" to do tej pory wisi 3/5 i nie chcę mi się nawet próbować dalej, wszystkie karty jakie tam masz nie mają się do opłacalności w ogóle, totalny śmieć, cały brąz to karty które mają odliczone w prowizji użycie skilla którego nigdy nie zdołają użyć bo ma timer 1 tury, a kosztują tyle samo co karty które mają podobne skille z rozmieszczenia wszędzie indziej. Ergo: Nie masz ani jak się utrzymać ani kontroli nie masz za grosz, i weź to teraz porównaj do Syndykatu z bounty i innymi bzdurami granymi z deploy i bazującymi na niedostępnym dla Ciebie wymiarze czyli złocie, potem na koniec jedna karta która używa całości nazbieranego złota i weź z tym wygraj z pozycji zaczynającego R3.

Czekam na ten nerf dla Syndykatu i buff dla NR żeby dało się grać i się coś doczekać nie mogę, chyba chcą jak najwięcej beczek nowej frakcji sprzedać, trochę jak u wargamingu czyli rosyjskiego studia odpowiedzialnego za gnioty P2W, których ja to nazywam developers vs vodka. Oby to kurde nie poszło w tą stronę tutaj, bo coś ciężko mi uwierzyć że nie widzieli jak OP jest Syndykat, następny patch sporo wyjaśni jak dla mnie.
 
Last edited by a moderator:
Mi jak kilka dni temu wpadło zadanie "Wygraj 5 gier Królestwami Pólnocy" to do tej pory wisi 3/5 i nie chcę mi się nawet próbować dalej, wszystkie karty jakie tam masz nie mają się do opłacalności w ogóle, totalny śmieć, cały brąz to karty które mają odliczone w prowizji użycie skilla którego nigdy nie zdołają użyć bo ma timer 1 tury, a kosztują tyle samo co karty które mają podobne skille z rozmieszczenia wszędzie indziej. Ergo: Nie masz ani jak się utrzymać ani kontroli nie masz za grosz, i weź to teraz porównaj do Syndykatu z bounty i innymi bzdurami granymi z deploy i bazującymi na niedostępnym dla Ciebie wymiarze czyli złocie, potem na koniec jedna karta która używa całości nazbieranego złota i weź z tym wygraj z pozycji zaczynającego R3.
Powiem tak: nawet nie chce mi się już grać rankingówek od 2 sezonów bo wiem co będe tam widywał NON STOP oraz wbicie rangi 0 obecnie jest dla mnie banalne (pod warunkiem, że klepiesz top tier decki). Nie rozumiem zupełnie hajpu na ten cały syndykat od samego początku. Starałem się nie wypowiadać na temat kart jak były przedstawiane ale przeczuwałem, że coś będzie nie tak. Nie spodziewałem się, że aż tak... W niektórych zestawieniach przewaga syndykatu jest po prostu druzgocąca. Nie wiem jak z KP bo wbijam sobie po 100 zwyciestw liderami innych frakcji ale deckiem, który skleiłem z Voorhisem miałem bardzo ciężko. Przykładowo: mimo zniwelowania 3 głównych złotych kart u gudrun a mianowicie w tym przypadku filippy, bincy i djiksrtry przeciwnik i tak bez problemu mnie ograł przy użyciu jakiś bzdurnych perpetum mobile za 5 prowizji.
NIe rozumiem również jak można grać tym niezbalansowanym gównem i to jeszcze na potyczkach.
 
Last edited by a moderator:
Hate the game, not the player. Jak dla mnie jedynym problemem SY jest "bounty", ogólnie to liczę, że pozostałe frakcje dostaną buffy (głównie brązy) i znajdą się na poziomie SY i SK.

Na winy KP polecam Demawenda w trybie sezonowym, potrafi łoić jak miło, póki tryb gryfa jeszcze trwa.
 
Już to widzę... Jakie buffy? Które jednostki? Czyli co nowa gra powstanie czy jak?
Wystarczy śledzić newsy. 31 lipca wychodzi patch podbijający brązy. NR ma ponoć dostać buffa.
Co do SY, każdy narzeka dopóki nie zacznie tym grać na wysokich rangach. Ja przychylam się do opinii Kondzia i uważam że po hotfixie ta frakcja nie jest OP.
 
kondzio xddd Po pierwsze to kondzio jest zerowym autorytetem, a po drugie to grałem tą frakcją na randze 0 i muszę grać przeciw niej co drugi mecz i tak jak gracze, ktorzy kondzia biją skillem na głowe stwierdzam, ze mechanika bounty jest OP. BARDZO ZASTANAWIAJĄCY JEST FAKT, że ci, ktorzy krzycza, ze SY jest ok i nie ma problemu to ludzie ktorzy juz teraz maja natrzaskane 150-200 winow tą frakcją.
 
Last edited:
Top Bottom