[Opinie] Królestwa Północy

+
Duckingman;n7117950 said:
Offka ja się spotkałem z deckiem gdzie gracz osrebrzał Geralt:Igni i Borha i potem ich kilka razy w ciągu partii wskrzeszał czyszcząc stół (zależnie od sytuacji na planszy albo jednego, albo drugiego).

Domyślam się, że o takie zagrania chodzi. Przed Bochem chyba łatwiej się w takiej sytuacji obronić, bo ma się czas na reakcję. Igni działa natychmiast, więc może być gorzej. Rzeczywiście ozłacające się KP będzie miało z takim deckiem najmniejszy problem.
Zastanawiam się, jak inne frakcje mogą się bronić. Nie usuwać, tylko zostawiać na stole z jak najmniejszą ilością punktów?
 
Offka;n7118530 said:
Zastanawiam się, jak inne frakcje mogą się bronić. Nie usuwać, tylko zostawiać na stole z jak najmniejszą ilością punktów?

Popularnymi zagraniami pośród talii "nieozłacających" jest rzucenie szpiegem tuż przed odpaleniem smoczej pożogi, dopakowanie jakiejś karty przeciwnika miksturką lub po prostu granie removali lub złotych kart.
 
Duckingman;n7117950 said:
Offka ja się spotkałem z deckiem gdzie gracz osrebrzał Geralt:Igni i Borha i potem ich kilka razy w ciągu partii wskrzeszał czyszcząc stół (zależnie od sytuacji na planszy albo jednego, albo drugiego).
Tak, coraz częściej się spotykam z takimi zagraniami. Zauważyłam, że gracze głównie tworzą talię KP na osłabianie i ozłacanie, dowódcą w takiej kombinacji zazwyczaj jest Radowid. Niedawno miałam taką partię: pierwsza runda, oponent rzuca Borcha, no to ja Ciri (grałam Scoia'tael), a przeciwnik Radowidem w Ciri... Spasowałam. Oponent nie odpuszcza, używa Setnika na Borchu, wiadomo, czym to pachnie - wskrzeszanie itd. Druga runda, muszę ją wygrać, bo inaczej przegram z kretesem, myślę sobie "przynajmniej mam przewagę kart, jakoś to będzie", jednak przeciwnik rzuca Geralta, czyli moja przewaga kart trwała bardzo krótko, bo grając osłabiającymi Wiewiórkami nie ma się wielopunktowych kart. Ostatnia, trzecia runda: oponent wystawia Shani, wskrzesza nią Borcha, ozłaca inne karty na stole, ja mam na ręku też Borcha, który może mi bardziej zaszkodzić niż oponentowi i Isengrima, który też za bardzo neofitami się nie mógł popisać, bo nie miałam na kim używać specjali. Także pozamiatane. Muszę opracować odpowiedź na taką taktykę.
 
Offka;n7110530 said:
Wiem, że Kapłanki wybierają kartę, która wskrzeszają, co w przypadku Medyków jest niemożliwe. Ergo - jeśli więc odbieramy Medyczkom możliwość wskrzeszania kart srebrnych, to dla równowagi Kapłankom musielibyśmy też narzucić losowość wyboru.

W żadnym wypadku. Cały CORE tej frakcji jest zbudowany wobec zdolności do wskrzeszania wybranych jednostek. CORE KP to granie złotymi kartami. Ich zdolność do tworzenia i niszczenia złotych kart.

W tej chwili chyba najsilniejsze decki w grze można zbudować na KP. Dwa decki, Radowid i Henselt radzą sobie całkiem dobrze z każdym innym deckiem. Nie podoba mi się jednak działanie Płotki. Ta karta powinna tracić ozłocenie przy każdym wskrzeszeniu. Granie płotka-buff-promote to naprawdę noobska taktyka.
 
poYar - dla większej jasności. Oczywiście nie chcę Kapłankom nic odbierać, to był tylko przykład w ramach polemiki z jednym użytkownikiem. W ogóle bym już nic żadnej frakcji nie odbierała, raczej dodawała.
Z Płotką to rzeczywiście dość prosta taktyka i nie za finezyjna. Tu się zgadzam. Ale to nie jedyna taka karta. Tyle że chyba wystarczy dość szybko reagować, by nie dopuścić do nadmiernego buffa takich kart.
 
Taktyka możne być skuteczna lub nie. Nie wiem w którym przedziale mieści się "noobska". Poza tym jeśli chcemy robić coś z płotką to to samo trzeba zrobić Olgierdowi gdyż jest nawet skuteczniejszy od plotki bo sam się wskrzesza.
 
I jeszcze np. z Porońcem, bo np. zbuffowany i ozłocony już w ogóle nie zejdzie ze stołu.
 
Druhboruh;n7120830 said:
Taktyka możne być skuteczna lub nie. Nie wiem w którym przedziale mieści się "noobska". Poza tym jeśli chcemy robić coś z płotką to to samo trzeba zrobić Olgierdowi gdyż jest nawet skuteczniejszy od plotki bo sam się wskrzesza.
Niby olgiert sie wskrzesza , ale traci atak . Płotka pojawia sie zawsze z złota karta nawet z cmentarza ; Obie karty trzeba zbuffowac i ozłocic , co nie zawsze wychodzi . Co do poronca to pojawia sie i piorunem go albo po 2-3 buffach mróz ;
 
Talia KP jak żadna inna daje pole do popisu noobskim niezbalansowanym zagraniom, fajnych do farmienia ale nie do grania naprzeciwko. Bufowanie, adrenalina, kopiowanie foltestem i ozłacanie powinno być przez twórców już w poprzedniej aktualizacji ukrócone. Foltest nie moze tworzyć wiernej kopii. Poza tym bombad zdejmuje takim karta ze 2 siły zamiast calego buffa co dla mnie jest niezrozumiałe w ogóle. O graniu zbufowanej płotki to juz nie wspomne.
 
Last edited by a moderator:
Zapomniałeś tylko napisać że jeśli takie nabuffowane i skopiowane Foltestem jednostki dostaną pogodę to z miejsca można się poddać. Poza tym bombę należy używać w odpowiednim momencie a nie jak jednostki są już złote, gdzie była ta bomba podczas ich buffowania??
 
Kombo na ozłocenie jednostek jest bardzo skuteczne, ale pod pewnymi warunkami: przeciwnik musi spasować nabierając się na nasz blef + użycie odpowiednich kart zarówno jednostek jak i kart buffujących + przypływ adrenaliny + hero power foltesta+ ozłocenie
Z samej gry bez pasowania bardzo trudno stworzyć takie kombo
Bomba dwimerytowa tylko minimalizuję straty punktowe po tym kombie
Jak to mówią "Raz na kozie raz pod wozem"
 
Oczywiście chodziło mi o to że cały ten ciąg zdarzeń następuje po spasowaniu. Wówczas ciężko o jakąś odpowiedź, a bomba zagrana w następnej rundzie zdejmuje jedynie śladowe ilości a nie cały buff. Jest wiele decków, zwłaszcza ze skellige, które bazują na wyrobieniu sobie przewagi w kartach w pierwszej rundzie i spasowaniu. Widocznie grając na KP nie można pasować w pierwszwj rundzie, ale dobrze byłoby gdyby twórcy dali jakieś inne możliwości jak walczyć z tego typu deckami.
 
poYar;n7120210 said:
W żadnym wypadku. Cały CORE tej frakcji jest zbudowany wobec zdolności do wskrzeszania wybranych jednostek. CORE KP to granie złotymi kartami. Ich zdolność do tworzenia i niszczenia złotych kart.

W tej chwili chyba najsilniejsze decki w grze można zbudować na KP. Dwa decki, Radowid i Henselt radzą sobie całkiem dobrze z każdym innym deckiem. Nie podoba mi się jednak działanie Płotki. Ta karta powinna tracić ozłocenie przy każdym wskrzeszeniu. Granie płotka-buff-promote to naprawdę noobska taktyka.


Właśnie dokładnie to mi nie daje spokoju . Nie mówię że nie da się wygrac - ale że ta talia daje niesamowitą możliwość rotacji jednostek . Nie o sam buff chodzi ale o możliwość zagrania zdolności złotej /srebrnej jednostki. Żadna inna talia tego nie potrafi(nie tyle razy ) i na końcowych ustawieniach talii daje duże możliwości. Nie posiadam wszystkich kart do fajnego zagrania - czekam na skrawki i sam sie pobawię. Już widzi mi się ustawienie 3 setników 3 nobilitacje 3 ,medyków 4 złote karty (shani, baron i kolejna dwójka do przemyślenia - moze wspomniany geralt? my ) , srebrne - decoy, nneke, talar, stennis, ostatnie życzenie , priscilla(lub aeromancja - trzeba by sprawdzić w praniu co się bardziej opłaca) , i speciale - potiony / removale ,czyste niebo, radowid lub henselt . medyk nie podniesie ozłoconego setnika - ergo podnoszę posrebrzaną złotkę lub srebro właściwe - albo szybciej przewinę talię albo w ostatniej rundzie podniosę shani / barona , nneke , medyka + kolejne srebro :) brzmi ciekawie. przy takim przewijaniu powinienem zbudować przewagę nad potworami (brak bomby)i mieć ostatnią kartę . Nazwę to silver -gold special :) szkoda tylko zwiadowców
 
Bayonetta92 Ściągnięcie Porońca, Olgierda czy Płotki piorunem niewiele daje bo zaraz ta karta wraca na stół. Pożoga czy Bomba są lepsze, ale trzeba dobrze oszacować kiedy je użyć i w dodatku musi któraś z nich podejść na rękę (a śa tylko po 1 sztuce w talii). Najlepiej chyba wygląda tutaj mróz, ale go z kolei mało kto trzyma jeśli nie gra pogodynką (chyba, że Aeoromancję, ale z nią ten sam problem co z Pożogą i Bombą). Mi to jednak nie przeszkadza. Bardzo dobrze, że jest deck potrafiący prawie zawsze wygrywać ze Skellige wskrzeszającym, tak samo jak dobrze, ze mamy pogodynkę która z kolei potrafi takie talie dobrze kontrować.
 
ydorgo28;n7124650 said:
Oczywiście chodziło mi o to że cały ten ciąg zdarzeń następuje po spasowaniu. Wówczas ciężko o jakąś odpowiedź, a bomba zagrana w następnej rundzie zdejmuje jedynie śladowe ilości a nie cały buff. Jest wiele decków, zwłaszcza ze skellige, które bazują na wyrobieniu sobie przewagi w kartach w pierwszej rundzie i spasowaniu. Widocznie grając na KP nie można pasować w pierwszwj rundzie, ale dobrze byłoby gdyby twórcy dali jakieś inne możliwości jak walczyć z tego typu deckami.

Niestety trzeba więc zmienić taktykę, gdy gra się z tego typu deckiem KP. To przecież dość oczywiste, że należy zawsze ją dostosowywać do przeciwnika, jaki by nie był.
W pełni się zgadzam z Duckingman em w tym wypadku.
 
Offka;n7127470 said:
Niestety trzeba więc zmienić taktykę, gdy gra się z tego typu deckiem KP. To przecież dość oczywiste, że należy zawsze ją dostosowywać do przeciwnika, jaki by nie był.
W pełni się zgadzam z Duckingman em w tym wypadku.

Dokładnie, jak ktoś pasuje zaraz na początku pierwszej rundy to potem nie ma co się dziwić. A taki foltest z adrenaliną jeżeli nie spasujemy to ma 100℅ lose. Wystarczy że mamy pożogę lub bombę, albo areomancję czy inną pogodę. Użycie zdolności dowódcy i adrenaliny to dwie tury czasu na reakcję. I jedną kartą rozkładamy cały deck przeciwnika. Co w tym jest mocnego? To nie ma szansy powodzenia jeśli się gra z przeciwnikiem co już trochę gier zagrał i ma trochę kart, wie jak działają podstawy Gwinta.

Gorzej jest z deckiem na Henselcie i płotce/porońcu/olgiercie. Tutaj albo musimy mieć dużo removalu typu pioruny/rozdarcia, aby cały czas trzymać niskie wartości na kartach przeciwnika - czyli np. deck eiewiórek. Albo musimy mieć do odpalenia jakieś mocne kombo generujące dużo pkt, aby w 3 rundzie przebić ozłoconą płotkę np. Lugos czy Cerys ze skellige. Decki pogodowe również nie będą miały problemu jeśli dobrze zagrają pogodę. A jeśli gramy bardziej "zrównoważoną" talią. No to musimy mieć minimum dwa removale z grupy pożoga, igni, dwimeryt, aeromancja, ragnarok, czy coś co zadziała podobnie, np mróz. Generalnie taka talia Henselta opiera się na jednym fundamencie który bardzo łatwo zawalić, a w tedy henselt już nie ma jak się podnieść.

Dużo lepiej działa Henselt na wieżach i margaricie, albo taki który mniej stawia na buffowanie płotki i ma w talli inne comba którymi może przycisnąć przeciwnika. Ale to już trochę wyższy poziom.
 
Dobra. Potestowałem tego rozbestwionego Radka i się nie sprawdza za dobrze. Talię destrukcyjną/removalową zrobiłem ze względu na to, że pogodynką przegrywałem właśnie z nią. Co z tego wyszło? Wygrywam z potworami, ale przegrywam częściej z Wiewiórami i Skellige, ciężko wyrobić przewagę w kartach zwłaszcza nad tą drugą. Radowid świetnie kontruje Hjalmara i Ciri i i to jego największy plus.
Wciąż trafiam na różne talie KP i chyba najlepiej wypadają te dość zrównoważone ze wskrzeszaniem. Obecnie szukam jakiegoś ciekawego buildu opartego o Foltesta i wskrzeszanie, ale narzekam na brak legend.
 
mcbobek;n7128640 said:
Dobra. Potestowałem tego rozbestwionego Radka i się nie sprawdza za dobrze. Talię destrukcyjną/removalową zrobiłem ze względu na to, że pogodynką przegrywałem właśnie z nią. Co z tego wyszło? Wygrywam z potworami, ale przegrywam częściej z Wiewiórami i Skellige, ciężko wyrobić przewagę w kartach zwłaszcza nad tą drugą. Radowid świetnie kontruje Hjalmara i Ciri i i to jego największy plus.
Wciąż trafiam na różne talie KP i chyba najlepiej wypadają te dość zrównoważone ze wskrzeszaniem. Obecnie szukam jakiegoś ciekawego buildu opartego o Foltesta i wskrzeszanie, ale narzekam na brak legend.

W zbalansowanej grze tak powinno być. Z jednym wygrywasz, z innym przegrywasz. Wydaje mi się, że nie powinno być możliwości stworzenia decku, który by mógł mieć zdecydowaną przewagę nad innymi deckami w całej grze. Co innego gracz, który potrafi wykorzystać karty. :)
I zgadzam się z tym, że zrównoważone talie KP wypadają najlepiej. Mnie osobiście Radowid odpowiada najmniej z dowódców KP.
 
http://www.gwentdb.com/decks/7712-henselt-rst-margarita

Złożyłem i gram teraz czymś takim. Na początek dużo lepiej idzie niż moimi wymęczonymi już potworami.

Talię nieco opisałem na stronie, na ile mój kiepski angielski pozwolił ^^
Aczkolwiek jest dość prosta do gry i chyba każdy co już trochę pograł szybko załapie o co chodzi.

Nie jestem też ekspertem, ale wydaje mi się iż jest to teraz (po patchu) topowa talia, razem z wiewiórami ( niestety nie podam konkretnego decku bo nimi nie gram, ale coś z removalem i isengrimem).
 
Top Bottom