Nie ogarniam facetów, których kręci odgrywanie lasek w grach fabularnych :hmmm:
Czyli co, w Tomb Raidera też nie zagrasz?Nie ogarniam facetów, których kręci odgrywanie lasek w grach fabularnych :hmmm:
Ja od dłuższego czasu w grach, gdzie można tworzyć dowolną postać - tworzę taką niby-Ciri Ale że zarazem nie lubię grać ludźmi (bo zbyt zwyczajni), to najczęściej wybór rasowy pada na jakieś elfy. Tutaj i tak jestem oryginalny, bo w przeciwieństwie do kolegów podrasa to elf bladyWidzę wszyscy mają fetysz na elfki.
Ale jakby nie było to też jest odgrywanie roli. Nie trzeba odgrywać samego siebie, można wymyślić sobie jakąkolwiek postać mocno różniącą się charakterem od nas i też się w nią "wczuć".Np. w Wiedźminach zawsze kombinowałem co by zrobił "książkowy" Geralt, a nie ja sam na jego miejscu. Nie wiem na ile ma to coś wspólnego - ale podobnie w książkach mocno wybija mnie narracja poprowadzona w pierwszej osobie.
Czyli co, w Tomb Raidera też nie zagrasz?
Prosta kalkulacja, jak mam spędzić kilkadziesiąt godzin patrząc na przysłowiowe cztery litery jakiejś postaci, to wolę, by to były damskie cztery litery.
Wziąłem elfkę, bo miała bonus do celności, a gram łowcą - łucznikiem.Nikt poza mną nie gra najciekawszą rasą - boskim?
W tym wypadku gapisz się na swoje własne
Coś w tym złego?? :blink:PS. Ale spamujemy :blink: