Outra - domysły , rozważania

+
KaiMan said:
KaiMan said:
gosc w 100% nie jest Geraltem (inny nos, policzki, to widac)
ha, ha... Inny nos... Nos jest w 99% taki sam - to widać :p. Ale jak słusznie ktoś na forum zauważył; Geralt z Gry jest nieco inny niźli w intrze i outrze...
ok ok, linie pod oczami (laczace sie z nosem). dla mnie to zupelnie rozne postacie.
 
Sorry za zamieszanie ale jednak chyba w lustrze był tylko sam Wielki mistrz a tego wiedźmina chyba pomyliłem z odbiciem Geralta w czasie tłuczenia Lustra :-[. A co do Kodeksu to myślę że takowy nie istniał ale jakieś zasady moralne musiały być młodym wiedźminom wpajane w końcu cech wiedźmiński nie mógł sobie pozwolić na bycie kojarzony z najemnymi mordercami bo nikt by im wtedy raczej zleceń na potwory nie dawał za to mogli by ściągnąć duże kłopoty. Oczywiście wyjątki się zdarzały(i pewnie nie było ich tak mało) ale nie można generalizować. A tak W ogóle ten "Wiedźmin" w outrze jakiś nie dorobiony w ogóle znaków nie używał :p
 
Moim zdaniem, ten człowiek nie musiał być wiedzminem, i raczej nim nie był. Pamiętacie Leo Bonharta? On położył trzech wiedzminow, tak wiec ten gość wcale nie musiał mieć nic wspólnego z wiedzminami. Ot, zwykły płątny zabójca. A reszty się dowiemy może kiedyś... ;)
 
przypominam, ze ten zwykly kuzyn leo bonharta odbija rzucane sztylety(wuczywa je jak Jedi), chroni sie przed Znakiem (jak Rience, bo czarodziejem nie jest),i ma oczy wiedzmina, ktore swiadcza o przebyciu... drugiej, czy trzeciej mutacji?w calej sadze nie bylo nie-wiedzmina z oczami wiedzmina, wiec dla mnie jasne jest,ze jest to wiedzmin. swietnie wyszkolony i .. poczatkujacy (dal sie zaskoczycbardzo glupim, ale jednak przewidywalnym atakiem). a dlaczego tak zrobil?moze sie opil? nawciagal fistechu? nie wiem czy Axii dziala na wiedzminow,ale pamietacie Ostatnie Zyczenie co Yennefer zrobila Geraltowi?w takiej sytuacji wiedzmin mogl odpuscic sobie jakikolwiek (wymyslony na poczekaniu,czy tez starannie przygotowany) kodeks i walczyc dwoma "przydlugimi sztyletami"(np. takimi >klik
 
Najpierw nalezaloby zaczac czy 'wiedzmina' rozumiemy jako odpowiednio przeszkolonego zabojce potworow czy tez poddanego odpowiednim mutacjom czlowieka (po przegladnieciu calej dyskusji mozna wysunac wniosek, ze 'wiedzmin' dla niektorych jest najzwyczajniejszym zawodem polegajacym na eksterminowaniu groznych bestii za psie pieniadze, chedozeniu czego sie da i znoszeniu obelg badz tez zlorzeczen wiesniakow) . Osobiscie opowiadam sie za ta druga opcja. Wiedzmin jest dla mnie osoba poddana specyficznemu procesowi mutacji. W jakim celu jednak powstali pierwsi nigdy sie nie dowiemy (moze owi czarodzieje renegaci probowali stworzyc bezwolne maszyny do zabijania czy to ich dalszych nieudanych eksperymentow czy tez pomocnikow w wyrownywaniu dawnych rachunkow). Tak czy siak akcja Sagi osadzona jest w okresie upadku wiedzmakow. Jest nam znana wylacznie jedna ich szkola i do tego zniszczona. Po ataku motlochu na Kaer Morhen ostalo sie zaledwie kilku, ktorzy wtedy nie zimowali w twierdzy. Natomiast nic nie wiemy o tych, ktorzy ruszyli na szlak i juz nigdy wiecej w mury zamczyska nie zawitali. Moglo sie stac z nimi doslownie wszystko zaczynajac od robienia za obiad dla kikimory, a skonczywszy na posadzie skrytobojcy. Podobnie sprawa sie ma z pozostalymi szkolami wiedzminow. Nie dosc, ze na ich temat posiadamy zaledwie maja wzmianke to ich mieszkancy mogli przejsc w inne miejsce, by uniknac losu Warowni Starego Morza.PS. Proba Traw jest chyba druga w kolejnosci.
 
Ludzie. To był wiedźmin. Koniec kropka. Gwarantuje swoim honorem. Filmik stracił by sens gdyby był to poprostu ocalały mutant. W sadze występuje pięciu wiedźminów (Geralt, Eskel, Lambert, Coen, Vesemir) ale nie znaczy to, że jest ich tylko pięciu. Zresztą Sapkowski daje jasno do zrozumienia, że nie są to jedyni wiedźmini. Jakim cudem gdyby było ich tylko pięciu na świecie Geralt któregoś by nie znał?(Coen) (Pamietajmy, że nowych wiedźminów nie robiono od dawna a Geralt jest w sumie stary, jaka więc szansa by się NIGDY nie spotkali?)). Twórcy gry byli tego samego zdania co ja wymyślając postać Berengara (który nie jest "nowym" wiedźminkiem jak Leo (bleeee)).Modle się tylko by fabulanci nie wymyślali nowej szkoły a główny wątek nie dotyczył by wiedźminizmu a świata.PS. Na jednym z filmików dołączonych do gazety (chyba wyborcza), był filmik gdzie narrator mówi "Ostatnich pięciu wiedźminów". Błąd :)
 
Po co te wszystkie domysły, gadki-szmatki, pomówienia i plotki? Nie prościej zapytać twórców gry? Pytanie do twórców gry: "Czy moglibyście zdradzić kim jest tajemnicza postać w masce, o którym gracze rozważają przez 28 stron na tym forum (niemogąc spać po nocach :p)?" Z góry dziękuję.
 
Tak jest nawet lepiej jak nikt nic nie wie :D można zobaczyć zdanie innych :) (co prawda nie które to n/c)
 
Iwona said:
Mnie to porównanie najbardziej zastanawia... ciekawa jestem co z tym dalej zrobią :)
wiesz... nie sugerowałbym się. Oczywiście byłoby to mocne wejście, ale osobiście podobieństwa nie widzę :) Oprócz tego... tego... tej skóry w okolicach wąsów :D ten fragment jest identyczny
 
Dejv pozwól że odniosę się do Twoich komentarzy ale nie będę przytaczał cytatów. Prosiłbym również byś nie wyrywał zdań z kontekstu całego punktu czy akapituRóżnica pomiędzy jednym mieczem długim a dwoma krótkimi jest ogromna. Jeśli chcesz osiągnąć biegłość wiedźmina w obydwu szkołach to braknie ci zycia. Spróbuj dla zasady wziać kij 1,2 m długi i pomachać nim naśladując ruchy Geralta. Potem dla odmiany weź dwa kije o długości 50 cm i pomachać nimi naśladując ruchy zabójcy. Tylko na boga nie zrób sobie czy komuś w pobliżu krzywdy. Dlatego nie przekonaliście mie że facet był szkolony na Weidźmina a potem postanowił na jedną akcjęwziąć dwa krótkie miecze którymi w praktyce rzadko walczył. Dlatego zecydowanie nie przekonaliście mnie że facet był wiedźminem. Dla mnie pozostaje zwykłym świetnie wyszkolonym zawodowym modercą który tylko i wyłącznie to robi. Siła a szybkość. Własnie że siła ma znaczenie. Dlatego Wiedźmini używali miecha 1,2 metra który zadając cios zwiększa siłę udeżeia poprzez swoją masę i promień. Krótkie miecze zawsze bęą miały mniejsza siłę udeżenia i przez łuski czy grubąskóręraczej ciężko im siębezie przebić. Szybkość daje ci szansę na zadanie ciosu wogóle oraz ucieczkę przed pazurem, ogonem, kłami bestyi. Ale jeśli to ma być muśnięcie to nie warto ryzykować śmierci. Wszędzie musi być balans jak mawiają druidzi. Tak by idiotąwłażąć do zamku w dzień. nie dlatego że spotkał tam Geralta ale dlatego że zamek królewski ma zaj****tą ochronę. Bo sątam i wywiad i szpiedzy i straż przyboczna i mnóstwo ludzi ciągle się w pałacu kręci. Jak pisałem zaden normalny i przy zdrowych zmysłach zabójca nie właziby w takie miejsce w dzień. Oczywiście zawsze można to wytłumaczyć że teleportował sięz bagien do sali audiencyjnej i po sprawie ... Oprócz powodu który podalem (zasianie terroru) padła i druga sensowana i bardzo logiczna przyczyna. Facet robił to nz pobudek osobistych i nie miał mozliwosci wyboru czasu przeprowadzenia zamachu. Pytasz po co czarodziejom mutanci? To po wiedz mi po co czarodziejom Geralt. Przecież mogli pioruna kul;istego wpier***ić w bazy ssalamandry i Geralt nie musałby nic a nic ryzykować. Otóż mój drogi w świecie ASA czarodzieje to ie są nadprzyrodzone siły tylko ludkowie którzy owszem mogąjakieś tam kuku zrobić ale ich skutecznosć w walce mozna porównać do wiedźmina. No zalezy od sytuacji i tego czy sąsami i czy nie mająszczególnych zdolnosci. ale takich co byli naprawdę zabójczy w swoic\m fachu niewielu jest i szkoda ręki podnosić do liczenia. Aha i czy naprawdę sasadzicie ze geralta przywrócono do zycia tylko po to by rozpieprzył Salamandrę i Zakon? Przecież z tym bez problemu poradziłyby sobiie zjednoczone armie Temerii i Redanii. Niee to jest zbyt błachy powód by wracać do życia. Ano i zapomiana szkoał wiedźminów wybaczcie ale troche za bardzo to odbiega od sagi i staje sie juz zbyt luźna interpretacją. Bardziej prawdopodobna jest szkola assasinów która istniala zawsze a teraz zyskala jedynie mozliwosc mutowania zabójców w celu ich usprawnienia. I rzeczywiscie sama mutacja oczu a tylko to widzimy w filmie (mamy dowód) i nie mamy pewności czy inne mutacje zostały przeprowadzone nie trwa długo. Co do prostoty krolobójstwa. Jakby miało być ciche nie byłoby assasina albo przyszedłby w nocy. A że przylazł w samo południe to świadczy o tym że nie miało być ciche i zapomniane tylko nagłośnione i spektakularne, lub gość nie miał wyboru na zasadize "teraz albo nigdy". Nie bardzo łapę Twój wątek. Mówmy o filmie i faktach które w nim widać a nie o tym jak mozna po cichu króla zabić . Zaznaczam że ai ja ani nikt z tu piszących nie ma dowodów na słusznosć swoich racji. Cokolwiek napiszemy to nic pewnego a jedynie spekulacje. Jedyne co mozemy to Stworzyc wersje jak najbardziej prawdopodobna biorac pod uwage universum gry i sagi. Niemniej wybaczcie ale klon geralta to jednak jest troche zbyt banalne jak na twórcówew takiej gry.
 
Wieszcz said:
Dlatego nie przekonaliście mie że facet był szkolony na Weidźmina a potem postanowił na jedną akcjęwziąć dwa krótkie miecze którymi w praktyce rzadko walczył. Dlatego zecydowanie nie przekonaliście mnie że facet był wiedźminem. Dla mnie pozostaje zwykłym świetnie wyszkolonym zawodowym modercą który tylko i wyłącznie to robi.
chcialem sie tylko wytlumaczyc:jesli uznamy, ze wiedzmin to gosc po mutacjach, to ten gosc jest wiedzminem.biala rayla byla mutantem i po mutacjach nie musiala sie uczyc walki mieczem.gosc "byl z zerrikanii " (zalozmy), umial walczyc dwoma sztyletami, po mutacji tez umial.nie byl szkolony na wiedzmina, byl mutowany na wiedzmina. czyli chcac nie chcacbyl wiedzminem... ale nie pogromca potworow.co do przywracania Geralta do zycia, spektakularnego zamachu na Foltestai calej reszty zgadzam sie w zupelnosci.z tym zamachem moglo byc tak, ze geralta nalezalo wrobic w morderstwo,a mogl rownie dobrze to byc pomysl bez przyszlosci, ktory mial tylko pieknie zakonczyc gre.zastanawiam sie, co Radowid chcial osiagnac poprzez wspolprace z Salamandra,czy Adda razem z nim chciala szybko dostac w lapki krolestwo tatusia,czy Radowid w V akcie nie zobaczyl jak bardzo Foltest liczy sie ze zdaniemwiedzmina i nie uznal, ze dobrze byloby obydwu wyeliminowac?moze czas zakonczyc temat o tozsamosci zabojcy,a zaczac watek o motywach tego zamachu?
 
po pierwsze, to że zabójca walczy dwoma krótkimi mieczami wcale nie wyklucza tego, że nie jest wiedźminem - jak już zostało powiedziane, nic nie wiadomo o pozostałych dwóch szkołach, prócz tego, że są/były. Nie można jednoznacznie stwierdzić, że w jednej z nich nie uczono walki nieco większym asortymentem broni ? po drugie - miecz z racji swojego kształtu nadaje się nie tylko do wykonywania cięć, ale i sztychów. Długi miecz lepiej nadaje się do cięć, krótki do sztychów. Żeby pocharatać kogoś, kogo nie chroni pancerz, wystarczy nawet nóż do obierania ziemniaków. Inna sprawa, że przez pełną płyte, raczej się mieczem nie przebijemy - pozostają tylko sztychy w szczeliny pancerza. No, chyba że zbroja nie chroni głowy i szyi, jak w przypadku Foltesta. Teraz wyobraźcie sobie jak szybko ten ostatni pożegnałby się z życiem, gdyby nie Geralt. Owy idiota wszedł do zamku, przerąbując się przez straże i postronnych, dopadł do króla, i tylko przypadek czy też przeznaczenie jak chcą niektóre szare nudystki ocalił Foltesta. Czarodzieje nie spuścili na łby Salamandrom pioruna kulistego z tego samego powodu, dla którego nie bombarduje się wszytkich celów wojskowych, a wysyła się piechotę. Dla informacji, które można zdobyć, a które inaczej pewnie uległyby zniszczeniu. Radowid użył Salamandry jako "dźwigni politycznego nacisku" jak sam stwiedził. Łatwiej przekonać sąsiednie państwo do unii, jeśli samemu jest się silnym, a u owego sąsiada nie dość, że jakieś krabopająki szwendają się po ulicach, to jeszcze te ...one gady knują intrygi. A motyw jest jasny, tak samo jak po zabójstwie króla Redanii (ojca Radowida Srogiego) pogrążyła się w chaosie, a jakoś przetrwała tylko dzięki Dijkstrze i Filippie Eilhart, tak samo źle by się zaczęło dziać w Temerii i chyba Adda by na to nie poradziła. Państwo w którym panuje bezkrólewie można zaanektować, najechać i nazwać to misją stabilizacyjną, lub po prostu przejąć szybciej władze - vide Radowid i Adda. Ta ostatnia już wcześniej chciała przejąć władzę - choć IMO zarówno wtedy, jak i teraz jest to wątek raczej naiwny... Królewska córka, rozpieszczana i obżerająca się katoblefasami chcę zdetronizować ukochanego tatusia, dzięki któremu nie skończyła życia jako strzyga ?
 
To, że morderca walczy dwoma mieczami nie jest argumentem. Podsumowując-świetny szermierz-zna znaki (magia bez inkantacji)-oczy jak wiedźminDla mnie to iż jest to wiedźmin jest bardzo jasne. Tajemnicą natomiast pozostaje dlaczego chcial zabić Foltesta. Geralt traci kontakt z cechem od czasu opuszczenia Warowni Starego Morza zatem nie wiadomo czym Foltest sobie podpadł.
 
Chariot said:
To, że morderca walczy dwoma mieczami nie jest argumentem. Podsumowując-świetny szermierz-zna znaki (magia bez inkantacji)-oczy jak wiedźminDla mnie to iż jest to wiedźmin jest bardzo jasne. Tajemnicą natomiast pozostaje dlaczego chcial zabić Foltesta. Geralt traci kontakt z cechem od czasu opuszczenia Warowni Starego Morza zatem nie wiadomo czym Foltest sobie podpadł.
pierwszy od daawna post wnoszący coś nowego do dyskusji: Foltest może nie byc taki och i ach, swoja za uszami ma. Pytanie tylko co i skąd ten wiedźmin (stawiam na jakąś tajną zerrikańską szkołę węża)
 
wg mnie i pisze to po raz kolejny jest ten gosc po to wstawiony zebysmy sobie uswiadomili ze nie jestesmy ani dobrzy ani zli, po prostu stalismy sie platnym zabojca, a ktos inny wynajal rowniez wiedzmina najprawdopodobniej aby usunac foltesta.... byc moze jakub wynajal... tego nie wiemy. To po prostu jest moment w ktorym Geralt zdaje sobie sprawe ze zakonczenie jest co najmniej dziwne... stad to zdumienie na jego twarzy.
 
SOCCHI przyznam się, że też myślę o kolejnej szkole. W artbooku jest amulet węża na filmiku nie ma więc nie do końca wiadomo czy ten wisiorek wogóle istnieje. Mógł to być jeden z wielu pomysłów, który nie został zrealizowany (podobnie jak szczuroludzie). Wątpie by ten zabójca wykonywał zwykłe zlecenie za kase. Wiedźmini nie byli skrytobójcami do wynajęcia. Ja raczej stawiam na większą intryge.
 
czy przy jakies sciezce wyborow jest uchylony rabek tajemnicypo co Lozy Czarodziejek wiedzmin/alvin/cokolwiek ?
 
Top Bottom