Ostatnio skończyłem po raz drugi wiedźmina i na nowo zacząłem się zastanawiać kim, do wszystkich utopców, jest tajemniczy zamachowiec. I po co miałby zabijać Foltesta?Przejrzałem cały topic (!) i zauważyłem wiele ciekawych i prawdopodobnych teorii. Również wiele bzdurnych, ale to tak nawiasem mówiąc. W każdym bądź razie, chciałbym wtrącić swoje trzy grosze.Na początek: to, że zamachowiec jest mutantem, w świetle przytoczonych dowodów nie pozostawia wątpliwości. Również fakt, że należy do pewnej organizacji (węże, koty, gryfy, czy cokolwiek innego...), która odegra istotną rolę w drugiej części gry jest raczej niepodważalny. Zwłaszcza po "wycieku" gameplay'a. Jednak w kwestii motywów nie widzę takiej jednomyślności. Moim zdaniem od razu można odrzucić kwestię Zakonu, Scoia'tael czy Salamander. Te organizacje zostały rozbite, bądź zreformowane i to usuwa je z kręgu podejrzanych. Również Radowid sprawcą tego zamachu nie jest, bo jedyny motyw jaki mógłby nim kierować to szybsze zdobycie temerskiego tronu na skutek mariażu z Addą, co jednak ze względu na możliwość zabicia Strzygi w grze może się nie ziścić. Pozostają dwa wyjścia - albo "zwycięzcy" czyli Loża i organizacja Leuvardeena, albo grupa w 1 części gry niewystępująca.Jednak - czemu ktoś w takim razie w ogóle miałby zabijać Foltesta i być może - na co sugeruje podtytuł Witchera2 - również innych królów?Moim zdaniem pytanie to pokrywa się z innym - czemu Foltesta nie ma od początku gry w Wyzimie? Odpowiedź - bo jest na zjeździe monarchów. Samo w sobie nie byłoby to niczym nadzwyczajnym, jednak musimy pamiętać co stało się po spotkaniu monarchów w Sadze (miasteczko Hagge jeśli dobrze pamiętam). Czy możemy założyć, że spotkanie to, poza oficjalnymi i ogólnie znanymi powodami mogło mieć też swoje drugie dno? Według mnie właśnie tak. Wskazują na to dwie poszlaki:- primo: nie wszyscy królowie są na tym spotkaniu obecni. Nie ma tam Radowida, który jak wiemy znajduje się w Wyzimie. Można założyć, że nie ma tam tez władców kilku innych krajów. Co może wskazywać, że ten zjazd monarchów w rzeczywistości był zjazdem "starej gwardii" znanej z Sagi. Głównych graczy na północy, po II pokoju Cintryjskim. Czym skończyło się takie spotkanie w Sadze - wszyscy wiemy.- secundo: po powrocie do Wyzimy Foltest niemal od razu wyjeżdża. Wydawałoby się to dziwne - jego stolica stoi w ogniu, kraj jest w chaosie, król zaś opuszcza miasto. Co spowodowało takie zachowanie? Czy są sprawy ważniejsze niż płonąca Wyzima?Jeśli już ktoś przyjmie chociaż znikome prawdopodobieństwo mojej teorii, musi zadać sobie pytanie: co w takim razie postanowili królowie (i być może jedna Królowa)? Nie wiadomo - prócz tego, że od razu wywołało to reakcję w postaci zamachu na Foltesta.Wyeliminowanie Foltesta mogłoby mieć dwojakie skutki. Po pierwsze - jako władca jednego z potężniejszych państw może być swoistym zwornikiem osiągniętych porozumień, jeśli do takowych doszło. Być może nawet inicjatorem. Po drugie - pomijając już kwestię efektowności outra - zabójstwo było niesłychanie wręcz źle zaplanowane. Atak w środku dnia, przez straże. Albo kompletny brak pomysłu i doświadczenia w tych kwestiach. Albo zbytnia pewność siebie niezwykłego zabójcy. Albo - jak już ktoś wspomniał - efekt propagandowy. Prosty komunikat skierowany do innych władców: Nie ważne co chcecie zrobić, ale my i tak was dorwiemy. W biały dzień. I nic was nie obroni.Jednak... jacy MY? Kto mógłby być inicjatorem takiego zamachu? Otóż ktoś, komu ewentualne porozumienie władców Nordlingów bardzo by przeszkadzało. Nilfgaard. Loża. I być może ktoś jeszcze, ktoś kto póki co czai się w cieniu.Cała ta sytuacja podobna jest do sytuacji (wiem, powtarzam się) znanej z Sagi, a dotyczącej zjazdu monarchów i późniejszego zamordowania Vizimira. Po drugie - z tego co dane nam było zobaczyć, akcja 2 części przynajmniej przez moment dziać się będzie w Kaedwen. I sama osoba Henselta pojawi się również. A jeśli pamięć mnie nie myli - w Sadze Sapkowski pisze, że Kaedwen było najsilniejszym królestwem na północy. I możliwe, że nadal jest - zwłaszcza, że w niewielkim stopniu zostało dotknięte stratami wojennymi - bo o Catrionie nic nie wiadomo. Reasumując: moim zdaniem ktoś chce się pozbyć najpierw Foltesta, a potem być może Henselta i innych władców, aby przeszkodzić jakiemuś wielostronnemu porozumieniu, zawartemu podczas zjazdu i skierowanemu przeciwko ograniczającym ich władzę siłom, takim jak Loża.Wiem, że to lekko naciągana teoria, ale czekam na Wasze opinie. I przy okazji witam się, gdyż to mój pierwszy post na forum.Pozdrawiam - Mindarion