Druhboruh;n7207440 said:
Offka Nie masz w tym decku za dużo remówalu? Gdy ja zaczynałem zwiększać jego ilość do takich rozmiarów, kończyło się to tym że nie miałem czym grać bo na ręce w drugiej rundzie zostawało mi 2-3 jednostki i 5-6 kart specjalnych.
Za mało gier rozegrałam, by wyciągać wiążące wnioski, że tak to ujmę.
Staram się tak rozłożyć karty, by nie zostać tylko z removalami na ręku. Ten deck wymaga pamiętania o paru zasadach, rozwagi w rzucaniu kart, a czasem odpuszczania rundy w odpowiednim momencie, by nie tracić na darmo kart. Jeśli w drugiej lub trzeciej turze dojdzie removal, to nie płaczę, bo może nie mam siły dużej w ręku, ale nie daję też rozwinąć tej siły przeciwnikowi. Powiem szczerze, że z raz mi się może zdarzyło, że wyjściowa ręka była po prostu kiepska i nie było czym grać, ale to się może zdarzyć w każdym decku.
Swoją drogą ten deck jest jednym, wielkim removalem. Tam w sumie jest tylko parę kart, które mają wskrzeszać, utrzymać coś na stole, ale większość to karty bijące.
Zagram jednak tym układem więcej gier, to zobaczę jak się sprawdza.
Największe problemy do tej pory miałam z wskrzeszającym się (i zbugowanym, bo Freie się też wskrzeszają ;/), ze wzmocnoioną siłą bazową Skellige i jednym bulidem Wiewiorek, który mnie zasypał neofitami, a akurat nie podszedł mi w trzeciej turze jad do ręki. Choć nie wiem, czy by coś zmienił, bo to się mnożyło niczym przysłowiowe króliki...