LambertzPoviss said:
Ostatnio trochę bardziej się tym zainteresowałem i muszę przyznać, że porównując zamazch na Foltesta z innymi zamachami z sagi, jest on podobny do zamachu na Dijkstrę i króla Vizimira, a więc prawdapodobnie zamachu przygotowanego przez czarodziejki. Podobnie jak w zamachu na Dijkstrę zamordowani zostają strażnicy, mordercy pojawiają się "jak szczury z cienia" i są działają szybko. W zamachu na Dijkstrę oszczędzono Sigiego Reuvena, bo nie stanowił zagrożenia dla zamachowców, podobnie rzecz się miała z Geraltem - zabójca poczekał, aż Geralt wyjdzie. Podobieństwo do zamachu na Vizimira jest takie, że zabójca był jeden i był to osobnik szczególnie sprawny. W każdym bądź razie w outrze nie widać podłoża moralnego zamachu, morderca nie jest ideowcem, niczego nie mówi. Zamach miał być tylko skuteczny, nie miał być żadną ukryty pod żadną przykrywką. Czemu czarodziejki? Jak zwykle obawiały się wzrostu potęgi i samodzielności monarchów, chciały, żeby w kraju zapanował chaos, w którym one przejełyby władzę. W tym przypadku Triss Merigold i Keria Metz. Czemu nie Nilfgaard? Po wojnie z Nordlingami nie odbudował jeszcze potęgi militarnej, zajął się likwidowaniem konkurencji gospodarczej, mianowicie manufaktur fisstechu. Zastanawiam się też nad tym jak duże pole do realizacji outra dali REDzi Bagińskiemu. Jest on w końcu znany z miłości do fantasy ("Katedrę" nakręcił na pdst. książki Jacka Dukaja), na pewno więc czepał inspiracje z zamachów w sadze Sapkowskiego.
Wiesz, normalnie szczęka mi opadła, bo nigdy nie myślałem o tym w ten sposób...
To teoria zdecydowanie najbardziej prawdopodobna ze wszystkich, o których tu słyszałem.
A na to, że Wiedźmin 2 będzie silnie powiązany z Lożą Czarodziejek może wskazywać ta postać z lustra Triss, która była jedyną postacią z gry, o której nie dowiedzieliśmy się nic (choć wszysto wskazuje na to, że była to właśnie Keira). Być może więc cała kontynuacja będzie opierać się na poznawaniu knowań podłych czarodziejek, a naszym głównym przeciwnikiem będzie Fillipa, która, jak wiemy z przypisów przed rozdziałami, została w końcu schwytana, osądzona i skazana na śmierć (dzięki czemu traktowana była przez inne czarodziejki jako męczenniczka). Być może my się do tego przyczynimy? I czy tym razem to Triss będzie musiała podjąć bardzo trudną decyzję, po której stronie się opowiedzieć - swoich konfraterek czy człowieka (no, prawie człowieka), którego kocha? Who knows, tak czy inaczej wielkie brawa dla Ciebie za tą teorię (wreszcie jakaś, która nie dotyczy wiedźmińskich eksperymentów, klonów Geralta, Azara i zreorganizowanej Salamandry
)...
Hmm, jeszcze jedno: nie pamiętam dokładnie, bo Sagę czytałem jakiś czas temu, ale czy król Koviru, Esterad Thyssen, również nie zginął przypadkiem w jakimś zamachu na jego życie, broniąc do ostatniego tchu swojej żony, Zuleyki? Bo mi to wyleciało z głowy i sobie przypomnieć nie mogę...
EDIT: Thanks, Aalaron..
Być może więc śmierć Thyssena również ma z tym związek? Może plan czarodziejek polega na wyeliminowaniu wszystkich rządzących, by samemu sprawować władzę, a naszym celem będzie je powstrzymać i uratować królów (no, i królową, oczywiście...
)? Być może dzięki temu w W2 zwiedzimy stolice kilku państw? Who knows... :