genniuss Wiesz co, mocno się sprawdza Iris w tej talii na ten czas. Mam trochę możliwości ściągania jej ( 3x wojownicy, Ocvist, Rozdarcie i Imlerith ) więc na razie dobrze to działa i potrafi dać dużo punktów.
Duckingman Pewnie masz rację, dałem to tylko jako jedną z możliwości. Osobiście często spotykam Tasaka, który blokuje mi np. Eredina i ten wtedy nie jest odporny na pogodę. Atrapą mogę taką kartę zagrać jeszcze raz, a także zadecydować którą jednostkę chcę mieć w następnej rundzie. Macie jednak rację z kolegą
Emdzey i ostatecznie zdecydowałem się na Ocvista ( na razie sprawdza się umiarkowanie ), a chcę jeszcze przetestować właśnie Tasaka, w ostateczności dodam tego Lodowego Giganta, którego wielkim fanem akurat nie jestem. Natomiast na przywracanie odporności na pogodę mam Zamieć, więc nie będzie mnie boleć brak Atrapy.
Emdzey Jest dokładnie tak, jak napisał
Keymaker7, atrapa to była podstawowa karta szeroko pojętej czołówki ( tutaj mam na myśli cały notowany 1000, choć ktoś kto był w setce pewnie to wyśmieje ). Przed zmianą punktacji, przebijałem się z miejsca nr. 12 000, do miejsca 750. W okolicach miejsca 1200 już się atrapa i szpiedzy pojawiali nagminnie. Sam jej używałem na Brutal Force, którym udało się przebić o te 450 miejsc. Nie używanie jej w talii która miała największy problem z budowaniem CA, to raczej samobójstwo. Można jej było używać na cudzych szpiegach, można było też używać np. na wyciągniętej Klucznikiem Priscilli czy Elfim Najemniku ( i oprócz wyrabiania przewagi kart, rollowaliśmy deck ).
Twilightus Ale ja sobie zdaję sprawę, że Nithral to nie samograj, który wygra nam mecze i nie jest główną siłą tego typu talii. Doskonale zdaję też sobie sprawę, że opieranie siły decku na jednej karcie to głupota, bo nam może nie podejść, albo zejść szybko z planszy. Natomiast u mnie akurat on kompletnie nie działał, bo albo przyciągał Alzury, albo jak na złość leciał na niego Tasak. Wyciągnąłem z nim 4 zwycięstwa, 4 porażki i 1 remis, z czego co najmniej 2 z tych porażek były bardzo na styku ( jedna chyba przegrana punktem ). Na Quenie jak wspominałem, neutralizował go Tasak, więc miałem dużą stratę, bo najpierw szła karta specjalna za zero, potem Nithral, a po neutralizacji w przypadku grania mrozu schodził mi do 1 punktu ( o ile nic nie pomyliłem ). Tak się akurat składa, że w tych wszystkich 9 grach nie podszedł mi raz, a jak podszedł to tylko raz odpalił salwę, po której przeciwnik oddał rundę ( zagrałem Jeźdźców ). Mówiąc krótko, tylko osłabiał moją talię i to w nim ( oraz w Quenie ) widzę przyczynę tak słabego bilansu i tych minimalnych przegranych.
Nie do końca zgadzam się też z tym, że Starożytny Mglak jest ważniejszym celem od Nithrala. Bo ileż znowu tego Mglaka napompujesz? Musisz go zagrać wcześnie, a co za tym idzie, będziesz grał po nim jednostki, więc nie przejdzie ci do następnej rundy ( chyba, że Adrenalina ) - żeby więc wyrównać punktowo kombo Nithral+Jeźdźcy, musi taki mglaczek stać 6 tur, a nadal jest podatny na dwimeryt, czy pożogi albo zamieć, gdzie obrażenia od Nithrala mogą być rozłożone na różne rzędy i trudniej je zneutralizować jedną kartą. Co innego Gigant, tutaj się zgadzam, że to ważniejszy cel, ale ze St.Mglakiem bym nie przesadzał.
Nie muszę oglądać ODD, bo mam własną praktykę, może akurat on trafił na takich, a nie innych przeciwników, a ja pechowo trafiałem zawsze na takich, którzy mi Nithrala neutralizowali?
Sam mam rangę 12 i wczoraj grałem w przedziale punktowym 2900-3100, więc raczej poziom graczy do tego miejsca nr. 800 jest podobny.
Dzisiaj po zmianach dobiłem nawet do notowanego tysiaka i wbiłem 3281 punktów, ale jak to u mnie bywa, gdy po serii zwycięstw jestem o jedną wygraną od nowej rangi, to nigdy nie mogę wbić ( tak już od 8 rangi ). Dzisiaj po zmianach, udało się wykręcić 5 zwycięstw z rzędu, talia działa o wiele lepiej. Przegrana w szóstym pojedynku wypchnęła mnie z tysiaka i zostałem w tej chwili na 3220 punktach, ale ogólnie jestem zadowolony z działania tego buildu. Przegrana głównie z powodu tragicznego rng, na pierwszej ręce bez mgły oraz Jeźdźców, a w drugiej rundzie dociąg dwóch zwykłych mglaków... Ocvistem nastapiła wymiana z wrogiem, on mi go zrzucił i ukradł Klucznikiem, więc ja mu go zrzuciłem również i wyciągnąłem w 3 rundzie, a po zagraniu przez przeciwnika deszczu, zastosowałem straceńczy ruch i zagrałem na ten rząd bombą, co przy poprawce kolejnym deszczem, zabrało punkty Klucznikowi, a Ocvist i tak spadł. No ale przy tak niesprzyjającym rozdaniu musiałem mocno ryzykować, a najprawdopodobniej i tak bym to przegrał.
Wracając do zmian o których mówiłem, to w miejsce jednego st.Mglaka dałem Utopca, a Quen wymieniłem na Adrenalinę. Za Nithrala w tej chwili Ocvist, z którego jestem umiarkowanie zadowolony. Myślę jeszcze nad Tasakiem, OŻ albo w ostateczności Gigantem, który uczyni z tej talii najbardziej standardową pogodynkę ( jedynie Iris broni honoru! ).
http://www.gwentdb.com/decks/11257-eredin-talia-2