Pierwsze spojrzenie na projekt Homecoming!

+
@StaryAlchemik
Przypomniałeś mi o tym o co miałem się doczepić - efekt zadawania obrażeń kartom.
Hucznie i od dawna zapowiadane były zmiany w tym segmencie, miało być bardziej widowiskowo i bitewnie a tu mamy tylko odświeżonego fireballa.

Tak jak poprzednik pisał - sposób zadawania obrażeń powinien nawiązywać do wyglądu karty a nie być uniwersalnym fireballem.
 
Jeżeli chodzi o kontrowersję dotyczącą słabego oznaczenia złota/brązowa karta to skoro złota odporność nie wraca (z tego co wiem), to w czym problem? Złoto oznacza tylko droższą kartę. Skoro informacja ta nie będzie miała dla gracza przełożenia na rozgrywkę to po co kłaść nacisk na rozróżnienie tych kart. Tak naprawdę pozostawanie przy podziale złota/brązowa ma chyba bardziej związek z nostalgią niż wynika z jakiejś potrzeby.
Chyba nie tylko z nostalgią. Podejrzewam, że jednak będą jakieś karty/umiejętności, które nie będą działać na złote karty.

Co do efektów wizualnych na planszy to się zgodzę, powinny być dopasowane do umiejki.

Tylko, że... trzeba spojrzeć na to obiektywnie, bez emocji, i przestać się wreszcie oszukiwać: Gwint po Hołmkomingu nie będzie kontynuacją obecnej gry, czy też jej poprawioną / naprawioną / usprawnioną wersją. Za dużo rzeczy się zmienia.

GWINT po HC będzie CAŁKOWICIE NOWĄ GRĄ.
Owszem, Redzi pewnie będą korzystali z doświadczeń z obecnej wersji, ale główne mechaniki i oprawa graficzna to już zupełnie inny świat.

Podsumowując: uważam, iż obecnie dogorywający Gwint pozostanie jedynie miłym (romantycznym) wspomnieniem pewnej idei, pewnego przeżytego doświadczenia, które niestety nie przetrwało zderzenia z brutalną, rynkową rzeczywistością.

A nowy Gwint, w zaprezentowanej Nam formie graficznej, wydaje się posiadać wszelkie predyspozycje do zawojowania rynku - oczywiście pod warunkiem, że strona mechaniczna będzie równie wypasiona jak grafiki (wielka szkoda, że nie zobaczyliśmy jeszcze jak wyglądają "bebechy" rozgrywki).
Ja tam widzę ewolucję pewnych rozwiązań z pierwotnego Gwinta i to mi się podoba. Oczywiście jest nowa szata graficzna, wrażenia z gry będą nieco inne ale duch gwinta jest zachowany. :)
 
Wypowiem się jako zakochany Gwintowy gracz mający na koncie ponad 650godzin.
Po świetnym materiale z CP2077 gdzie pozostają tylko kosmetyczne poprawki to obejrzawszy materiał Homecoming zawiodłem się bardzo.
Zamiast prawdziwego karczemnego Gwinta mamy teraz wygląd taniego horroru klasy C w pokoju dziecięcym.
Według wypowiedzi mnie i wielu osób chcieliśmy mroczniejszego Gwinta. Tylko, że mroczniej nie znaczy ciemniej i bardziej ponuro. Chcieliśmy brutalności, nagości, rozlewającego się piwa i krwi na grywalnym stole karczemnym.
Zamiast tego na filmie obejrzałem po prostu ciemniejszy klon Heartstona. Postacie wyglądają jak jakieś pluszaki ustawione na stole, nieczytelny widok izometryczny, rozłożenie kart w formie wachlarza, gdzie nie widzę skrajnych kart, zamiast prostego i czytelnego ułożenia w rzędzie. Wszystkie te zbędne bajery stołu które są zupełnie niepotrzebne dla gracza, który ma po prostu analizować kolejny ruch
Z przepięknej hybrydy szachów i karcianki, unikalnej i wyjątkowej gry jaką jest Gwint, następca Homecoming idzie w stronę gry miałkiej, ogólnej, żadnej.
A dla tego co mamy dla grywalności wystarczyło zmniejszyć belkę na której znajdują się punkty, co za tym idzie zwiększyć grywalny stół jak i znajdujące się na nich karty. Przerobić karty które są niegrywalne (np: Roche "Bezużyteczny"), zmniejszyć losowość, dodać frakcję, zwiększyć pulę kart, naprawić coinflip. A to co zobaczyłem, na prezentacji po prostu zawiodłem się. Brakuje tej magii jaką posiada Gwint.
Sam też film wygląda jakby był robiony w pośpiechu, mało gameplaya dużo rozmowy, celowe objeżdżanie wskaźnikiem kart, żeby za dużo nie wyciekło. Spójrzcie też na tą ilość RNG w opisach kart "damage a random enemy." W jaką stronę Wy idziecie, czy po fiasku Midwinter patch nadal nie zostały wyciągnięte wnioski.
To już nie moja gra i zapewne wielu innych osób zakochanych w TYM Gwincie. Docelowy jest jednak zysk i rzesza klientów. Nasuwa mi się jedno pytanie: co z zainwestowanymi środkami w Gwinta ze strony wielu graczy którzy po prostu nie chcą takiej gry jaka została zaprezentowana?
Pomimo ponurego nastroju związanego z przyszłością mojej ukochanej gry karcianej, życzę w tym projekcie powodzenia dla CDPR.
 
Last edited:

Wikli

Forum regular
Mam duże wątpliwości co do braku sreber, ale bardzo mi się podoba idea dwóch rzędów pod kątem umiejętności jednostek (różne dla innych rzędów). To rzeczywiście daje ogromne możliwości zbudowania talli z możliwością grania mieszanymi stylami.

A ja nie. Już obecnie srebra niewiele się różnią od złotych kart. Na samym początku różniły się choćby tym, że złote karty miały immunitet. Oczywiscie teraz też są karty, które nie dziąłają na złota, albo działają tylko na nie.

Z nowym podziałem, gdzie teoretycznie jedynym ograniczeniem będzie liczba punktów w talii (będzie można mieć więcej niż 4 złota), więc obstawiam, że różnica pomiędzy goldami, a srebrami jeszcze bardziej by się zatarła. Dlatego nie ma sensu trzymać się podziału na 3 kolory.

co z zainwestowanymi środkami w Gwinta ze strony wielu graczy którzy po prostu nie chcą takiej gry jaka została zaprezentowana?

A co ma być? Jak Ci się nie spodoba aktualizacja w CS, PUBG, Fortnite lub jakiejkolwiek innej grze, to będziesz jęczał "oddajcie mi moje pieniądze"? Jak kupisz CP2077 i po kilkunastu godzinach stwierdzisz, że to nie dla Ciebie, to co zrobisz?

Z takim podejściem lepiej nie wydawać kasy na gry.


Nowy styl graficzny nie musi się podobać każdemu. Dla mnie jest gra wygladaa znacznie lepiej. Największe zastrzeżenia budiz postać ukrytego, który wygląda jakaby go serce bolało i miałby zasłabnąć :D

Dla mnie z nową oprawą graficzną Gwint w końcu przestanie być "tą karcianką z Wiedzmina III", a faktycznie stanie się niezależną grą.
 

ghs

Forum veteran
te postacie 3D dowódców to jakiś mało śmieszny żart chyba jest. jarmarczne figurki zaśmiecające board. reszta wizualnie na duży plus.
 
A co ma być? Gra jest darmowa, nikt do płacenia nie zmuszał, każdy robił to z własnej nieprzymuszonej woli wiedząc, ze gra jest w fazie bety, która się może cały czas zmieniać.
Mylisz się. Bo nie inwestowałem w zupełnie NOWĄ grę, ja jak wielu miłośników wspierałem Gwinta takiego jakim jest teraz.
 
Od inwestycji to są instrumenty finansowe a nie gra ;) Tutaj (w Gwincie) się płaci za możliwość osiągnięcia czegoś w krótszym czasie, nic poza tym. Niczego kasą sobie nie gwarantujesz.
Zupełnie mnie nie rozumiesz, moim celem nie było płacenie za osiąganie czegoś w krótszym czasie. Chodzi o wspieranie tego co się kocha.
 
Od inwestycji to są instrumenty finansowe a nie gra ;) Tutaj (w Gwincie) się płaci za możliwość osiągnięcia czegoś w krótszym czasie, nic poza tym. Niczego kasą sobie nie gwarantujesz.
Może chodziło o turnieje, że tam się zwróci ;), inwestując szybciej w komplet kart,aby móc rywalizować.
Post automatically merged:

Zupełnie mnie nie rozumiesz, moim celem nie było płacenie za osiąganie czegoś w krótszym czasie. Chodzi o wspieranie tego co się kocha.
No to wspierałeś, a nie inwestowałeś. W inwestycji oczekujesz zysków.
 
Krótko i na temat mnie się nie podoba cały ten cyrk 3d, ciekawe czy znow ubedzie jak z slawetnym patchem zimowym gdzie po cąłosci REDzi zignoruja to ze community jest czemuś przeciwne i zostawia w grze tak jak jest bo im sie podoba pewnie nawet nie ma co liczyc na opcje aby meic gwita ktory wyglada tak jak teraz ale ze zmienonymi umiejkami kart, bo sry ale to co jest pokazane nie jest grywalne jak czlowiek ma sie w pełni skupic na grze jak to jest ekspozycja stołu i fajnej grafiki sry ale kogo to interesuej balans itp jest wazny, a nie to ze stój jest o zgrozo animowany

W żadnym wypadku to nie jest powrót do korzeni spora liczba graczy ucieknie od tego bo to już nie jest gwint
Wygląd z bety był najlepszy wystarczyło tylko wprowadzic do niego dotychczasowe i przysle zmiany i giatara a nie przekombinowanie ktore jest zbędne.
1. Tyle że community jest podzielone i z tego co widzę większości pasuje nowy wygląd. Po za tym to chyba Redzi tworzą tę grę i chyba wiedzą lepiej.
2. Taki wybór, między starym a nowym gwintem, byłby niemożliwy, a co najmniej kłopotliwy.
3. Ja tu nie widzę przekombinowania, a ciekawe urozmaicenie, przyjemne dla oka. Zawsze masz Gwinta z Wiedźmina 3. xd
Właśnie sobie uświadomiłem, że moje mieszane odczucia co do zaprezentowanego materiału wynikają jedynie z pewnego (błędnego) sentymentu i (błędnego) "myślenia życzeniowego", tj. jakbym chciał aby wyglądał POPRAWIONY Gwint.
Częsta choroba wśród fanów Gwinta. Niby chcą zmian, a nie za bardzo, najlepiej to po swojemu. xd
Zamiast prawdziwego karczemnego Gwinta mamy teraz wygląd taniego horroru klasy C w pokoju dziecięcym.
Według wypowiedzi mnie i wielu osób chcieliśmy mroczniejszego Gwinta. Tylko, że mroczniej nie znaczy ciemniej i bardziej ponuro. Chcieliśmy brutalności, nagości, rozlewającego się piwa i krwi na grywalnym stole karczemnym.
Chciałbym tylko zauważyć że jeszcze nie pokazali wszystkiego. Ja osobiście nie rozumiem tego całego nawoływania o mrok. xd Wiedźmin 3 był kolorowy, miał barwny, piękny świat. Posiadał wiele humorystycznych zadań. Nie przeszkadzało to jednak w zaprezentowaniu brutalnej, mrocznej treści. Też chcę tej brutalności, ale nie koniecznie w aspekcie wizualnym, co byłoby kłopotliwe, w końcu kierują grę do szerszej liczby. Mam nadzieję że będzie się wylewała z treści, z opowiadanych historii. xd
 
Zupełnie mnie nie rozumiesz, moim celem nie było płacenie za osiąganie czegoś w krótszym czasie. Chodzi o wspieranie tego co się kocha.
Ja to rozumiem ale nie możesz wymagać od twórców, że pójdą drogą, którą Ty uznajesz za jedyną dobrą bo coś wpłaciłeś. Pisze o tym jak to wygląda od strony Cdp`u.
 
Ja to rozumiem ale nie możesz wymagać od twórców, że pójdą drogą, którą Ty uznajesz za jedyną dobrą bo coś wpłaciłeś. Pisze o tym jak to wygląda od strony Cdp`u.
Dlatego doceniam i popieram ich pracę pomimo mojego całego zawodu dotyczącego ścieżki rozwoju Gwinta.
 
zmniejszyć losowość

Największym problemem obecnego Gwinta jest zbyt wysoka skuteczność talii. Obecnie o wygranej w meczu 75% decyduje się w deckbuliderze. Pamiętam, gdy można było bawić się szalonymi taliami. Teraz grasz na poważnie, albo spadaj. Nie jest zdrowa dla rozgrywki sytuacja, gdy z prawie, że całkowitą pewnością wiesz jakie karty będziesz miał do dyspozycji w konkretnych rundach. Nie sadzę aby dla kogoś kto gra na bieżąco w Gwinta, trudnością było wyrecytowanie w kolejności kart zagrywanych przez gracza grającego Henseltem, czy jakąkolwiek inną popularną talią. Ile razy w ciągu dnia mogę zobaczyć tę samą serię kart zagrywanych w ten sam sposób. Nie wiem czy jestem tym bardziej poirytowany czy znudzony.
 
Największym problemem obecnego Gwinta jest zbyt wysoka skuteczność talii. Obecnie o wygranej w meczu 75% decyduje się w deckbuliderze. Pamiętam, gdy można było bawić się szalonymi taliami. Teraz grasz na poważnie, albo spadaj. Nie jest zdrowa dla rozgrywki sytuacja, gdy z prawie, że całkowitą pewnością wiesz jakie karty będziesz miał do dyspozycji w konkretnych rundach. Nie sadzę aby dla kogoś kto gra na bieżąco w Gwinta, trudnością było wyrecytowanie w kolejności kart zagrywanych przez gracza grającego Henseltem, czy jakąkolwiek inną popularną talią. Ile razy w ciągu dnia mogę zobaczyć tę samą serię kart zagrywanych w ten sam sposób. Nie wiem czy jestem tym bardziej poirytowany czy znudzony.
Meta będzie i w nowym gwincie, tyle że, jeśli wszystko co mówili to prawda, będzie ona bardzo... nie stała. Jeśli samo to gdzie ustawisz jednostkę sporo zmieni, a do tego dojdzie combo z jakimś przedmiotem lub jednostką, liczba możliwości jest imponująca. xd
 
Zamiast prawdziwego karczemnego Gwinta mamy teraz wygląd taniego horroru klasy C w pokoju dziecięcym. (...) Postacie wyglądają jak jakieś pluszaki ustawione na stole, nieczytelny widok izometryczny, rozłożenie kart w formie wachlarza, gdzie nie widzę skrajnych kart, zamiast prostego i czytelnego ułożenia w rzędzie. Wszystkie te zbędne bajery stołu które są zupełnie niepotrzebne dla gracza, który ma po prostu analizować kolejny ruch

Dokładnie tak. Postacie 3d wyglądają jak z bajki dla niegrzecznych dzieci - skoro jest to gra w karty, do dowódca też powinien być kartą, a nie jakąś zabawką. Ekran zamiast czytelnego jest po prostu ciemny. Na dodatek ktoś zapomniał o tym, że w karty gra się na stole (ławie/beczce), a nie na zapaskudzonej ziemi.

Widok izometryczny jeszcze bym zaakceptował, gdyby reszta była wyraźna i czytelna. Ale nie jest. Czytelne rozłożenie funkcji w obrębie ekranu poszło się j...ć.

Co do 2 rzędów - byłem przywiązany do 3, ale niech tam, tak bardzo mi to nie przeszkadza. Gorzej, że wszystko co dotyczy balansu - idzie w piach i trzeba to robić od nowa.
 
Po za tym to chyba Redzi tworzą tę grę i chyba wiedzą lepiej.

Chyba jednak nie. Gdyby tak było nie mieli byśmy HC. Gra jest dla graczy nie dla Redów. Czy 3D się komuś podoba czy nie, to jest ocena subiektywna, a dla samej rozgrywki praktycznie nieistotna. W ocenie planszy skupiałbym się raczej na ocenie jej przejrzystości/funkcjonalności, bo w kwestii wyglądu nigdy wszystkim nie dogodzisz. Nie ma się też co sugerować za bardzo ilością postów za/przeciw konkretnemu wyglądowi, bo koniec końców jeśli gra będzie dobra to większość się przyzwyczai, a kilka osób może być bardzo produktywnych/hiperbolicznych w obronie swoich przekonań.
 
Podoba mi się nawa oprawa, a zwłaszcza bezramkowe karty - klimat na +. Co do zmian gameplayowych, ciężko na razie stwierdzić cokolwiek więcej poza tym, że na pewno będzie trzeba więcej kombinować i hasło "Hard to master" się spełni. Czekam na dalsze prezentacje innych frakcji i PTR.
 
Meta będzie i w nowym gwincie, tyle że, jeśli wszystko co mówili to prawda, będzie ona bardzo... nie stała.

Nie mam nic przeciwko mecie. Oczywiście, że będzie. Chciałbym jednak, aby w nowym Gwincie meta wyglądała inaczej niż ten potwór 99% powtarzalności, który mamy obecnie.
 
Top Bottom