[Opinie] Królestwa Północy

+
[Opinie] Królestwa Północy

Mamy już wątek dla Wiewiórek i Skellige. Czas na KP. Chętnie porozmawiałbym tutaj o waszych pomysłach na zbudowanie decka który jest wstanie grać na równi z pozostałymi buildami obecnymi w aktualnym meta. Prosiłbym też by w tym wątku nie jęczeć jak jest źle, a jedynie pisać na jakie pomysły wpadliście. Może wspólnymi siłami uda się nam dojść do decku który wcale nie będzie bez szans z innymi.

By zacząć dyskusję rzucę pod debatę przydatność Sabriny. Właśnie ją testuję i muszę powiedzieć, że zagrana w odpowiednim momencie potrafi wygrać nam rundę. Może w oparciu o nią udałoby się zbudować skuteczny deck. Problemem jaki jednak widzę to słaby dociąg KP. Jak wy sobie z tym radzicie? Co myślicie o Sabrinie? Testowaliście ją?
 
Przestałem grać KP przed patchem, więc ciężko mi się wypowiedzieć na temat jego obecnego zastosowania. Myślę, że jak uporam się ze Skellige, to wrócę do królestw w tym tygodniu.
Co do Sabriny, to pisałem już przy nerfie dla Fillipy, że to taka uboga wersja tego złota, a w obecnej sytuacji nawet bym powiedział, że to karta lepsza - głównie dlatego, że bardziej uniwersalna i częściej będzie się opłacało ją użyć.
Myślę jeszcze nad buffowanie Płotki i jej nobilitacją ( najlepiej w pierwszej turze ).
 
Marat87 Sabrina wydawała mi się zawsze lepsza od Filippy nawet przed patchem ponieważ nie daje siły przeciwnikowi i ściąga wrogie jednostki więc jeśli mają odpowiednio niską siłę (w moim przypadku jest to 7 w tym samym rzędzie co Sabrina lub 4 w pozostałych dwóch bo zagrywam na nią rozdarcie) to już się nie odtworzą dzięki buffowaniu/bombie jak to było w przypadku Filippy. Myslę też by zbudować combo w oparciu o Sabrinę i Pawettę, tylko na drodze do szczęścia stoi mi kiepski dociąg kart w KP stąd moje pytanie jak inni się przewijają.

Co do Płotki. Też o tym myślałem, jak i o Olgiercie, ale z pogodynką to raczej się nie sprawdzi bo dobrze skrojona pogodynka nie powinna pozwolić nam na zbytnie wzmocnienie tych jednostek. No i ich pompowanie zawsze można przerwać Pożogą. Myślałem też o Sarze by ją mocno wzmocnić, potem adrenalina i ozłocenie, ale tu z kolei na przeszkodzie by to działało stoi Pożoga.
 
Last edited:
Teraz siłą KP jest jej nieprzewidywalność. To znaczy dalej da się z niezłą skutecznością grać popularnymi deckami takimi jak złota talia Henseta, czy talia opartą na wskrzeszeniach, ale nie ma w niej kart tak silnie zmieniających sytuację punktową na stole, jaką wcześniej była Filippa, czy jaką mają Potwory, Wiewiórki, czy Skellige. Niby to gorzej dla graczy KP, ale z drugiej strony przeciwnik nie ma jak się przygotować, na to co możemy mieć w decku, bo tych kart mocnych i wyrównanych jest chyba więcej niż w innych taliach (Baron, Shani, Sabrina, Vernon, legendy neutralne itp.).

Ja ostatnio znowu pogrywam sobie Radowidem. Mam w decku Niebieskie Pasy, Rębaczy, piątkę wiedźminów, Shani, Natalisa oraz kilka innych, głównie sytuacyjnych kart specjalnych. Muszę tylko uzbierać jeszcze na np. Vernona lub inną mocniejszą kartę, bo ten Geralt z 12 to taki trochę meh, niby dobry, ale są lepsze wybory.
 
TraN999 Właśnie Sabrina jest taką postacią która potrafi zmienić wynik rundy tak jak kiedyś Filippa. Jak uda mi się ją dociągnąć to potrafi przeciwnikowi ściągnąć kilkadziesiąt punktów siły. Wczoraj jak połączyłem ją z Rozdarciem na trzecim rzędzie w grze ze Skellige to ściągnąłem przeciwnikowi ponad 60 punktów niszcząc mu większość jednostek. Wydaje mi się, że o Pavettę można zrobić podobnie działające combo jeśli połączy się ją z ozłacaniem. Niestety nie mam wolnych slotów na srebrne karty by ją dodać i przetestować przez ten beznadziejny dociąg :/
 
Dwa pytanie związane z Pavettą:

1. Czy ktoś widział co się stanie jeśli to Pavetta ma najmniejszą siłę na planszy? Dojdzie do niszczenia kolejnych jednostek (o sile większej od 4) czy na jej zniszczeniu się kończy i drugie niszczenie się nie odpala?

2. Czy ktoś widział co się stanie jeśli Pavetta podczas swojego pierwszego niszczenia zniszczy Sabrinę? Czy najpierw odpali się zdolność Sabriny i jednostki przeciwnika stracą 4 siły, a potem druga "epidemia" Pavetty która skosi najsłabsze jednostki po akcji Sabriny? A może najpierw odpalą się obie "epidemie" Pavetty i dopiero jak one przejdą odpali się -4 do wszystkich jednostek przeciwnika wynikające ze zdolności zabitej Sabriny?
 
Last edited:
Duckingman
1. Niestety jeśli jest najsilniejszą jednostką, to zniszczy sama siebie i nie dojdzie do niszczenia innych jednostek. Przyznam się, raz z powodu niewiedzy przegrałem przez to gierkę :)
2. Nie widziałem takiej sytuacji. Ale obstawiam, że Pavetta zniszczy Sabrinę, a następnie Sabrina zniszczy Pavettę - czyli nie będzie podwójnego zniszczenia ze strony Pavetty.
 
Last edited:
kawalkada kawalkada
Dzięki za odpowiedź na 1 pytanie. Tak niestety podejrzewałem.
Co do 2 pytania. Sabrina nie zniszczy Pavetty bo Pav wystawiasz na swojej połowie, a Sabrina uderza tylko we wrogie jednostki (a dokładniej w te które są po tej samej stronie co ona, a ją wystawia się na połowie przeciwnika). Skoro masz Pavettę to może mógłbyś to przetestować? Bo jeśli zadziała kolejność Pavetta - Sabrina - Pavetta to właśnie odkryliśmy niezłe combo.
 
Duckingman;n7033060 said:
By zacząć dyskusję rzucę pod debatę przydatność Sabriny. Właśnie ją testuję i muszę powiedzieć, że zagrana w odpowiednim momencie potrafi wygrać nam rundę. Może w oparciu o nią udałoby się zbudować skuteczny deck. Problemem jaki jednak widzę to słaby dociąg KP. Jak wy sobie z tym radzicie? Co myślicie o Sabrinie? Testowaliście ją?

Miałam ją w talii, używałam, naprawdę to bardzo dobra karta. Z tym, że jak zauważyłeś, w KP jest słaby dociąg. Sabrina potrafi się trafić w sytuacji, kiedy nawet nie mamy czym jej ściągnąć u przeciwnika. Druga sprawa: oponentów już ona nie zaskakuje, więc często ją wzmacniają, czasem ozłacają, a wtedy staje się bezużyteczna. W towarzystwie Trebuszy (przed patchem) była faktycznie chodzącą bombą. Próbuję grać KP na wiele sposób, ale nie mając Barona czy Shani, na razie żadna warta uwagi talia mi nie wyszła. Dobrze, że temat powstał, może coś wymyślimy :)
 
Dziś trafiłem pierwszy raz na destruktywny deck KP. Gość gra Radkiem i Talarem, nawet manekina zużył na Talara, wskrzeszał go (Kłobuk, medyk). Po kilku Talarach i Stenisie w trzeciej rundzie miał chyba same złote karty i destrukcję (rozdarcia, trzęsienia, pioruny, pożoga). Bardzo fajna i niespodziewana taktyka.
 
mivane Ja mam Barona i Shani więc mam teoretycznie łatwiej (Filippę też zresztą mam). Z Sabriną wzmocnień się nie obawiam bo planuję trzymać w decku na razie Filippę, a w przyszłości, jak podejdzie z beczki, Ragh Nar Roog. Gorzej z tym ozłacaniem natomiast, ale może warto oprzeć tą talię o Radowida, który będzie ostatnią deską raturnku do utłuczenie Sabriny. Ewentualnie zamiast Filippy/Ragh Nar Roog wsadzić do talii Roche (zabiera 5 siły wiec akuratnie na Sabrinę po ozłoceniu). Nie będę przecież trzymał Setnika w talii tylko po to by ściągnąć złoto z Sabriny :/ Ogólnie to wychodzę, z założenia, że Redzi mieli wizję decku KP opartego o niszczenie wrogich jednostek po który stworzyli karty i tylko muszę odtworzyć ten build. Wskazuje na to ilość kart osłabiających wrogie jednostki jakie są w tej frakcji (Sabrina, Pavetta, Filippa, Salea, Roche, Trebusze, Balisty, Wzmocnione Trebusze, Wzmocnione Balisty, i w końcu Radowid).

EDYTA:
Wymyśliłem jeszcze jeden myk na Pavette. Wyciągnięcie jej z kart odrzuconych przy użyciu Shani. To spowoduje, że jeśli na stole nie mamy niezłotych jednostek to przeciwnik straci jednostki o dwóch najniższych poziomach siły, a my będziemy mieli 12 punktów w złocie na stole.
 
Last edited:
Duckingman
A czy przypadkiem z Shani nie będzie takie sytuacji, że najpierw zadziała umiejętność Pavatty, a dopiero potem stanie się ona złota? Wtedy może dojść do sytuacji, gdy Pavetta zabije się zanim zdąży ozłocić.
 
Shani -według mnie powinna mieć zmienione rarity na kartę legendarną.

Ogólnie KP jest solidną frakcją bez większych plusów oraz minusów. Największą siłą tej frakcji jest potencjalna niewrażliwość na ataki na nasze karty (złoto i wskrzeszenia)l, ale z drugiej strony próby podbicioa przed ozłoceniem siły jednostek wystawiają nas na atak. Podobie jest z talią debufującą, albo ryzykujemy albo bronimy swoje karty. sytuacja ta sprawia, że mamy na stole przeciętną siłę którą przeciwnik zazwyczaj nie ma jak zdebufować bez problemu, lub tez dazymy do maksymalizacji siły ryzkując utratę naszych jednostek.
Na stan obecny moim zdaniem frakcja powinna być silna na początku i w mid game, ale w end gamie trzeba się mocno napocić bo najmniejszy błąd będzie kosztować przegranie gry.

​P.S. Duckingman Chyba znalazłem ułożenie pod Ocvista, choć nadal nie będzie to wybitne, ale jestem już bliżej znalezienia sposobu na ta kartę:
 
TraN999 Możesz mieć niestety rację. Niestety nie mam Pavetty by te wszystkie hipotezy jej dotyczące sprawdzić więc liczę na jakąś dobrą duszę. W oparciu o nią na pewno da się zbudować fajne combo bo inaczej nie byłaby kartą legendarną.

Dariusz77 Nie przekonuje mnie jakoś ten build. Na czym punkty chcesz w nim robić i kogo ustawiłeś jako dowódcę (nigdzie nie widzę na stronie informacji na ten temat :/)? Mój aktualny deck KP aktualnie nie działa wiec nie ma się czym chwalić. Ze Skellige i potworami daje radę, ale każde inne KP mnie klepie, a i Wiewiórki mają ostre używanie przez przewagę 2-3 kart na koniec partii :/
 
Dariusz77 Nie przekonuje mnie jakoś ten build. Na czym punkty chcesz w nim robić i kogo ustawiłeś jako dowódcę (nigdzie nie widzę na stronie informacji na ten temat :/)? Mój aktualny deck KP aktualnie nie działa wiec nie ma się czym chwalić. Ze Skellige i potworami daje radę, ale każde inne KP mnie klepie, a i Wiewiórki mają ostre używanie przez przewagę 2-3 kart na koniec partii :/


Dowódca początkowo Foltest, ale obecnie jest Radowid i sprawdza się dobrze. Talia nie jest na endgame niestety -jest za słaba. ale w mid game już sobie radzi. Za duzó siły to raczej nie robię, ale też kontruję wiele popularnych midgameowych buildów.
Nobilitacja głównie na smoki dzięki czemu je uodparniam (chodzi głównie o Ocvista), Medyk może wskrzesić tylko albo nieozłoconą jazdę (która zostałq na przykład ściągnięta przed ozłoceniem) albo smoki albo Priscillę (dzięki temu choć troszkę mam wpływu na dociąg). Posiłki są oczywiście tylko na jazdę.

Tą talią jako jedyna jak na razie udaje mi sie wykorzystywać Ocvista w pełni. Co więcej po ozłoceniu i powrocie na rękę Ocvist pozostaje złoty, więc dostaje bonus frakcyjny.

z plusów tego buildu:
- pogoda słabo działa na tą talię.
- debufujące talie praktycznie nie mają wrogich celów i muszą celować w swoje jednostki (zdarzyło mi się jak na razie w 30-40% meczy sytuacja gdzie przeciwnik debufował własne jednostki, bo nie miał celów)
- smoki działają strasznie deprymująco na przeciwnika, a Ocvist powoduje wytrącenie ze schematów (sporo ludzi ma już gotowe odpowiedzi na Villentretenmerth, ale z Ocvistem raczej się nie spotykają).
-bardzo miła rozgrywka która po już 2-3 rozegranych meczach staje się dla nas łatwą, natomiast przeciwnik nadal musi kombinować.

Z minusów
na mid game są talie znacznie tańsze do skompletowania jak i ogólnie potencjalnie mocniejsze
na end game zdecydowanie za słaba.
nobilitacja czasem przeszkadza, ale z drugiej strony jest też swoistą kontrą na mróz (choć raczej słaba to opcja)
oczywiście talia jest do udoskonalania, po prostu prawie w ogóle nie mam kart epickich i legendarnych do KP

Ocvist powinien mieć zredukowane rarity i/lub skrócony czas oczekiwania na aktywację swojej umiejętności. Jak dla mnie 5 tur to troszkę za dużo. Ocvist buduje przewagę karty czasem dwóch. Dobrze się spisuje w pierwszej turze, a jeszcze lepiej w drugiej jeśli wygraliśmy już pierwszą. w trzeciej turze jest już tylko kartą z przeciętną siłą (chyba że jakimś cudem w trzeciej turze gracze mają po minimum 5 tur, wtedy Ocvist daje ogromną przewagę- ale to zdarza się naprawdę rzadko).
 
Dariusz77 Dzięki za wyjaśnienie. Ja jednak w grach CCG zawsze szukam Magnum opus każdej karty o najwyższym poziomie rzadkości :) W końcu podczas projektowania najpierw była wizja decku, a dopiero na tej bazie tworzono karty, a nie odwrotnie. Trzeba tylko wpaść na to co wymyślili sobie Twórcy gry :D
 
Duckingman;n7044800 said:
Dariusz77 Dzięki za wyjaśnienie. Ja jednak w grach CCG zawsze szukam Magnum opus każdej karty o najwyższym poziomie rzadkości :) W końcu podczas projektowania najpierw była wizja decku, a dopiero na tej bazie tworzono karty, a nie odwrotnie. Trzeba tylko wpaść na to co wymyślili sobie Twórcy gry :D

właśnie jestem po 20 testowych partiach tej talii. I choć już po paru grach widziałem które karty nie pasują i należy je bezwzględnie wymienić doprowadziłem test do końca z niezmieniona talią.

Pierwszy etap był mocno zniechęcający i miałem już poziom dwóch wygranych na siedem przegranych partii. Potem nagle zaczął się koncert tej tali i to zarówno przeciw taliom z mid game jak i z end game (w tym z Isengrimem). Wynik ostateczny to 12-8 czyli win ratio na poziomie 60%.

na tych 20 partii udało mi się:
-dwa razy udało mi się Ocvista zagrać trzykrotnie w tym samym meczu
- pięć razy zagrać Ocvista dwukrotnie
- dwa razy zlamić totalnie grę poprzez głupie wpadki (w tym zamiast ozłocić Ocvista to potraktowałem go Radowidem)

Do liczby rozegranych gier nie wliczyłem:
-rozłączenia mnie z serwerem po znalezieniu przeciwnika a przed załadowaniem się stołu (oczywista przegrana)
-dwie podobne sytuacje ale dotyczące przeciwnika (oczywiste moje wygrane)
- jednej gry w której przeciwnik poddał się widząc naprzeciw siebie Radowida.

oczywiście na wynik końcowy mogły wpłynąć rówież nieznane nam mechanizmy dotyczące doboru przeciwników oraz mechanizm dotyczący losowania kart z talii.

Po obserwacji gier wcześniej Scoiatel i teraz tą talią KP wydaje mi się (mogę się mylić), że istnieje ukryty mechanizm wpływający na to jak dobrych przeciwników nam losuje jak i na sam dobór kart. Ale to chyba jest temat na inną dyskusję w innym miejscu ;)
 
Własnie zdałem sobie sprawę, że przed patchem Sabrina mogła być zagrywana tylko na pole łuczników. Teraz na dowolne pole (nie zwróciłem na to uwagi, bo zgarnąłem ją już po patchu). Dziwię się, że nie ma o tym ani słowa w patchlogu.

Dariusz77 Czyli talia nie jest najgorsza. Z chęcią się z nią zmierzę w piątek i pokaże Ci w akcji mój deck

 
Duckingman;n7044010 said:
TraN999 Możesz mieć niestety rację. Niestety nie mam Pavetty by te wszystkie hipotezy jej dotyczące sprawdzić więc liczę na jakąś dobrą duszę. W oparciu o nią na pewno da się zbudować fajne combo bo inaczej nie byłaby kartą legendarną.
/

Widziałam takie combo raz. Przegrałam. :) Niestety nie trafiłam drugi raz na taki deck, a szkoda. Jeśli wpadnie mi Pavetta w ręce, sama spróbuję coś z nią zrobić.
Obecnie gram Sabriną, ale to deck mieszany bardzo, debufuująco-zloty. Ani jednej karty wzmacniającej. Niestety sporo zależy tu od tego, co przyszło na rękę. To dość czuły deck "na błędy" gracza. Co prawda już przed poprawkami na 20 gier było 11 wygranych, ale mocne talie są trudne do pokonania. Teraz deck po subtelnej zmianie ogrywam i zobaczymy, czy będzie lepiej.
 
Last edited:
Offka Ja próbowałem złożyć czysty removal, ale niestety chyba się nie da. Aby wygrać rundę trzeba zawsze zagrać 1 kartę więcej od przeciwnika (a jeśli się zaczynało to 2). To sprawia, że bardzo trudno rozpocząć 3 rundę bez straty co najmniej 2 kart, a to z kolei sprawia, że przeciwnik może wówczas robić co mu się żywnie podoba. Sabrina zresztą w takiej talii nie ma zupełnie racji bytu. Obecnie coraz bardziej odchodzę od kart zmniejszających siłę na rzecz jednostek. Może uda się znaleźć złoty środek.
 
Top Bottom