Duckingman dziękuję za jedynie słuszną ocenę mej płci, a przede wszystkim wieku. Ale to zapewne niewielka i wybaczalna nieuwaga kolegi poYara.
Co do samych Medyczek i Kapłanek to się zgadzam, że ich umiejętności są wystarczające. Nikt nie wybierze srebrnej karty, gdy ma pod ręka wzmocniony, silny brąz.
Moją wątpliwość budzi jedynie Sigrdrifa, która ma opis "Nieuleczalna". Może dlatego nieporozumienie co do tego błędu, bo skoro nieuleczalna, to dlaczego może zostać wyciągnięta ponownie. Wydaje mi się, że obecny układ ciągu wskrzeszeń u Skellige jednak jest pewnym testem, o czym świadczy jednak nieuleczalność Sigrdrify.
Myślę, że Shani, jako złoto, już osłabione punktowo, powinna mieć możliwość wyciągnięcia każdej karty, w tym nieuleczalnej. Podobnie jak Odnowa. Wtedy możliwości byłby podobne i większa równowaga. Ewentualnie, jak wyżej pisał poYar Sigrdifa nie wskrzesza nieuleczalnych, Kapłanek tylko jednostkę.
Marat87
Bardzo ciekawy filmik. O takie użycie Jaskra mi chodziło. Choć myślę, że z dobrym removalowymn deckiem może mieć już duże problemy ten skład. Z Neofitami może być spory problem, bo oni się mnożą razy dwa zwykle. Pokonają nas samą liczbą, a jak im boostem jeszcze pomożemy - marnie to widzę... Choć gdyby dodać do tego mądrze używany Jad i np. nie dwoić Operatorem Jaskra, a Margeritę (dwie Margi by sypały Adeptami aż miło)... Hmmm....
poYar
KP jest właściwie skazane na bazowanie na ręce, bo ma slaby dociąg, który można nieco poprawić wprowadzając pewne karty lub je wyrzucając. Ale zupełnie nie zgadzam się co do Margarity. Niejeden mecz mi wygrała. Ważne, by nie była jedyną opcją w decku, by było czym grać mimo jej braku. Dlatego np. wprowadza się czasem Balisty, czasem Redanię, czasem pasy z Ves.
Z Jaskrem jest większy problem, bo może nam się nie przysłużyć w ogóle, a nawet przegrać grę. Ale to muszę przetestować gruntownie. Na razie mam parę gier i winratio na ok. 50%. Ale paradoksalnie niektóre wygrałam bez Jaskra. Balistami i Borchem jedynie, choć miałam wrażenie, że paruje mnie ze słabszymi przeciwnikami.
W pierwszym momencie też uznałam Jaskra za mało przydatną kartę dla KP. Ale jednak uważam, że trzeba ją sprawdzić porządnie zanim się wyda wyrok. W końcu po to mamy betę, by testować balans i poszczególne rozwiązania.
PS. Duckingman a kto tam wie tą... znaczy tego Kopernika. )
Co do samych Medyczek i Kapłanek to się zgadzam, że ich umiejętności są wystarczające. Nikt nie wybierze srebrnej karty, gdy ma pod ręka wzmocniony, silny brąz.
Moją wątpliwość budzi jedynie Sigrdrifa, która ma opis "Nieuleczalna". Może dlatego nieporozumienie co do tego błędu, bo skoro nieuleczalna, to dlaczego może zostać wyciągnięta ponownie. Wydaje mi się, że obecny układ ciągu wskrzeszeń u Skellige jednak jest pewnym testem, o czym świadczy jednak nieuleczalność Sigrdrify.
Myślę, że Shani, jako złoto, już osłabione punktowo, powinna mieć możliwość wyciągnięcia każdej karty, w tym nieuleczalnej. Podobnie jak Odnowa. Wtedy możliwości byłby podobne i większa równowaga. Ewentualnie, jak wyżej pisał poYar Sigrdifa nie wskrzesza nieuleczalnych, Kapłanek tylko jednostkę.
Marat87
Bardzo ciekawy filmik. O takie użycie Jaskra mi chodziło. Choć myślę, że z dobrym removalowymn deckiem może mieć już duże problemy ten skład. Z Neofitami może być spory problem, bo oni się mnożą razy dwa zwykle. Pokonają nas samą liczbą, a jak im boostem jeszcze pomożemy - marnie to widzę... Choć gdyby dodać do tego mądrze używany Jad i np. nie dwoić Operatorem Jaskra, a Margeritę (dwie Margi by sypały Adeptami aż miło)... Hmmm....
poYar
KP jest właściwie skazane na bazowanie na ręce, bo ma slaby dociąg, który można nieco poprawić wprowadzając pewne karty lub je wyrzucając. Ale zupełnie nie zgadzam się co do Margarity. Niejeden mecz mi wygrała. Ważne, by nie była jedyną opcją w decku, by było czym grać mimo jej braku. Dlatego np. wprowadza się czasem Balisty, czasem Redanię, czasem pasy z Ves.
Z Jaskrem jest większy problem, bo może nam się nie przysłużyć w ogóle, a nawet przegrać grę. Ale to muszę przetestować gruntownie. Na razie mam parę gier i winratio na ok. 50%. Ale paradoksalnie niektóre wygrałam bez Jaskra. Balistami i Borchem jedynie, choć miałam wrażenie, że paruje mnie ze słabszymi przeciwnikami.
W pierwszym momencie też uznałam Jaskra za mało przydatną kartę dla KP. Ale jednak uważam, że trzeba ją sprawdzić porządnie zanim się wyda wyrok. W końcu po to mamy betę, by testować balans i poszczególne rozwiązania.
PS. Duckingman a kto tam wie tą... znaczy tego Kopernika. )