[Opinie] Potwory

+
Duckingman Twilightus Bez obrazy ale nie jestem niedzielnym graczem i wiem to wszystko co piszecie ;) To tylko moje przemyślenia na szybko. Fakt, że widuje tych decków tak dużo też może pośrednio świadczyć, że dobrze się nimi gra (myślę o Skellige). Czy jest OP to też za wcześnie pisać i może nie do końca dobrze się wyraziłem - bardziej chodziło mi o to, jak mechanika topornika sprawia, że jest dość oporny na kontry. Ale skoro wam idzie bez problemu -to albo nie trafiliście na takich obcykanych graczy jak ja, albo mój deck, czy moje taktyki są dupy;) Innymi słowy trzeba jeszcze wiele testów - tym bardziej, że to 2 dzień nowego patcha.
 
kloni Luzik nie czuje się obrażony i nie chciałem ciebie tez urazić, przede wszystkim chciałem ci jakoś pomoc na tyle na ile sam potrafię.
Moze problemy leży w kwestii pojęcia tej mechaniki, tez od razu nie załapałem mechanik topornika vs pogoda, dopiero w drugiej grze po analizę z kumplem (co 2 głowy to nie jedna) zrozumieliśmy w pełni mechanikę jak i sposób kontrowania gry, wbrew pozorom to sk ten deck jest schematyczny do bólu, gra na jedno kopyta i jedna bądź 2 karty powoduje ze od razu znasz ich ruchy itp wiec idzie szybo to kontrować.
 
kloni Dziś kolejne 2 pojedynki z Topornikami na 5 rozegranych gier i obie wygrane. Jest to mocny build i wygrać z nimi 2:0 raczej się nie da, ale 2:1 wyciągam na luziku bo jak na razie wszystkie te decki które widziałem oparte były wyłącznie na combie misiu+topornik, a to jest wstanie wygrać tylko 1 rundę jeśli odpowiednio prowadzi się z nimi wymianę kart. Może jak ktoś wymyśli jak ubogacić ten build by zawrzeć w nim drugie combo na kolejną rundę będzie mocny. Na razie jak go widzę to się zastanawiam czy w końcu przeciwnik mnie czymś zaskoczy i wygra.
 
Jeszcze dodam na szybko bo miałem to wczoraj w nocy co potwierdza tylko to ze bulid schematyczny na jedno kopyto, jak klucznikiem wyciągam z cmentarza topornika to przeciwnik zawsze robi Rage Quita ech serio? czego on się spodziewa ze nikt jego schematu nie przewidzi to jak z Cerys tez dobry bulid na jedno kopyto wyciągniesz cerys klucznikiem i Rage Quit.
 
Nie mogę się odnaleźć w tej aktualizacji, totalnie nie idzie mi gra:D Muszę zrobić przerwę kilka dni od Gwinta, bo chyba jestem zmęczony. Z ciekawości jakie macie te decki?

Jeszcze kilka przemyśleń - zjadacze są nawet fajne, może nawet silniejsze (z uwagi na nekkera wojownika), ale IMO niewykorzystany potencjał Vranów - mają dobrą synergię z Nekkerami, już gorszą z jajami (bo jaja często idą w różne rzędy), a w innych deckach już słabo sobie radzą - zjadanie kolejnych kart nic nam nie daje, wręcz naraża nas na Igni/pożogę.
Podobnie Katakan - wydawał mi się fajny, ale obecnie wkrzeszanie już jakoś mi nie przeszkadza (wywaliłem nawet klucznika w kilku deckach), a zjedzenie jednej wybranej karty na tle innych srebrnych kart jakoś średnio jest mocne.
Golemy mam zamiar potestować, ale myślę, że wciąż brak tu jakiś synergii - bo w sumie co nam po tych summonach? Zwiększać je gniazdem i potem buffować? Chyba zbyt wiele zachodu w stosunku do korzyści. Wydaję mi się, że te summony powinny mieć jeszcze jakaś dodatkową umiejętność (coś podobnego do jaj) bo inaczej chyba wciąż na nie szkoda zachodu. Może ktoś już grał?

Ubolewam nad babą cmentarną, która chyba wciąż jest nieużyteczna.
 
kloni Proszę bardzo, Pogodynek Nithral.
http://www.gwentdb.com/deckbuilder/4...4:1;50151:4:1;

Jak widzisz masz aż 3 wolne sloty które zapełnisz sobie wedle sytuacji.
Silver slota możesz zapełnić: Aeromancja, rogiem dowódcy lub 3 podwójna pogodą, wedle uznania i sytuacji jaka panuje w ogólno pojętej topce.
Bronze sloty dopełnisz: 2 kartami np: 1 gromem + pogoda np: dodatkowa mglą, albo 2 dodatkowe pogody byle nie mróz nie chcemy tego giganta przeboostowac, zbyt łatwy cel dla dwimerytu, dodatkowy pazur tez opcja.
Jeśli potrzebujemy więcej brozne slotow można wywalić 1 mglaka ancienta i 1 snipera gonu i wtedy np 3x blizzard jak trzeba.
W gold tylko Imlerith i Caranthir sa flexible, można Rangaroka zamist Caranthira trochę osłabia to nithrala i przy konfigu z rogiem mamy mniej jednostek ale znowu mamy pewna sytuacje pogoda wedle potrzeby.
Draug robi to samo co Imlerith tylko obszarowo ale bardziej sytuacyjny, Imlerith to większa przewaga siły + aktywacja Nithrala i snipe na całą linie.

Zamiast Eredina mozna Dagonem wedle uznania, chociaż eredinem można robić przewagę kart przed 3 runda bo to 11 i odpala nthrala ,dagon dodatkowa pogoda tez na propsie.
Masz duze pole w tali do uzpelnienia jej wedle potrzeb i jest flexeble
Sare omijasz bo to jest zbyt łatwa do sciągniecia, pazura ma prawie każdy deck.

Mam nadzieje ze chociaż trochę pomogłem.
 
kloni Ja głównie gram KP. Potworami praktycznie w ogóle (choć się nastawiam by w tym patchu trochę nimi się pobawić bo mam już wszystko co potrzeba). Aktualnie gram praktycznie tym samym Henseltem co przed patchem. Przedstawiłem go w temacie http://forums.cdprojektred.com/forum...ółnocy/page2 Gram jeszcze na czymś takim http://www.gwentdb.com/deckbuilder/5...1:1;50195:2:1; i o dziwo się sprawdza, a mi daje sporo frajdy choć jak zaczynają latać Rozdarcia to jest ciężko.
Toporników łupię obydwoma deckami choć tym pierwszym to na totalnym luzie, a tym drugim jest trudniej bo często ta nowa Yen wali mi po kilku adeptach i wówczas Topornicy się mocno wybijają. Oba wymagają poprawek i na pewno będę w nich jeszcze sporo zmieniał.
 
kloni;n7704550 said:
Nie mogę się odnaleźć w tej aktualizacji, totalnie nie idzie mi gra:D Muszę zrobić przerwę kilka dni od Gwinta, bo chyba jestem zmęczony. Z ciekawości jakie macie te decki?

Jeszcze kilka przemyśleń - zjadacze są nawet fajne, może nawet silniejsze (z uwagi na nekkera wojownika), ale IMO niewykorzystany potencjał Vranów - mają dobrą synergię z Nekkerami, już gorszą z jajami (bo jaja często idą w różne rzędy), a w innych deckach już słabo sobie radzą - zjadanie kolejnych kart nic nam nie daje, wręcz naraża nas na Igni/pożogę.
Podobnie Katakan - wydawał mi się fajny, ale obecnie wkrzeszanie już jakoś mi nie przeszkadza (wywaliłem nawet klucznika w kilku deckach), a zjedzenie jednej wybranej karty na tle innych srebrnych kart jakoś średnio jest mocne.
Golemy mam zamiar potestować, ale myślę, że wciąż brak tu jakiś synergii - bo w sumie co nam po tych summonach? Zwiększać je gniazdem i potem buffować? Chyba zbyt wiele zachodu w stosunku do korzyści. Wydaję mi się, że te summony powinny mieć jeszcze jakaś dodatkową umiejętność (coś podobnego do jaj) bo inaczej chyba wciąż na nie szkoda zachodu. Może ktoś już grał?

Ubolewam nad babą cmentarną, która chyba wciąż jest nieużyteczna.

Baba jest super, niezła pod nekkery, a jeszcze lepsza pod krabopająki. Spokojnie idzie wyciągnąć 20 punktów, czasem do 40 dobijam.

http://www.gwentdb.com/decks/11084-never-eating-story

Gryfy są z powodu skellige, inaczej wyleciałby za kolejnego vrana/removal i może jakiś rój/zamieć. Pogodynki raczej nie dają rady, skellige zależnie od kart. Problemy są tylko z jakąś mocną kontrolą, która od razu kasuje vranów i arachasy i uda jej się przebić przez wiedźmy. Jeszcze nie wszystko ze sobą współgra, dopiero ~30 meczy zagranych, wygranych 21.
 
przybysiek ale nie zdejmują Ci tej baby? Fajny deck, gniazdo na nekkery? Widziałem coś podobnego i solidnie daje w pupe ;)
Twilightus grałem takim samym deckiem:p no i jakoś nie mogłem się przekonać, może odzwyczaiłem się od pogodynki, no jakoś mi słabo szło
Duckingman Kurde Duck mnie tu strofuje i poprawia, że SK jest słabe i on je miażdży, po czym przyznaje, że w ogóle nie gra potworami, tylko Henseltem - ofc żart ;) dzięki za rady :)

Wróciłem do swojego starego buildu pod ghule z wiedzminami. Dodałem jedynie Zamiec za grzyby oraz Bombe dwimerytową za atrape - i z powrotem wróciłem na swoje tory. Jak na razie poza drobnym pechem nie znalazłem szczególnego decku, który z tym moim "starym" sobie radzi. Faktycznie jednak nekkery są silne i czasem jedna źle zagrana karta/brak dwimerytu przez cała grę i ciężko wygrać.
 
Tak, rój na nekkery, raz czy dwa poleciał na jaja.
Szczerze, to rzadko mam okazję tą babę zagrać, bo przeciwnik wcześniej wychodzi. Jeśli widzę, że może oberwać, to leci operator, póki co się nie zdarzyło, żeby ktoś ubił obie.

​​​​Przydałby się ekkimy, żeby przechwytywać jajka i samotne vrany, ale nie ma za bardzo miejsca. Chyba wyrzucę rój, bo przydaje się rzadko, a grę wygrał może ze dwa razy. Zdecydowanie lepiej działa przy nekkerach wojownikach.
 
kloni mi też totalnie nie idzie, gram tymi potworami w wersji na zjadanie to gram na pogodynkę przegrana, zmieniam na pogodynkę to kurde nagle radowid się pojawia i przegrana a jak się odnajduje i wygram to za 30 punktów max a jak przegrywam to za 55 - odechciewa się :( czy zamieć dobrze się spisuje przeciw pogodzie?

Twilightus fajny ten twój deck na pogodę chyba ciekawszy niż mój, jutro sobie popróbuje :)

Duckingman też ciekawe ale w okolicy którego miejsca sobie tymi deckami KP pykasz?
 
Last edited:
genniuss Deck nie jest mojego autorstwa (pisze to jako wyjaśnienie) jego wersja na dagonie jest autorstwa jednego z widzów ODD, ja po prostu przerobiłem go trochę na flex deck, sprawdzając co można zmienić i jakie są tego efekty, chodzi o to aby można w razie czego zmieniać go w celu dostosowania się do zmieniających się trendów ( nie chciałem żeby był statyczny jak buffujacy się eredin gdzie była zmian ale deck się nie zmieniał )

Nie jest on nie kontrowalny, trafiam ostatnio na jakiś Radowidów pod ciągle removale, już się zaczyna hard, idzie to jeszcze ugrać ale można się tez pośliznąć.
 
kloni Bo myślałem, ze je przedstawiasz jako build OP bo Twoje Potwory młóci :D Poza tym kontry które ja używam są akurat ogólnodostępne więc nie widzę powodu dlaczego miałyby nie działać u Potworów skoro działają w KP (Bomba i Borch u mnie, a u was pewnie byłby GIgni obok Bomby).

genniuss W rankingowe gry prawie nie gram (aktualnie jestem na coś koło 3400 miejscu bo po ogłoszeniu nagród za udział w becie postanowiłem wbić 10 rangę co sprawiło, ze musiałem awansować o kilka tysięcy miejsc :)) i głównie rozgrywam potyczki gdzie trafiam na bardzo różnych graczy od ścisłego topa po świeżarki. W potyczkach podoba mi się gigantyczna różnorodność buildów bo tam nawet topowi gracze rzadko grają swoimi taliami jakie używają w grach rankingowych i testują nowe pomysły.
 
Nie tylko Aardem możemy zmienić ostatnia jednostka na polu bitwy, utopiec przesuwając tez powoduje ze jednostka przesunięta jest jednostka ostatnia.
Najwięcej człowiek grający potworami dowiaduje się grając vs potwory.
 
Pograłem Dagonem pod pożeranie, natrafiłem na toporników, zrobiłem przewagę kart, w trzeciej rundzie Kejran za 70 siły i ostatnie nie zagranie mgła z Dagona, przedtem oczyściłem sobie środkowy rząd pożeraczami, ~ -250 siły, przeciwnik zrobił rage quita i nie dał gg, co nie dziwi, biorąc pod uwagę, że grał tym rakiem. Ani gg nie dostał. I podejrzewam, że bomba dwimerytowa też by swoje zrobiła, tak jak kradnięcie toporników z cmentarza.
 
Pożeracze dobrze sobie radzą z tymi topornikami bo robią duży power i jest jescze pogoda/dwimeryt. Pogodynka jednak szlo mi z nimi średnio.
Nie podoba mi się ta mechanika gdzie nawet dwimeryt jest liczony jako osłabienie i po wyrównanie pktow nabija topornika na nowo.

Podobnie cześć kart przestaje działać po pasie inne nie, czasem ogarnięcie i podliczenie punktów w głowie jest prawie niemożliwe.

Widziałem kolejne decki pod vanów z krabopajakami, fajnie to wygląda i daje niezły dmg, nawet >150.
 
Mi się nie podoba mechanika, że pożeranie jednostek(które defakto giną) jest liczone jako osłabienie.
 
genniuss Deck jest Flex można w nim zrobić 3 wolne bronze sloty, dodać sobie możesz co chcesz, core decku który zaprezentowałem się nie zmienia, dodajesz sobie co chcesz i co uważasz za słuszne i użyteczne na tym polega opcja Flex.
 
Twilightus fajny deck, przetestowałem ale odechciało mi się grać po trzech porażkach z control radowidem :/ wróciłem do potworów z pożeraniem i odbiłem się mega od dna bo dziś uciułałem 400 punktów. Myślę, że miałem dużo szczęścia bo nie trafiałem na pogodynki, które mnie kontrują, znerfili Cerys i wygrywam na wszechobecne skelige z topornikami i chyba już się trochę ludziska Ci lepsiejsi wyżej plasują bo dziś bardzo przyjemnie się grało. Nie mniej po ciężkim boju z przeciwnikiem z 15 ranga dostałem +27 punktów, chyba nowy sezon by się przydał bo tak mało punktów dostac za walkę z tak wymagającym przeciwnikiem co nie zmienia faktu że potwory są silne.
 
Top Bottom