[Opinie] Potwory

+
Dariusz77 Dziwi mnie, że nie grasz z Avallac'hem. Dałby Ci dodatkową kartę, a tak grasz praktycznie na 14 i przeciwnik prawie zawsze będzie miał co najmniej 1 ostatnie zagranie karty w partii. Jak nie podejdzie Adrenalina czy Róg Dowódcy chyba trudno wygrać tym deckiem? Zwłaszcza, że jest bardzo mało odporny na Bombę Dimerytową czy nawet Pozogę/Igni/Borh. Zamiast Arcygryfa osobiście wybrałbym Brzask.
 
Last edited:
Duckingman;n7180160 said:
Dariusz77 Dziwi mnie, że nie grasz z Avallac'hem. Dałby Ci dodatkową kartę, a tak grasz praktycznie na 14 i przeciwnik prawie zawsze będzie miał co najmniej 1 ostatnie zagranie karty w partii. Jak nie podejdzie Adrenalina czy Róg Dowódcy chyba trudno wygrać tym deckiem? Zwłaszcza, że jest bardzo mało odporny na Bombę Dimerytową czy nawet Pozogę/Igni/Borh. Zamiast Arcygryfa osobiście wybrałbym Brzask.

Avalacha nie mam i wiem, że by się przydał - potwory były ostatnią frakcją do której dobierałem legendy wpierw skupiając się na innych frakcjach. natomiast nam arcygryfem i brzaskiem mam cały czas dylemat gdyz obie te karty mają troszkę inna funkcję na stole i w sumie obie by się przydały. najprostszą opcją jest Brzask za Biesy i jednego Arcygryfa, ale... no właśnie jest jedno ale. Potrzebuję jakiś jednostek startowych na stole/cmentarzu by zacząć się nakręcać. Sama Mantikora nie wystarczy, a pozostałe jednostki są do zagrania jako swoista kontrola stołu (czyli w reakcji na to co dzieje się na stole lub w etapie późniejszym). W związku z tym Biesy są nadal w tali. Sam Brzask przywołuje losową jednostkę w ten sposób odchudzajac talię, ale pozbawiając mnie kontroli nad tym co mi na stół wpadnie, a przy poświęcaniu własnych jednostek ze stołu jest to dość istotny aspekt tej tali,a brązowych jednostek jest troszkę zbyt wiele. Dlatego wydaje mi się że chyba Arcygryf jest tu lepszy od Brzasku.

Bez Adrenaliny i Rogu ta talia się tez dobrze kręci, te dwie karty tylko ułatwiają i stawiają kropkę nad "i".

Co do odporności na Igni, pożogę i Borcha to na filmie widać jak w pierwszej turze dostaję Pożoga i dwukrotnie Igni a mimo to przeciwnik musi zredukować swą prszewagę ilosci kart by wygrać rundę. Ta talia się sama napędza z czasem i jedyny probelem jest gdy siła najsilniejszych jednostek się wyrówna (raz RNG zrobiło mi takiego psikusa, że Ghule losowały karty tak by miec akurat idealnie najgorsze wartości dla mnie przy Borchu przeciwnika). Bomba Dwimerytowa jest tylko jedna i jeśli nie jest to ostatnia karta trzeciej rundy to nie robi tak wielkiej różnicy, a nawet jako ostatnia karta często nie daje rady, bo siła podstawowa moich jednostek jest zazwyczaj większa od siły podstawowej jednostek przeciwnika (tak, wiem, skelige jest tu wyjątkiem)
 
Dariusz77 Nie czarujmy się. Grałeś z jakimś słabym graczem (to tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że szkoda czasu na oglądanie gier streamerów bo większość z nich nie potrafi grać w karcianki). Miał na ręce Pożogę i Igni. Doprowadził do sytuacji gdzie Ty miałeś w jednym rzędzie 2 jednostki po 11 siły i zamiast zagrać Igni czyszcząc stół z Twoich jednostek zagrał elfiego najemnika. Nie wiem na jaką kartę specjalną on liczył, ale po kartach jakie pokazał raczej tego buildu zaliczyć do mocnych nie można bo był to swoisty kogiel-mogiel. A co do Twojego ostatniego zdania to własnie ja liczyłem, że taki build będzie kosił moje Skellige i mocno się zawiodę jeśli okaże się, że nie daje rady.
 
Duckingman;n7180710 said:
A co do Twojego ostatniego zdania to własnie ja liczyłem, że taki build będzie kosił moje Skellige i mocno się zawiodę jeśli okaże się, że nie daje rady
Dalibyście radę nagrać pojedynek i gdzieś wrzucić?
 
U mnie podobnie, choć myślę że może Geforce Experience jakoś to umożliwił. Tylko nigdy tego nie robiłem więc jak ktoś ma jakies rady to na priv. jakby co konto na YT mam aktywne (z jednym filmikiem będącym składanką zdjęć a utowrzonym w samym YT). Prawdę mówiąc nawet nie wiem jak screeny zrobić z Gwinta (ani gdzie je zapisuje). Gdybym wiedział jak robić te screeny w gwincie to bym chociaż tak zrobił montaż na YT (pewnie by to potrwało parę godzin ale jednak jakieś wyjście by to było).
 
najprościej użyć jakiegoś fraps i potem upload na YT.

Co do decku typu pożeracz, to próbowałem czymś takim grać i średnio mi to szło, ale to pewnie dlatego, że nie miałem w nim removalu wcale, a moje bufy łatwo było kontrować.

 
Złożyłem podobny deck i właśnie jestem po 7-8 meczach rozegranych, bez przegranej. Nie mam Triss ani Regisa, dlatego wrzuciłem: Geralt 12 siły i Avallac'h. Najpierw grałem gryfami, a potem zamieniłem na brzask. Już widać, że deck ma spory potencjał, ale widać także zbędne karty w tej talii, typu Olgierd. Wrzuciłbym do talii Wiedźminów albo Wiedźmy. Dodatkowo dorzuciłem do decku Atrapę, ponieważ się przydaje często. Po pierwsze, to kontra na szpiegów, po drugie jak masz 3 silne jednostki na stole, jedna ma adrenalinę, druga zostanie poprzez umiejętność potworów, to trzecią można cofnąć jak i tak wygrałeś rundę. Po trzecie, po zagranej bombie dwimerytowej możesz cofnąć żabę i zagrać ją jeszcze raz ;] Zastosowań jest zbyt wiele, by nie wrzucić Atrapy. Nie grałem jeszcze na pogodynkę, ale ze 3 razy na Skellige, czy na Radovida z Villentretenmerth'em i Redańską Elitą + posiłki. Zauważyłem, że tym deckiem gra się bez "spiny", to znaczy, że nie interesuje cię co gra przeciwnik, nie martwisz się, że coś ci ściągnie Pożogą czy błyskawicą by zadziałało ci kombo. Grasz na luzie i niech przeciwnik się martwi, bo zaraz mu rzucisz znowu jakąś jednostkę 12+ siły ;]
 
Jak pisałem wyżej. Potwory były na ostatnim miejscu przy wyborze 5 karty z beczki czy przy tworzeniu kart. Do tego zazwyczaj tworzyłem do tej pory legendy pod sprawdzenie konkretnych kart (jak było na przykład ze smokami) omijajac najczęściej zagrywane przez ludzi karty (atrapa, płotka itd.) Dlatego tez sporo legend nawet tych uniwersalnych mi brakuje.
Co do Olgierda to jest on tutaj z dwóch powodów - 1, bezpieczna karta dla Ekimy która wraca do gry, oraz do kombinacji na mnożenie kart na start drugiej lub trzeciej tury (adrenalina, regis, olgierd, pasywka potworów i nagle masz 3-4 jednostki na stole zanim się jeszcze zacznie runda co na przykład sprawia że przeciwnik oddaje ci jedną rundę za darmo. Przy kombinacji dwukartowej (adrenalina+pasywka) siła kart oczywiście jest wskazana jak najwyższa. Przy kombinacji 3-4kartowej siła kart już jest dowolna gdyż masz już dużą przewagę ilościową jednostek na stole z którymi możesz zrobić dalej co chcesz, natomiast przeciwnik zawsze musi się zastanowić czy chce tą rundę na pewno wygrać (mowa oczywiście o rundzie drugiej po przegranej przez potwory rundzie pierwszej). Jest to też sposób na wyłudzenie zagrania dodatkowych kart przez przeciwnika w momencie gdy pierwszą rundę wygrały potwory (my możemy spasować nie zagrywając żadnej karty podczas gdy przeciwnik najczęściej musi zagrać minimum dwie karty by wygrać rundę)
 
Pograłem wczoraj wieczorem z Keymaker7 oraz z Dariusz77 i niestety zawiodłem się na tym buildzie. Od dawien dawna myślałem, że będzie to deck który będzie kosił wskrzeszające Skellige. Niestety rzeczywistość okazała się inna. Moim zdaniem brakuje w tym buildzie kręcenia talią bo jak karty podejdą optymalnie to Skellige ma rzeczywiście ciężko. Niestety przy takim dociągu o optymalną rękę trudno. Moim zdaniem Avalac'h i Ostatnie życzenie są niezbędne w tej talii.
 
Duckingman zgadzam się, talia nie jest idealna. Powstała na początku dla zabawy i aby dopiec elfom i ich Isengrimowi, który padał na samym końcu spamując całą planszę neofitami. I w takim układzie sprawdzała się dobrze, ponieważ elfy mają problem z budowaniem siły (czego nie doświadcza skellige, a zarówno skellige jak i elfy kręcą się równie dobrze).

Minusem talii jest tak jak mówisz problem z dociągiem oraz przewagą kart. W przypadku skellige jest do tymbardziej dokuczliwe, bo łatwo nimi przewinąć cała talie, dobrać wszystkie potrzebne karty a i wartości punktowe są lepsze niż u elfów.

Planowane zmiany to właśnie uzupełnienie Avallacha, kukiełki oraz Ciri właśnie ostatnim życzeniem. Możliwe że wpadnie jeszcze adrenalina, zwłaszcza, że od patcha 0.8.25 ma ona sens u potworów.
Mimo wyniku 1:2 dla skellige jestem z tej tali zadowolony. W grach z losowymi przeciwnikami nadal sprawuje się lepiej niż gorzej. Wszystkie karty mam dostępne, więc pozostaje potestować :)
 
Duckingman Keymaker7 Wczoraj już tuż po pojedynku rozmawiałem o tym z mcbobek . Jest to troszkę szerszy temat niż się nam wydaje i zahacza o zagadnienia które powinny znaleźć się w dyskusji która miała wczoraj nastąpić w jednym z tematów (tak, chodzi o to co mnie wczoraj tak zdenerwowało).
Chodzi cały czas o to że jesteśmy w trakcie testów i jako ci najniżej stojący nie wiemy co dokładnie jest w tej chwili na tapecie pod tym względem. Moje podejrzenie jest takie, że pewne karty są specjalnie wzmocnione a inne osłabione na potrzeby przetestowania czegoś. Być może za mało jest partii rozegranych przez Skelige i w ten spósób REDsi chcąc coś przetestować w Skelige zachęcają nas do grania tą konkretnie frakcją. Bo przecież wiadomo, że to co jest op przyciąga (nawiązanie do dyskusji o "meta").

Przez cały czas uważałem i nadal uważam, że w obecnym stanie gry jak i przed patchem ta talia potworów jest dedykowana na mid game. Podczas Gdy talia Duckingman jest talią ostateczną, pełną. I nawet Avalach oraz ostatnie życzenie tego nie zmienią. Talie tak ukończone jak Twoje Skelige będą wygrywały średnio w 3 na 4 gry z dobrymi taliami z mid game. Ta talia Potworów jest dobra, ale nie równa się w żaden sposób z obecnym Skelige. Zresztą mcbobek wczoraj pokazałem inny przykład obecnego wzmocnienia Skelige: Harald i Henselt. Henselt powinien kontrować Haralda, ale tak się juz nie dzieje. Henselt jest dość często spotykany za to Harlad do tej pory nie był królem stołów. I myślę, że należy teraz się dokładniej przyjrzeć Haraldowi bo to chcą przetestować REDsi.
 
Dariusz77 Nie do końca się zgodzę. Wydaje mi się, że build Keymaker7 już zahacza o end game i gdy wprowadzi zmiany o których pisze wyżej takim deckiem będzie dysponował. Po prostu nie jest to build który pierwotnie uważałem za pogromce Skellige, natomiast wydaje mi się, że po tych wzmocnieniach szanse na wygraną między naszymi deckami będą na poziomie 50/50.
 
mcbobek;n7195550 said:
testuję tego Pogromcę Wyspiarzy - wariacja decku Dariusz77 . Podatność na pożogę i pogodę, ale i tak nie jest źle.

fakt, że podatna na pogodę, pożogę, igni i Borcha, ale z drugiej strony mnoży silne jednostki niemal cały czas więc z jednej strony szybko tracę te jednostki z drugiej bardzo często tą siłę odzyskuję (jak to było widać w potyczce z mkrrem w pierwszej rundzie, gdzie mimo podwójnego igni, pożogi i w pewnym momencie przewagi kart na koniec rundy i tak musiał coś jeszcze dograć wyrównując stan kart by wygrać rundę). Po prostu do pewnego stopnia ta talia jest odporna na wszelkie palenia.
 
Dariusz77;n7195710 said:
fakt, że podatna na pogodę, pożogę, igni i Borcha, ale z drugiej strony mnoży silne jednostki niemal cały czas więc z jednej strony szybko tracę te jednostki z drugiej bardzo często tą siłę odzyskuję (jak to było widać w potyczce z mkrrem w pierwszej rundzie, gdzie mimo podwójnego igni, pożogi i w pewnym momencie przewagi kart na koniec rundy i tak musiał coś jeszcze dograć wyrównując stan kart by wygrać rundę). Po prostu do pewnego stopnia ta talia jest odporna na wszelkie palenia.


Z tym, że potyczka z mkrrem jest wątpliwej jakości. Raz, że nie spalił Ci tych dwóch 11 to jeszcze miał bug (ewidentnie chciał kliknąć w pomiń i chyba nawet kliknął w środek okienka) + trafiły mu się pułapki a starczyła jakaś słaba jednostka. Nie każdy też wypluwa się z pożogi na starcie, grając przeciwko wiewiórkom z taką taktyką wypalali mnie na samym końcu.
 
Najtrudniej i tak wygrać z kombinacją Kambi i Hjalmar rzuconą na koniec. Znaczy, nie mam pojęcia jak z nimi wygrać.
 
mcbobek Jeśli grasz Wiewiórkami lub Skellige dobrym wyjściem jest Bomba dimerytowa zagrana jako ostatnia karta (choć oczywiście grając przeciw Skellige nie jest to proste). Masz wówczas 12 do 10. Gorzej jak przeciwnik zagra jeszcze Lugosa. Przed patchem po bombie było 15 do 14. Teraz jest 12 do 14 więc musimy mieć na stole jeszcze 1 złotą kartę. Przyznam szczerze, że nie rozumiem tej zmiany. Ja ostatnio testowałem czy np. zabranie Atrapą Lodowego Giganta nie zblokuje buffa u Hjalmara, ale niestety on go dostaje zawsze gdy pole gry opuszcza LG. Kambi jednak idzie zblokować. Jest Radowid, Triss, Roche, Iorveth i Imlerith. Ewentualnie Fill + Yen.
 
Last edited:
Bardziej mi chodziło o moją talię potworów. Miałem sytuację, że Geralt, Hemdal, Birna i Klucznik nie dały mi wygranej. Nie wiem, czy Triss, Roche, Iorveth mogą atakować jednostki po swojej stronie. Chciałem tak kiedyś z pomocą Triss ściągnąć Sabrinę i się nie dało.
 
mcbobek;n7196660 said:
Bardziej mi chodziło o moją talię potworów. Miałem sytuację, że Geralt, Hemdal, Birna i Klucznik nie dały mi wygranej. Nie wiem, czy Triss, Roche, Iorveth mogą atakować jednostki po swojej stronie. Chciałem tak kiedyś z pomocą Triss ściągnąć Sabrinę i się nie dało.

Myr może to na pewno zrobić, czasem jestem do tego zmuszony gdy za mocno stół poczyszczę z niezłotych kart a musze Myra zagrać, przed patchem to zdażało się i specjalnie Myrem niszczyć Janka i potem medyczkę....
 
Top Bottom